eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › telegraf
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 51. Data: 2013-03-27 11:16:09
    Temat: Re: telegraf
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:5152af6a$0$26694$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrnkl49g6.ma0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> No proszę, lata lecą, ludzie się zmieniają, a metody wciąż te same.
    >> Ech, Mat' Rassija.
    >>
    >> ...16 grudnia 1986 roku milczący ludzie w cywilnych ubraniach, lecz
    >> z wyraźnie wojskową postawą, nie pytając o zgodę lokatora pewnego
    >> dobrze strzeżonego mieszkania w Gorkim, zainstalowali w nim telefon.
    >> Zadzwonił Gorbaczow...
    >>
    >> Ten fragment znalazłem przez Google Books na stronie 183 książki
    >> "Gorbaczow" (Andrej S. Graczow, tłum. Michał B. Jagiełło, Iskry, 2003).
    >
    > Rzeczywiście, obydwie sytuacje niemal identyczne... :-)

    Yyy... jak moja :))
    Skojarzyłem z opowiadań w rodzinie, że też przez to przeszedłem, jeszcze
    zanim na ten świat przyszedłem :))
    Pewien wieczór, bliski znajomy, mający dobre kontakty z (brrrrr... ale bez
    podtekstów na szczęście) jakimś wysoko postawionym Pierwszym Sekretarzem...
    pada w rozmowie hasło "nie mamy telefonu". "No, to macie". Następnego
    wieczoru już dzwonił aparat, podpięty do CA Ochota-1 (22xxxx), zgodnie z
    rejonem. Dla formalności tylko, mama miała jeszcze złożyć podanie.
    Nie jestem tym zachwycony, bo układy tego typu nie ujmują mnie, ale... było,
    minęło... W obecnym miejscu już tych możliwości nie było, czekało się ok.
    3.5 roku.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 52. Data: 2013-03-27 21:03:56
    Temat: Re: telegraf
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2013-03-27 11:16, Anerys pisze:

    > Nie jestem tym zachwycony, bo układy tego typu nie ujmują mnie, ale...
    > było, minęło... W obecnym miejscu już tych możliwości nie było, czekało
    > się ok. 3.5 roku.

    Wiesz, w PRL-u takie sytuacje nie były niczym dziwnym. Partyjna
    nomenklatura budowała wokół siebie system quasi-feudalny, a mając nad
    sobą odpowiedniego seniora można było faktycznie sporo załatwić. ;)
    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ówczesne "elity partyjne" ciągle
    siedzą w urzędach, które traktują jak swoje prywatne folwarki.,,

    BTW 3,5 roku czekania na telefon to i tak niezły wynik. Moja rodzina
    (mieszkając niecałe 30 km od Krakowa) czekała na założenie telefonu
    całymi latami, jeszcze po upadku komunizmu. Udało się dopiero gdzieś w
    połowie lat dziewięćdziesiątych...


  • 53. Data: 2013-03-27 22:14:39
    Temat: Re: telegraf
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Anerys napisał:

    >>> No proszę, lata lecą, ludzie się zmieniają, a metody wciąż te same.
    >>> Ech, Mat' Rassija.
    >>>
    >>> ...16 grudnia 1986 roku milczący ludzie w cywilnych ubraniach, lecz
    >>> z wyraźnie wojskową postawą, nie pytając o zgodę lokatora pewnego
    >>> dobrze strzeżonego mieszkania w Gorkim, zainstalowali w nim telefon.
    >>> Zadzwonił Gorbaczow...
    >>>
    >>> Ten fragment znalazłem przez Google Books na stronie 183 książki
    >>> "Gorbaczow" (Andrej S. Graczow, tłum. Michał B. Jagiełło, Iskry, 2003).
    >>
    >> Rzeczywiście, obydwie sytuacje niemal identyczne... :-)
    >
    > Yyy... jak moja :))
    > Skojarzyłem z opowiadań w rodzinie, że też przez to przeszedłem, jeszcze
    > zanim na ten świat przyszedłem :))
    > Pewien wieczór, bliski znajomy, mający dobre kontakty z (brrrrr... ale bez
    > podtekstów na szczęście) jakimś wysoko postawionym Pierwszym Sekretarzem...
    > pada w rozmowie hasło "nie mamy telefonu". "No, to macie". Następnego
    > wieczoru już dzwonił aparat, podpięty do CA Ochota-1 (22xxxx), zgodnie z
    > rejonem. Dla formalności tylko, mama miała jeszcze złożyć podanie.
    > Nie jestem tym zachwycony, bo układy tego typu nie ujmują mnie, ale... było,
    > minęło... W obecnym miejscu już tych możliwości nie było, czekało się ok.
    > 3.5 roku.

    Niemal zupełnie o tym zapomniałem, ale mnie też się raz przytrafiła
    taka niezapowiedziana instalacja linii telefonicznej. Wniosek na telefon
    złożyłem mniej więcej w tym czasie, kiedy Gorbaczow dzwonił do Sacharowa.
    Nie łudziłem się wtedy, że zostanie szybko zrealizowany (jeśli w ogóle).

    W roku 1990, gdy wszystko (?) się pozmieniało, wreszcie zaczęto kablować
    okolice. Ja się naonczas wdałem "we władzę" i przy każdej możliwej okazji,
    takiej jak wizyty tepsiarzy w gminie, uświadamiałem wszystkim, że oszacowania
    zapotrzebowania na telefony zwykle są zaniżone. Nieprawdą jest jakoby nie
    w każdym domu będą chcieli mieć telefon, a ponadto będą i tacy, jak ja na
    przykład, co to zechcą mieć co najmniej dwie linie -- choćby z tego powodu,
    że abonament, to 10 zł, co odpowiada kilku dłuższym rozmowom. Dodzwonić
    się łatwiej, a i spokój w rodzinie większy, gdy jeden drugiego nie pogania
    by kończył gadać.

    No i w końcu do mojego domu dotarł moner i bez pytania założył DWIE linie
    (nie, drugiego wniosku ni podania nie składałem).

    --
    Jarek


  • 54. Data: 2013-04-03 02:26:50
    Temat: Re: telegraf
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:kivjbg$4fh$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
    > BTW 3,5 roku czekania na telefon to i tak niezły wynik. Moja rodzina

    No, centralę przy Kruszewskiego (oficjalny adres Męcińska, mniej oficjalny
    Czapelska - po prostu na styku tych ulic przy bazarku (teoretycznie
    centralowcy mając przerwę, mogli by wyskoczyć na bazarek, cuś do picia i
    zakąszania nabyć :)

    > (mieszkając niecałe 30 km od Krakowa) czekała na założenie telefonu całymi
    > latami, jeszcze po upadku komunizmu. Udało się dopiero gdzieś w połowie
    > lat dziewięćdziesiątych...

    Byłem w Boryszynie (rejon MRU) w 1998, dzwoniłem z jej Centertela (NMTi),
    łączenie klaskało, jakby ze 4-5 traktów po drodze i słychać, jak dołącza
    kolejny i go stroi, ale słychać było, tylko u celu nie było nikogo. Wg map
    GSM tam był mocno kulawy, a oficjalna telefonizacja, to OIDP w szkole i/lub
    w remizie korbofon, czyli rzecz jasna, MB... Najbliższa mi znana i
    działająca telefonizacja, to Świebodzin/Międzyrzecz gdzie ryzyko
    (automatycznego) dodzwonienia się do domu było całkiem realne. Wpadłem
    kiedyś (chyba w tym samym, albo blisko odległym czasie, 1997/8, jakoś tak,
    do Torzymia (lub któreś z sąsiednich miast) na parę godzin, też dzwoniłem do
    domu (nawet na kartę tepsianą już było), ale szczerze, do dziś mnie to
    trzepie - miałem szczerą i wrogą chęć konserwatora łączy do ACMM Zielona
    Góra (E10B wówczas) poddać wyrokowi wykonanemu na Janosiku. Chciałem wybrać
    inny kanał, spodziewając się, ze będzie lepiej, ale to 32AB, więc jak ktoś
    nie zajmie felernego lącza, to sobie do śmierci mógłbym... acha, o co biega?
    O tak wysoki poziom szumów, że obecności wszelkich sygnałów tonowych mogłem
    się jedynie domyślać. Dodzwoniłem się, ale dogadać się nie udało - szum
    skutecznie zagłuszył rozmówcę. Chyba czasem lepiej jednak było pokręcić
    korbą... Do dzisiaj kurwię na mysl o tym.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 55. Data: 2013-04-03 02:31:42
    Temat: Re: telegraf
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnkl6o9v.4l4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > No i w końcu do mojego domu dotarł moner i bez pytania założył DWIE linie
    > (nie, drugiego wniosku ni podania nie składałem).

    Mało brakowało, a złożyłbym dwa podania (wypełniało się krótki druczek na
    małej karteczce)... (celem niezajmowania głównego numeru, gdy internetuję).
    Chodzi mi po głowie, ze na CA-Wawelska (ul. Armii Ludowej 28) 25xxxx, gdzie
    pierwotnie było 5.000, podobno chodzili "akwizotorzy" wśród okolicznej
    ludności i "kochani, weźcie telefon" do ludzi gadali. I podobno prawie od
    ręki, jeśli czegoś nie pokręciłem.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 56. Data: 2013-04-03 15:57:14
    Temat: Re: telegraf
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Anerys napisał:

    >> No i w końcu do mojego domu dotarł moner i bez pytania założył DWIE linie
    >> (nie, drugiego wniosku ni podania nie składałem).
    >
    > Mało brakowało, a złożyłbym dwa podania (wypełniało się krótki druczek na
    > małej karteczce)... (celem niezajmowania głównego numeru, gdy internetuję).
    > Chodzi mi po głowie, ze na CA-Wawelska (ul. Armii Ludowej 28) 25xxxx, gdzie
    > pierwotnie było 5.000, podobno chodzili "akwizotorzy" wśród okolicznej
    > ludności i "kochani, weźcie telefon" do ludzi gadali. I podobno prawie od
    > ręki, jeśli czegoś nie pokręciłem.

    Znam wieś, jedna z tych, co w chwili upadku komuny miała zero telefonów.
    Potem, jak tepsa zainstalowała centralę, każdy chciał w domu telefon,
    i każdy go dostał. Instalacja złotówkę, abonament za dychę, wię co się
    zastanawiać. Potem podnieśli abonament, więc teraz aktywnych jest może
    ze 30% linii. To się nazywa przemyślane inwestowanie i rosądne prowadzenie
    biznasu (ja też jedną linię zlikwidowałem już dawno temu -- za to mam
    kilka numerów VoIP i z nich korzystam).

    --
    Jarek


  • 57. Data: 2013-04-05 15:00:09
    Temat: Re: telegraf
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2013-03-24 11:39, J.F. pisze:
    > Dnia Sat, 23 Mar 2013 22:50:04 +0100, mkonst napisał(a):
    >> Znalazłem adres telegraficzny w urzędowym opisie lotniska w Łodzi z 2009 r.
    >> http://lotnisko.lodz.pl/files/data/o_lotnisku/aip/ws
    kaznik_lokalizacji_lotniska.pdf
    >> a w takim dokumencie raczej nie podejrzewałbym błędu przy wklepywaniu.
    >
    > A sprawdziles dalej ?
    >
    > http://en.wikipedia.org/wiki/AFTN
    > The Aeronautical Fixed Telecommunication Network (AFTN) is a worldwide
    > system of aeronautical fixed circuits provided, as part of the Aeronautical
    > Fixed Service, [...]

    Fajne. Takie FidoNet w powietrzu :)

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 58. Data: 2013-11-02 10:49:04
    Temat: Re: telegraf
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    Trzeba sprawdzić, kiedy założyli telefon Wałęsie ;-)


    -----
    > Stalin chciał zadzwonić do kogoś, kto nie miał telefonu, więc wysłali żołnierza z
    kablem, który podłączył telefon u owej osoby
    > ciągnąc kabel z najbliższej szafki połączeniowej.



  • 59. Data: 2013-11-02 10:54:39
    Temat: Re: telegraf
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    Moj kolega popartyjny dyrektor opowiadał, że najciężej mieli po objęciu władzu przez
    Solidarność po 1989 roku "Albo moja [kochanka]
    w Ostrołęce będzie miała na jutro założony telefon, albo pan towarzysz może już do
    pracy nie przychodzić".
    Ciągneli druty po rowach, po płotach...
    BTW ciekawa ta Ostrołęka akurat, dlaczego tam jest Sferia??
    (*) Oj podkochiwałem sie niegdyś w pięknej Ostrołęczance, to był atki Tomaszów
    Lubelski tamtych czasów ;-)


    -----
    > Wiesz, w PRL-u takie sytuacje nie były niczym dziwnym.



  • 60. Data: 2013-11-02 12:14:42
    Temat: Re: telegraf
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 2 Nov 2013 10:49:04 +0100, 666 napisał(a):
    > Trzeba sprawdzić, kiedy założyli telefon Wałęsie ;-)

    Mozliwe ze wczesnie. Latwiej podsluchiwac.

    > -----
    >> Stalin chciał zadzwonić do kogoś, kto nie miał telefonu, więc wysłali żołnierza z
    kablem, który podłączył telefon u owej osoby
    >> ciągnąc kabel z najbliższej szafki połączeniowej.


    Opozycjonistow do Magdalenki bezpieka dowozila.
    Nie tak latwo bez samochodu na prowincje dotrzec :-)

    J.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: