On Thu, 3 Aug 2017 04:31:58 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
> 1. Projekt jest finansowany z funduszu wspierającego rozwój zawod=
> owy osób niesłyszących. Warunkiem finansowania jest to, aby =
> w projekcie 60% to były osoby niesłyszące.

Zmień "niesłyszące" na "rasy nordyckiej" i okaże się że nie jest to
propozycja nie do przyjęcia. Jedynym kryterium zatrudnienia może być
przydatność pracownika. To jaki ma kolor skóry, narodowość, płeć,
kalectwo czy wiek nie może być kryterium samym w sobie.

Smutną konsekwencją tego rodzaju pasztetów bywa okaleczanie się
ludzi.


> 2. Projekt zawiera dane techniczne podlegające kontroli obrotu.
Warunk=
> iem jest to, aby wykonawcy mieli obywatelstwo USA.

Nie znam prawa USA. Może tam (w południowych?) murzynów biją nadal?

W każdym razie, gdyby ktoś próbował taki warunek stawiać w polskiej
firmie (tzn. zarządał zwolnienia wszystkich Polaków), to złamane
byłoby prawo.


> 3. Zleceniodawca wymaga, aby kadra managerska miała certyfikaty PMP.

W czym problem? Jako szef/właściciel: sprawdzam czy ma. Jak ma ok,
biorę. Jak nie ma, to nie biorę tego zlecenia. Ew. jeżeli to przetarg
jakiś to może (?) puszczam bąka w rodzaju "ustawiony przetarg,
unieważnienić, korupcja itd." (AMD robiło takie uprzejmości Intellowi
gdy jakich głupek z MEN zrobił przetarg na "komputery z procesorem
Pentium")

A czego nie robię? Nie wywalam całej "kadry menadżerskiej" bo ktoś
obiecał, że jak tak zrobię do dostanę od niego zlecenie.

I to nie dlatego że chcę być święty czy że szanuję ludzi którzy do
tej pory byli lokalni itd. Ale po prostu nie wierzę że takie zlecenie
to nie próba konkurencji aby wykończyć moją firmę. I że całe to
zlecenie to fikcja.