-
71. Data: 2015-12-31 19:26:20
Temat: Re: Jak się dziś robi radio
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>>> Nie wiem, czy nie odwrotnie, najpierw przycisk, trzymasz, a potem gałką,
>>> zwolnienie przycisku zapamiętywało(by) nastawienie. Czemu tak - bo jak
>>> się dokrecisz do stacji i dopiero naciśniesz przycisk, to przecież znów
>>> się przekręci do tego, co było tam nastawione wcześniej...?
>>
>> No może i odwrotna kolejność, w każdym razie było to łatwe i skuteczne.
>
> Na starszych filmach hamerykańskich czasem można zobaczyć scenkę, że ktoś
> w samochodzie włącza takie radio, naciska guzik (nie od razu zrozumiałem,
> dlaczego np. dla fal długich sa dwa, a dla średnich pozostałe pięć,
Oni tam w ogóle kiedyś mieli długie fale?
> z poczatku takie radio wydało mi się zepsute, później jednak zajarzyłem,
> w czym rzecz), WIDAĆ, że się przestraja (jedzie wskazówka na skali) i
> zaczyna grać muzyka, bądź plotkuje spiker w wiadomościach. Zadziwiająco,
> niezależnie, z jakim opóźnieniem włączy się takie radio, jeśli ktoś np.
> zawoła "Heniek, włącz radio, bo o Basi gadają", to włączający radio bez
> niczego wie, gdzie o tej Basi słychać, a przekaz zawsze jest od samego
> początku :))
Kiedyś powszechne było istnienie Radia, Którego Słuchają Wszyscy. W tej
całej Hameryce zdaje się lokalne stacje miały szczególną pozycję. Więc
każdy zawsze wiedział na co nastroić w takich sytuacjach.
Jarek
--
Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku,
A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku.
Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: -- Leokadio!
Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio!
-
72. Data: 2015-12-31 22:48:45
Temat: Re: Jak się dziś robi radio
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnn8asqc.qhs.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Na starszych filmach hamerykańskich czasem można zobaczyć scenkę, że ktoś
>> w samochodzie włącza takie radio, naciska guzik (nie od razu zrozumiałem,
>> dlaczego np. dla fal długich sa dwa, a dla średnich pozostałe pięć,
>
> Oni tam w ogóle kiedyś mieli długie fale?
Nie udało mi się znaleźć konkretnej informacji, że "nie", ale też niczego
konkretnego w wykazie stacji długofalowych, żeby jakaś rozgłośnia nadawała
tamże. Jednak mi pamięć usiłuje podpowiedzieć, że coś było, ale znikomo,
jeśli już.
> Kiedyś powszechne było istnienie Radia, Którego Słuchają Wszyscy. W tej
> całej Hameryce zdaje się lokalne stacje miały szczególną pozycję. Więc
> każdy zawsze wiedział na co nastroić w takich sytuacjach.
Lokalnie, to wiadomo. Ale, jak już się gdzieś dalej pojechało, to można było
chyba liczyć na raster, ale co się złapało, to już chyba trzeba by mieć
jakiś "rozkład jazdy"...?
Jednakże wiem, że radia z długimi, były w Usiech do dostania, ktoś mi mówił,
że kupował i dziwnie się na niego patrzono...
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041
-
73. Data: 2016-01-05 13:36:31
Temat: Re: Jak się dziś robi radio
Od: "jedrek" <jedrek@jedrek>
"PeJot" news:n5s1rf$pcf$1@node2.news.atman.pl
> Widzę następną "minę sprzętową". Chcąc zrobić p.cz. na jakimś oldsholowym
> układzie typu UL1200 konieczne są 2 filtry, np. Polfer F205.
A na cholerę ci 2 filtry? W typowej Tosce AWS303, 306, 307 był demodulator
na pojedynczym 7x7.
Zresztą przy dzisiejszej profanacji UKF i pseudonawcach w epoce bylejakości,
nie ma sensu używać podwójnego obwodu rezonasowego celem minimalizacji
zniekształceń demodulacji. Tych 0,1% i tak nie usłyszysz, bo będzie zdeptane
na dzień dobry kilku % zniekszałceniami jakie pseudonadawcy z gumowymi
uszami emitują w eter wg zasady jak najgłośniej, jak najwięcej basu i jak
najwięcej podkręcenia w okoli 10kHz i wychodzi jedno wielkie
trójkątno-trapezowe g... sygnału audiopodobnego.
Sytuację pogarsza fakt, że humaniści jakich zatrudniono w UKE przyznają w
sąsiednich miastach częstotliwości z odstępem 200kHz (a potem 15km za
miastem już sąsiednie miasto depta ci twoją stację) i blok p.cz. musisz mieć
obsadzony przynajmniej 3 filtrami ceramicznymi (wersja węższa "s" zamiast
szerokie SFE10,7a) i przy tak ostrym torze tylko sinus 1kHz zmodulowany z
dewiacją +/-75kHz przechodzi jako sinus. Próba zmodulowania 10kHz przy
takiej dewiacji kończy się, że na wyjściu demodulatora ma pokrzywiony
trójkąt - a przecież dziś to podstawa do gumowego ucha modulować do samej
deski na 75kHz i ani mniej. Oczywiście po wywaleniu filtrów ceramicznych
wyjdzie sinus, ale selektywność odbioru żadna.
Mistrzowie kryształowych modulacji z lat 90 już często w piachu leżą i radia
te przejęte przez dzisiejszą plastikowo-srajfonową gimbazę emitują w eter
makabryczne g... co do jakości emisji. Przykładem dobitnym jest np. radio
kraków. Amatorka pełną gębą. Nadajnik w pełni profesjonalny zmodulowany
wielkiem g... akustycznym. Nawet już hejnału z wieży nie potrafią normalnie
wyemitować. Tylko "wypasiony" tor ze wzmocnieniem 10000000000x i potem
dwadzieścia ograniczników, które to co zostało przed chwilą przesadnie
wzmocnione obetną. Dźwięk trąbki to dziś efekt folii alumniowej na
grzebieniu i gramy... Głos ze studia to samo, ich wypasione procesory
dźwięku i mowa jakbyś mówił też przez sreberko na grzebieniu. Brak słów,
głowa boli po odsłuchu tego przez już tylko 2 minuty na słuchawkach. I
tradycyjnie od kilku lat moda na potężnie zbasowaną modulację ze studia. Jak
już słucham to bas skręcam na minus 12dB. Bo inaczej jeden wielki bełkot,
ale co tam, obowiązuje zasada: większy basior = lepsza stacja...
-
74. Data: 2016-01-05 15:21:14
Temat: Re: Jak się dziś robi radio
Od: Andrzej <d...@o...pl>
W dniu 2016-01-05 o 13:36, jedrek pisze:
> "PeJot" news:n5s1rf$pcf$1@node2.news.atman.pl
>
>> Widzę następną "minę sprzętową". Chcąc zrobić p.cz. na jakimś
>> oldsholowym układzie typu UL1200 konieczne są 2 filtry, np. Polfer F205.
>
A "naplewać" na UL1200 i wziąć TDA7000?