On Mon, 28 Nov 2011, dominik wrote:

> On 2011-11-27 14:37, Kris_Poland wrote:
>>> Obydwoje się naoglądaliście chyba ;)
>>> http://www.youtube.com/watch?v=Vxq9yj2pVWk
>> pleciesz bzdury
>> program jest faktem
>>
>> http://www.cyberfoto.pl/acyfrowe/t-42694.html
>> http://dyesubinks.com/index.php?pageto=nature.htm
>>
>> konkretniejszych narzedzi uzywa interpol
>> pozatym co obecnie wyprawia ps5 i jego nastepca to milowe kroki w
>> dziedzinie obrobki cyfrowej
>> pytanie na ile im pozwalaja patenty na umieszczenie danych technologi
>
> Dokładniej to ten z którego filmu istnieje program? :>
>
> Bo tak sobie myślę, że przecież można odczytać ten numer z odbicia
> szprychy tego roweru i naklejki z przedniej szyby. Czemu nikt na to nie
> wpadł? :>>>

Nie ironizuj :)
Z grubsza sprawa wygląda tak jak dość dawno temu było z powszechnym
rozumowaniem: Nyquista znamy, pasmo telefoniczne ma 8 kHz (i dość
ostre cięcie), to no ile bps można przepuścić modemem? ;)
Pic w tym, że istnieje dodatkowy wymiar, niewidoczny na pierwszy
rzut oka. W przypadku modemów tym wymiarem jest amplituda,
w przypadku filmu tym wymiarem jest powtarzanie danych na kolejnych
klatkach filmu, ale *nie tych samych* danych, jeśli kamera choć
trochę zmienia położenie wobec obiektu.

Z jednego zdjęcia/jednej klatki wiele się nie wydobędzie, to prawda :)
Również jest prawdą, że wyniki nie będą oszołamiające, więc
bez tych odbić ze szprych poproszę, bo zdjęcie z większej rozdzielczości
ma drastycznie większą (do kwadratu) pojemność informacyjną, więc
kilkadziesiąt klatek na których tylko niewielka część informacji
stanowi "nadmiar" to w sumie nie tak wiele.
I do tego technologie wydłubywania tych informacji są w powijakach,
bo problemem są wszelakie zakłócenia.
Ale na filmie *jest* więcej informacji niż na każdej z jego
klatek - i dotyczy to również obszarów które się na klatkach
powtarzają.
A na tym konkretnym filmie *aż tak* wiele nie brakuje, więc
szanse na to że potrzebna informacja jest "wydobywalna"
(czyli co najmniej teoretycznie może powstać technologia
pozwalająca ją odzyskać) są.

Śmieszno i straszno będzie, jak wzorem sfałszowanych zdjęć
NASA każdy szeregowy użyszkodnik komputera będzie w stanie
(po przeczytaniu krótkiej instrukcji do programu) odszukać
na rzeczonym filmiku to co dziś wygląda na "niemożliwe".

pzdr, Gotfryd