W dniu 2014-08-14 07:31, Axel pisze:

> Inne auto, ale objawy identyczne: uszkodzony był przepływomierz. Błędów w
komputerze nie było - mechanik zwrócił uwagę na dość dziwne odczyty wartości

U mnie też było podobnie (inny przypadek, inny samochód). Zmierzyłem, że przy max.
depnięciu i rozpędzaniu,
napięcie z czujnika dochodziło tylko do nieco powyżej 3v, podczas gdy powinno byc ok.
4,5V.
Jak się przyjrzałem "drucikowi", to był cały w czarnym osadzie, który zbierał się
pewnie latami.
Wymyłem pędzelkiem i spirytusem, od strony filtra, nawet bez demontowania. Samochód
odżył.
Jedna z najtańszych i najbardziej satysfakcjonujących napraw ever :)