> Trochę obok tematu...
> Dwa razy wpakowałem się w układ gdy jechaliśmy na dwa lub 3 samochody i
> już wiem, że nigdy tego nie powtórzę. Jeden jedzie wolniej, jeden
> szybciej, ciągle trzeba zwracać uwagę aby kogoś nie zgubić, lub samemu nie
> zostać w tyle, towarzyszy tej sytuacji dodatkowy stres, który
> niepotrzebnie obciąża i tak już zszarpane nerwy po polskich drogach. Zalet
> rozwiązania jazdy kolumną nie widzę...żadnych.

ten problem sie u mnie rozwiazal:) podzielilo sie to na 2 zestawy po 2
samochody. drugi zestaw jedzie przez bialy bor wiec ja odpadlem:) pojade
przez pile:) kawalek dalej ale licze ze bedzie szybciej lub wygodniej lub
jkedno i drugie.

na 2 samochody jezdzilem kilka razy i owszem trzeba uwazac na drugie auto
ale jak sie jedzie z glowa to nie ma bólu.