J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> To w wersji pozytywnej, bo w negatywnej moze tymi SMS pojsc dalej:
> - tak dlugo nie odpisywales ze poszedlem do domu, moze jutro,
> - jutro nie moge, pojutrze,
> - pojutrze ja nie moge, w sobote ?
> - w sobote. Ale nie do Karczmy bo tam zle piwo daja.
> - to gdzie proponujesz
> - pod podkowa
> - a gdzie to
> - ...
>
> taniej bylo zadzwonic :-)

Faaaaacet, ale masz rozwlekłe wypowiedzi, widać, że nie smsujesz ;)

Przecież to, że smsuję to nie znaczy, że nie dzwonię. Jak coś wymaga
omówienia to się to omawia. W większości przypadków (przynajmniej takich z
browarem) jednak wystarczą dwa szybkie smsy. W dodatku gość po drugiej
stronie ma szanse się spokojnie zastanowić i nikt mu nie sapie nad uchem...

I nie spotkałem się z postawą "tylko smsuję, nie dzwonię", raczej, nawet w
tym wątku, widać "tylko dzwonię, nie smsuję".

barum


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/