Witam,

Generalnie nie piszę na grupach, ale potrzebuję pomocy. Prawdopodobnie
taki wątek już gdzieś był, ale mój kochany Outlook nic nie znalazł (albo
ja nie wiem jak szukać na grupach).

Na 10. urodziny Cyfry podpisałem z nimi umowę na 18 miesięcy. 9 miesięcy
było ze zniżką 50%, a następne normalnie, czyli najpierw 73,50 zł a później
147 zł. W międzyczasie miałem przeprowadzkę, zmieniali mi skrzynkę w bloku
i takie tam. Jak przychodził list z Cyfry, to albo go otworzyłem, albo nie -
opłaty
regulowałem niemal automatycznie z konta internetowego. Teraz dostałem
rachunek na 150,90 zł (zamiast 147 zł). Zadzwoniłem na infolinię i się
okazało,
że 8 maja 2009 r. wysłali do abonentów informację, że podnosza opłaty.
Powiedziałem im, że niczego takiego nie otrzymałem, co jest prawdą, bo
gdybym
miał takie pismo w ręku, na pewno bym zrezygnował od razu, ale oni się
upierają,
że skoro nie dostali zwrotki, to uznali, że akceptuję ów Aneks do Umowy i
tyle.

Czy ktoś mądry mógłby powiedzieć, kto ma rację? Wydaje mi się, że wszelki
aneksy muszą być podpisane przez obie strony. Jeżeli nie, to w ten sposób
można właściwie zrobić w bambuko każdego. Poczta nie była wysłana poleconym,
nie ma żadnego potwierdzenia, więc skąd pewność, że ja to otrzymałem?!
Mogłem
w tym czasie być na Marsie, a rachunki regulować zdalnie ze statku
kosmicznego.
Co by nie było, oni twierdzą, że mnie poinformowali, ja twierdzę, że nic nie
wiedziałem. Chyba tylko w sprawach sądowych, lub innych podobnych, uznaje
się, że list został doręczony, jeżeli nikt go nie odebrał po dwóch
tygodniach,
ale i tak musiał zostać wysłany poleconym.

Będę wdzięczny za odpowiedź, lub jakiegoś linka do podobnego wątku.

Pozdrawiam,
matt