W dniu 2016-10-13 o 17:36, J.F. pisze:
>
> Ale o co chodzi ? 4W laser (moc promienia swietlnego) jest naprawde
> powazny i moze poparzyc, podpalic i uszkodzic.
> https://www.youtube.com/watch?v=3di1Btb6LbA


Racja, zależy jak skupiony jeszcze.

Spawamy 6 kilowatami pchanymi w światłowód 0,3mm. Rozpraszany jest dość
szeroko do pomiaru mocy (więcej jak moneta 5zł) a był w stanie i tak
wypalić dziurę w stalowej podstawie kilka milimetrów stali. Wygląda jak
krater po pocisku :)

Jeden moduł diodowy ma 1kW, jest czym się pobawić :)


--
Irokez

do góry

W dniu 2016-10-13 o 15:13, HF5BS pisze:

>
> Hehe, to kupuję ten laser i idę na włam do sklepu, przetnę kraty i
> spokojnie, bez hałasu, otworzę drzwi :)
>
Lepiej kupic taki https://www.youtube.com/watch?v=pMSyGOoesfM
przynajmniej z tego jakis pozytek byc moze ;)

Pozdro

do góry

W dniu 13.10.2016 o 16:08, pgw pisze:

> Gdyby zielony się nie rozpraszał to by go nie było widać, chyba żeby
> centralnie patrzeć w wiązkę ale to wiadomo, że tylko przez moment.

Przez dwa momenty. Raz lewym i raz prawym okiem :-D

do góry

W dniu 2016-10-13 o 15:54, Big Jack pisze:
> W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/slrnnvv2ao.qkh.jaros@
falcon.lasek.waw.pl
>
>
*Jarosław Sokołowski* napisał(-a):
>
>
>> Najlepszym przykładem jest, ale na coś całkiem innego.
>
> Tak czy owak, w atmosferze silniej od czewrwonego rozpraszane jest
> światło niebieskie. I nie zmienisz tego. Ja też nie.
>

Jeśli mnie pamięć nie myli, to jest tak, że światło niebieskie
rozpraszane jest "w naturze" (czyli w typowych warunkach, gdzie to
zjawisko się manifestuje) w górnych warstwach atmosfery. Zaś
odpowiedzialne za to są fluktuacje gęstości wodoru, co wykazał
Smoluchowski. Zawarte w powietrzu cząsteczki większe niż H2, jak mi się
wydaje - wodoru raczej już nie rozpraszają, a jeśli tak , to w niższych
partiach atmosfery promień niebieskiego lasera powinien lecieć prosto
jak w pysk strzelił.
Natomiast światło czerwone rozpraszane jest przez cząstki (w powietrzu)
o większych rozmiarach, a już najbardziej - przez mikropyłki, i z tym
jest tak mniej więcej, jak napisał Jarosław Sokołowski.

do góry

Użytkownik "Waldek" <m...@n...dam> napisał w wiadomości
news:ntonss$lrk$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2016-10-13 o 15:13, HF5BS pisze:
>
>>
>> Hehe, to kupuję ten laser i idę na włam do sklepu, przetnę kraty i
>> spokojnie, bez hałasu, otworzę drzwi :)
>>
> Lepiej kupic taki https://www.youtube.com/watch?v=pMSyGOoesfM
> przynajmniej z tego jakis pozytek byc moze ;)

No, żeś mi pan smaku narobił, powycinałbym sobie trochę obudów do robionych
urządzeń, a tylko myślę, czy promień by przeleciał te 300 km (przypomnijmy,
wg mapy google odległość Seul PyongYang to ok. 215 km), bo paczpan, jesteś
sobie w Łodzi i odcinasz laserem iglicę PKiN, niech cię znajdą :P
Ach... jeszcze sobie pomyślałem, jak fajnie było by pojedyncze płytki
drukowane tak wycinać odpowiednio przystosowanym laserem :) Mniam :)

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnvvdot.shh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> To te 50W dla ręcznego minilaserka, to może też jakieś PMPO?
>
> Świetlówki i lampy LED mają moc podawaną w "żarówkowych watach", więc
> bardzo możliwe, że w branży laserowej też jest podobnie.

Ale to chyba jest chociaż zaznaczone, że to odpowiednik "analogowej":
żarówy...?

>> Tylko dlaczego chciałem rozbierać ładowarkę automatyczną, wysnuwają
>> przypuszczenie, że jest zj...na, bo 5 minut po wyjęciu z ładowarki,
>> napędzane nimi urządzenie wymeldowało się, że zgłodniało znowu?
>
> Różowy króliczek przestał walić w bębenek?

Gdyby to był tenże, to na pewno by przestał. A Dupacell wcale nie jest taki
superhiper, jak to telewizornia wieszczyła. Testy w sieci YT.

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

do góry

Big Jack napisał:

>> Ale ja nie chcę zmieniać, jest jak opisałem. Znaczenie słów można
>> oczywiście zmienić.
>
> Tylko nie wiem po co zacząłeś pisać o tłumieniu,

Nadchodzi taki moment, że coś do głowy wpada i się o tym pisze.
Potem ktoś inny czuje się w obowiązku dołożyć swój pogląd na ten
temat. A dalej kolejni chcą dorzucić swoją cegiełką -- bo przecież
każda opinia jest ważna. Czasem ciągnie się to tygodniami. Innym razem
gaśnie po kilku godzinach. Na tym polega Usenet. W sumie fajna rzecz.

> kiedy wcześniej pisałeś o rozproszeniu, które dla światła niebieskiego
> jest większe niż dla czerwonego

Rayleighowskie. Ale różnica między rozpraszanie Rayleigha a rozpraszaniem
może być taka, jak między krzesłem elektrycznym a krzesłem. Obserwowany
efekt jest taki, że czerwona wiącha świeci na boki, a dalej gdzieś się
gubi, a niebieska i zielona idzie równo. Teorie na ten temat można budować
mniej lub bardziej złożone.

--
Jarek

do góry

Pan Waldek napisał:

>> Hehe, to kupuję ten laser i idę na włam do sklepu, przetnę
>> kraty i spokojnie, bez hałasu, otworzę drzwi :)
>
> Lepiej kupic taki https://www.youtube.com/watch?v=pMSyGOoesfM
> przynajmniej z tego jakis pozytek byc moze ;)

No a to jest *tylko* 4kW. Coś jak trochę mocnijsza bormaszyna.

--
Jarek

do góry

Pan JaNus napisał:

> Jeśli mnie pamięć nie myli, to jest tak, że światło niebieskie
> rozpraszane jest "w naturze" (czyli w typowych warunkach, gdzie
> to zjawisko się manifestuje) w górnych warstwach atmosfery.

Mówiąc dokładniej, to w górnych warstwach to zjawisko najlepiej *widać*
-- jako błękit nieba. I trzeba dopiero nietypowych warunków, jak choćby
silna wiązka lasera puszczona w nocy, by to niebieskie świecenie dało
się zobaczyć na dole.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:57ffa9f9$0$15201$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ntnqjf$gd$...@n...news.atman.pl...
>>A mam czym!
>>https://www.toys4boys.pl/laser-niebieski-item7124.
html
>>Buahahaha! :P
>
>>Ile jeszcze takich bzdur!? Jak kiedyś wpadłem na jakiś pokaz, na jakiejś
>>uczelni, w Warszawie, ale nie pomnę jej nazwy... coś mi chodzi, że
>>niedaleko Filtrów, to był tam laser 4W, chyba czerwony, ale czy to ma
>>jakieś istotne znaczenie? Gościu by jak Rejtan przed całą kompanią wroga
>>gotów odeprzeć, aby nikt nie wszedł w strumień tego lasera... Nawet małej
>>karteczki nie dał postawić na drodze, aby zobaczyć, czy ją ten laser
>>przysmali...
>
> Ale o co chodzi ? 4W laser (moc promienia swietlnego) jest naprawde
> powazny i moze poparzyc, podpalic i uszkodzic.
> https://www.youtube.com/watch?v=3di1Btb6LbA
>
> a tu taki o 100W w zasilaniu ... swiatla pewnie ponizej 10W
> https://www.youtube.com/watch?v=EbqJnS1AgPI

No o co chodzi... Przeczytałeś zawartość linku...? To podpowiem - zapodali,
że ów laser ręczny, ma moc 50.000 mW (1), więc teoretycznie, mając moc ponad
10 razy większą, niż ten czterowatowy (później się rąbnąłem i powtórzyłem,
ze ma 3W, ale w rzeczywistości miał cztery), mógłby posłużyć do bardzo
poważnych nadużyć, wandalizmu, czy jeszcze gorszych rzeczy. Podpalić coś,
proszę, laser za 200-kilka PLN... Chwila moment i mamy o, coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=Y2v8t6V4B0Y&t=24m34s

(1) Już się domyśliłem triku - "qrestfo" sprzedawcy - gdzie kropka nie
rozgranicza grup cyfr, lecz oddziela część całkowitą, od ułamkowej i moc
wynosi 50 mW, czyliż nie 0.05 kW, lecz tysiąc razy mniej - 0.05 W. A zera po
kropce, jako mydło na oczy.

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

do góry