Dariusz Gasior pisze:
> Pare ladnych lat temu bylem chory na Minolte 7Hi, kosztowala wtedy, o
> ile dobrze pamietam, cos kolo 5kPLN, dzis jest uzywana mozna kupic za
> 400 PLN (a moze i taniej). Potem chcialem Sonyego R1, jak cena
> zatrzymala sie na 3kPLN tak nie chciala zejsc nizej. Jak w koncu
> zebralem fundusze, 3 lata temu, to lustrzanki zaczely byc w rozsadnych
> cenach - niecale 3kPLN placilem za Olympusa E-500 dual kit z torba i
> karta pamieci. Dzis jego nastepce E-520, ktory ma duzo lepsze parametry,
> z dwoma obiektywami moglbym kupic za 1800 PLN i co z tego? Ile chwil
> zatrzymanych na matrycy bym stracil bezpowrotnie.
nie zgadzam sie
od paru lat foce kompaktami, lustrzanke zanabylem dopiero pare miesiecy temu
Zadne chwile mi z matrycy nie pouciekaly z tego powodu ze czekalem pare
lat az kupie lustrzanke za 600zl.
Jak sie nie kupi jakiegos strasznego badziewia, to kazdym aparatem mozna
zdjecia robic, szczegolnie te pamiatkowe, ktore nie stawiaja az tak
wielkich wymagan jak zdjecia profesjonalne.

Byc moze te zdjecia ktore do tej pory zrobilem kompaktami, nie sa
doskonale technicznie. Czasem wylazi ziarno, balans bieli sie skopal,
cos sie poruszylo. Byc moze lustrzanka byloby lepiej... a moze nie
byloby wcale? Bo kompakt wsadzam w kieszen i mam, a zabranie takiego
grzmota musze zaplanowac.

Czekam az jakas firma wypusci aparat kompaktowy z wbudowana lampa, ktora
mozna skierowac w sufit. No to sobie poczekam....
Marx