Witam.
Ja troche przedpotopowy jestem bo wciaz mam swoja pierwsza nokie 3210 i
sobie ja chwale. No ale chyba wypadalo by w koncu cos miec nowszego bo to
juz wstyd troche :D mmsy problem odebrac i malo smsow w pamieci mozna miec i
wogole wolny jest i nie na czasie.

Kuzynka sie troche zna lepiej bo jest mloda (ma ze 4 telefony z ktorych 1
aktualnie dziala) i polecila mi Nokie 6500 slide.
Ja sie przymierzalem w sumie do E51 no ale ponoc symbian jest wolny, trzeba
czakac az sie namysli a ja wole jak komputer czeka na mnie a nie ja na
niego.

Oczekuje
Nokia raczej na 98%
duzej klawiatury, takiej jak powiedzmy w tym 6500 bo ja macalem, nie zadne
mini guziczki jak w co poniektorych telefonach.
kamery z ktorej wychodzily by dajace sie ogladac foty, choc wiem ze to i tak
kicha, wole dobry aparat cyfrowy no ale nie wszedzie da sie z nim chodzic.
Telefon wzglednie maly, cos jak E51 (wiem ze 6500 jest gruby ale tez moze
byc)
szybki i bez miliona aplikacji, od tego mam komputer a telefon ma byc do
rozmow i smsow i czasem zdjec.
z dobrym wyswietlaczem,
ladny, najlepiej metalowy, nie psujacy sie.

Nie zalezy mi na GPS bo mam osobny, na tym zeby mi trzymal tydzien bo ja i
tak malo dzwonie, 50zl simplusa starcza mi spokojnie na 3 miesiace.
Chce wydac max 300-400zl bo nie ma sensu wydawac wiecej na cos co uzywa sie
sporadycznie. W gre wchodzi uzywany sprzet w dobrym stanie bo ja szanuje
sprzet wiec u mnie bedzie dzialal kolejne lata.

Dzieki za pomoc, za duzo tych modeli jest zeby o wszystkich czegos sie
dowiadywac z osobna.