eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 1. Data: 2011-02-06 18:44:54
    Temat: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Rafal Jankowski <j...@o...wsisiz.edu.pl>

    Nadszedł taki czas, że pewnie wkrótce nabędę swojego pierwszego
    katamarana. Generalnie chciałbym przy tej okazji uniknąć wrażenia, że
    handlowiec zrobił mnie w balona. Niektórzy pewnie powiedzą, że kupując
    nowy samochód tak czy inaczej jestem frajerem. Może i tak. Katamaran
    będzie na firmę w leasingu (działalność dosp.). W negocjacjach nie mam
    specjalnie doświadczenia i szczerze mówiąc niezbyt mnie to ekscytuje, ale
    z tego co widzę handlowcy mają w zwyczaju proponować ceny z cennika przy
    których mają bardzo duże pole maneweru i bez walki wywali się
    kilkadziesiąt tysi dostając "dywaniki gratis".
    Stąd moje pytanie do tych co mają doświadczenie jak najlepiej podejść
    sprzedawcę.

    Z tego co zauważyłem to klient klient indywidualny jest traktowany jako
    zło konieczne i biorąc choćby jeden samochód na firmę już można dostać
    spory rabat (nawet 6+ %). Z tego wnioskuję, że do kupienia samochodu warto
    taką działalność założyć choćby na jeden miesiąc.

    Inna rzecz jaką dopiero planuję zrobić jak mi się doprezyzują wymagania to
    dać powalczyć cenowo handlowcom od różnych dilerów sprawdzając na ile
    przebiją się ofertami. Tutaj tak sobie teoretyzuję, bo nie mam pojęcia
    jaką (jeśli wogóle to będzie miało skuteczność). Może okaże się, że mimo,
    że to różne firmy to goście w jakiś dziwny sposób się porozumieją i
    skuteczność będzie zerowa.

    Jakieś inne pomysły z własnych doświadczeń?

    Nie wiem czy to ma znaczenie, ale kontempluję nad

    1. VW
    2. Skoda
    3. Saab
    4. Fiat

    (w tej właśnie kolejności)


  • 2. Data: 2011-02-06 19:44:12
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 11-02-06 18:44, Rafal Jankowski pisze:
    > Nadszedł taki czas, że pewnie wkrótce nabędę swojego pierwszego
    > katamarana.

    NTG.


  • 3. Data: 2011-02-06 20:06:18
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>

    On 2011-02-06 19:44, neoniusz wrote:
    > W dniu 11-02-06 18:44, Rafal Jankowski pisze:
    >> Nadszedł taki czas, że pewnie wkrótce nabędę swojego pierwszego
    >> katamarana.
    >
    > NTG.

    ktoś tu ma problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu


  • 4. Data: 2011-02-06 20:07:48
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: tadek <t...@p...onet.pl>

    Z tego wnioskuję, że do kupienia samochodu warto
    taką działalność założyć choćby na jeden miesiąc.
    Jak sobie wyobrażasz pozostawienie sobie samochodu po likwidacji
    firmy?
    Czarno to widzę


  • 5. Data: 2011-02-06 22:08:24
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: mister <b...@e...com>

    W dniu 2011-02-06 18:44, Rafal Jankowski pisze:
    > ciach

    straszne glupoty wypisujesz. sprzedawcy zwisa i powiewa czy samochod
    kupuje osoba prywatna czy firma. myslisz, ze biorac auto w leasing
    wzbudzisz w nim nadzieje, ze przyjdziesz jutro i kupisz od niego flote
    30 pojazdow? bzdura.
    okolo 6% to jest marza dealera, wiec nie opowiadaj bajek, bo sprzedaz
    samochodow to nie jest akcja charytatywna tylko biznes. chyba, ze te 6%
    rabatu ktos tam zbil od kwoty wzietej z kosmosu.
    generalnie, nie ma co pajacowac. kup tam gdzie jest najladniejsza
    recepcjonistka, maja najlepsza kawe, masz najblizej do serwisu.
    szczegolnie, ze nie kupujesz luksusowego auta za setki tysiecy zlotych,
    tylko proste auto do pracy (wnioskuje po markach, tylko ten saab mi nie
    pasuje).
    jest poczatek roku, jezeli nie masz szalonych wymagan, to powinienes
    dobrac cos z placu z rocznika 2010 i dostac na ta dobra cene.
    powodzenia.


  • 6. Data: 2011-02-06 22:46:32
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Andrzej 'The Undefined' Dopierała <u...@p...org>

    Dnia 06.02.2011 Rafal Jankowski <j...@o...wsisiz.edu.pl> napisał/a:
    > Nadszedł taki czas, że pewnie wkrótce nabędę swojego pierwszego
    > katamarana. Generalnie chciałbym przy tej okazji uniknąć wrażenia, że
    > handlowiec zrobił mnie w balona. Niektórzy pewnie powiedzą, że kupując
    > nowy samochód tak czy inaczej jestem frajerem. Może i tak. Katamaran
    > będzie na firmę w leasingu (działalność dosp.). W negocjacjach nie mam
    > specjalnie doświadczenia i szczerze mówiąc niezbyt mnie to ekscytuje, ale
    > z tego co widzę handlowcy mają w zwyczaju proponować ceny z cennika przy
    > których mają bardzo duże pole maneweru i bez walki wywali się
    > kilkadziesiąt tysi dostając "dywaniki gratis".
    > Stąd moje pytanie do tych co mają doświadczenie jak najlepiej podejść
    > sprzedawcę.
    coz - primo - sproboj uderzyc przez jakas firme leasingowa. Czesto maja lepsze
    warunki/ceny niz gdybys ruszyl do salonu "z ulicy" a potem zalatwial leasing.

    Dwa - majac cene i sprecyzowane warunki - warto uderzyc do roznych dealerow po
    polsce.
    Kilka miesiecy temu kupujac qashqaia rozbieznosc cenowa (takiego samego modelu,
    z tym samym wyposazeniem - jedno na co nie zwracalem zbytniej uwagi to kolor)
    wynosila ponad 10% wartosci samochodu.

    Najskuteczniejsza metoda to niestety brutalne dzwonienie po dealerach i
    mowienie obecnej najnizszej ceny.

    Aczkolwiek jeszcze taniej wyjda modele ktore juz maja na placu, czyli rocznik
    2010.

    > Z tego co zauważyłem to klient klient indywidualny jest traktowany jako
    > zło konieczne i biorąc choćby jeden samochód na firmę już można dostać
    > spory rabat (nawet 6+ %). Z tego wnioskuję, że do kupienia samochodu warto
    > taką działalność założyć choćby na jeden miesiąc.
    to nie jest takie proste.

    A ze rabaty inne - coz.. W nissanie dla przykladu dawali rabat "kwotowy" dla
    osob prywatnych, oraz "kwotowy albo procentowy" dla firm. Ale - w zaleznosci od
    salonu dawali go roznym firmom/grupom zawodowoym. Wiec w jednym salonie
    "przyslugiwal" mi, a innym - nie.

    > Inna rzecz jaką dopiero planuję zrobić jak mi się doprezyzują wymagania to
    > dać powalczyć cenowo handlowcom od różnych dilerów sprawdzając na ile
    > przebiją się ofertami. Tutaj tak sobie teoretyzuję, bo nie mam pojęcia
    > jaką (jeśli wogóle to będzie miało skuteczność). Może okaże się, że mimo,
    > że to różne firmy to goście w jakiś dziwny sposób się porozumieją i
    > skuteczność będzie zerowa.
    bedzie, bedzie...
    jak nie bedzie to sproboj z drugiego konca polski ;)

    --
    Andrzej 'The Undefined' Dopierała
    HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
    Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!


  • 7. Data: 2011-02-06 23:07:32
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Rafal Jankowski <j...@o...wsisiz.edu.pl>

    On Sun, 6 Feb 2011, tadek wrote:

    > Z tego wnioskuję, że do kupienia samochodu warto
    > taką działalność założyć choćby na jeden miesiąc.
    > Jak sobie wyobrażasz pozostawienie sobie samochodu po likwidacji
    > firmy?
    > Czarno to widzę

    Nie jestem księgowym, ale jeśli to działalność gosp. na jedną osobę a nie
    jakaś spółka to wydaje mi się, że problem jest niewielki.


  • 8. Data: 2011-02-06 23:19:29
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-02-06 23:07, Rafal Jankowski pisze:
    > On Sun, 6 Feb 2011, tadek wrote:
    >> Jak sobie wyobrażasz pozostawienie sobie samochodu po likwidacji
    >> firmy?
    >> Czarno to widzę
    >
    > Nie jestem księgowym, ale jeśli to działalność gosp. na jedną osobę a
    > nie jakaś spółka to wydaje mi się, że problem jest niewielki.
    Jest zasadniczy w przypadku zakupu na firmę-vatowca i jej późniejszej
    likwidacji. Hint: remanent likwidacyjny.

    --
    MZ


  • 9. Data: 2011-02-06 23:28:05
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Rafal Jankowski <j...@o...wsisiz.edu.pl>

    On Sun, 6 Feb 2011, Andrzej 'The Undefined' Dopierała wrote:

    > coz - primo - sproboj uderzyc przez jakas firme leasingowa. Czesto maja lepsze
    > warunki/ceny niz gdybys ruszyl do salonu "z ulicy" a potem zalatwial leasing.

    To jest chyba bardzo dobra rada, tak już zrobiłem i potwierdzam to co
    piszesz

    >
    > Dwa - majac cene i sprecyzowane warunki - warto uderzyc do roznych dealerow po
    polsce.
    > Kilka miesiecy temu kupujac qashqaia rozbieznosc cenowa (takiego samego modelu,
    > z tym samym wyposazeniem - jedno na co nie zwracalem zbytniej uwagi to kolor)
    > wynosila ponad 10% wartosci samochodu.

    No u mnie kolor to priorytet i prawdopodobnie dlatego roczniki 2010 raczej
    nie wchodzą w rachubę - u większości producentów już sprawdzałem że
    akceptowalnych przeze mnie kolorów z 2010 już nie ma. BTW, kolory blach
    jakie producenci oferują ostatnimi czasy są moim zdaniem paskudne - jakieś
    pochodne szarego,brązowego, i czarno białego czyli de facto żadne kolory.
    Zwykle są jakieś niebieskie i czerwone, ale zielonego nie ma praktycznie
    wogóle (chyba, że chodzi o coś gabarytów fiata pandy). Często zielony jest
    w nazwie zielony, a w praktyce jakiś zgniło-szary. A jeszcze parę lat temu
    były zielone Mazda6(26) i Audi A6.
    (nie jestem pedałem)


    > Najskuteczniejsza metoda to niestety brutalne dzwonienie po dealerach i
    > mowienie obecnej najnizszej ceny.

    OK - dobrze wiedzieć - potestuję.

    >
    > Aczkolwiek jeszcze taniej wyjda modele ktore juz maja na placu, czyli rocznik
    > 2010.
    >
    >> Z tego co zauważyłem to klient klient indywidualny jest traktowany jako
    >> zło konieczne i biorąc choćby jeden samochód na firmę już można dostać
    >> spory rabat (nawet 6+ %). Z tego wnioskuję, że do kupienia samochodu warto
    >> taką działalność założyć choćby na jeden miesiąc.
    > to nie jest takie proste.
    >
    > A ze rabaty inne - coz.. W nissanie dla przykladu dawali rabat "kwotowy" dla
    > osob prywatnych, oraz "kwotowy albo procentowy" dla firm. Ale - w zaleznosci od
    > salonu dawali go roznym firmom/grupom zawodowoym. Wiec w jednym salonie
    > "przyslugiwal" mi, a innym - nie.

    Hehe, ciekawe czy takie dane można jakoś wyciągnąć od handlowców. Może na
    potrzeby jednorazowego zakupu zarejestrowałbym sobie firmę zajmującą się
    zbieraniem truskawek, hodowlą kryształów i oferującą kursy tańca ludowego
    oraz masażu tajskiego;).

    >
    >> Inna rzecz jaką dopiero planuję zrobić jak mi się doprezyzują wymagania to
    >> dać powalczyć cenowo handlowcom od różnych dilerów sprawdzając na ile
    >> przebiją się ofertami. Tutaj tak sobie teoretyzuję, bo nie mam pojęcia
    >> jaką (jeśli wogóle to będzie miało skuteczność). Może okaże się, że mimo,
    >> że to różne firmy to goście w jakiś dziwny sposób się porozumieją i
    >> skuteczność będzie zerowa.
    > bedzie, bedzie...
    > jak nie bedzie to sproboj z drugiego konca polski ;)

    Jak ktoś się nie boi biurokracji to pewnie do PL się nawet ograniczać nie
    musi ;).


  • 10. Data: 2011-02-06 23:36:48
    Temat: Re: Jak nie dać się zrobić w balona (negocjacje)
    Od: Andrzej 'The Undefined' Dopierała <u...@p...org>

    Dnia 06.02.2011 Rafal Jankowski <j...@o...wsisiz.edu.pl> napisał/a:
    > Hehe, ciekawe czy takie dane można jakoś wyciągnąć od handlowców. Może na
    > potrzeby jednorazowego zakupu zarejestrowałbym sobie firmę zajmującą się
    > zbieraniem truskawek, hodowlą kryształów i oferującą kursy tańca ludowego
    > oraz masażu tajskiego;).
    no - mi mowili wprost ze u nich rabat procentowy daja tylko nauczycielom,
    edukacji itepe, wiec dla mnie nie przysluguje. I byli zdziwieni jak mowilem ze
    w kilku roznych salonach oferuja mi procentowy :)

    Aczkolwiek co do rejestracji firmy dla samochodu - obawiam sie ze nie bylo by
    to takie proste. Bo co z tego jak kupisz samochod na firme, jak potem bedziesz
    go musial z firmy jakos "wyjac"?

    --
    Andrzej 'The Undefined' Dopierała
    HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
    Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: