eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Obowiązkowe badania DIESLI
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 91. Data: 2019-01-27 14:11:36
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Sun, 27 Jan 2019 14:08:27 +0100, kosmos wrote:
    > W dniu 27.01.2019 o 00:03, kk pisze:
    >> On 2019-01-26 23:30, kosmos wrote:
    >>> W dniu 26.01.2019 o 12:32, kk pisze:
    >>>> On 2019-01-26 12:23, kosmos wrote:
    >>>>
    >>>>>> Ułomność umysłowa nie pozwala ci i tobie podobnym skierować
    >>>>>> zwierzaka do schroniska i zakładacie że albo będzie smrodził
    >>>>>> ludziom na klatce, strychu czy piwnicy albo zdechnie.
    >>>>>>
    >>>>> Nie odstawiam bezdomnych i bezpańskich zwierzaków do schroniska z
    >>>>> powodu lenistwa, a nie ułomności umysłowej (swoją drogą to kolejna
    >>>>> niegrzeczna sugestia z Twojej strony, nieładnie). A przy obecnych
    >>>>> temperaturach szanse na przeżycie "osiedlowych" zwierząt są znacznie
    >>>>> mniejsze gdy nie mogą się schronić w blokowych piwnicach, choć
    >>>>> oczywiście nie wszystkie zdechną.
    >>>>
    >>>> Przygarnij jakąś sarenkę
    >>>
    >>> Po co?
    >>
    >> Żeby miała większą szansę przeżycia
    >
    > Sarny to nie zwierzęta domowe. W ogóle dziwny ten pomysł.

    Ciekawość mnie zżera, więc zapytam: w czym uliczny kot jest bardziej
    "domowy" od sarny, dzika czy innego borsuka?

    Mateusz


  • 92. Data: 2019-01-27 14:30:59
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: kosmos <k...@u...pl>

    W dniu 27.01.2019 o 00:03, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2019-01-26 o 23:48, kosmos pisze:

    >>>>>>>
    >>>>>>> Napisałem kto i na jakiej zasadzie powinien się zająć zwierzakiem.
    >>>>>>
    >>>>>> Nigdzie nie napisałeś, kto i na jakiej zasadzie powinien się zająć
    >>>>>> zwierzakiem. Może chciałeś napisać.
    >>>>>
    >>>>> Pracownicy schroniska.
    >>>>>
    >>>> Teraz rzeczywiście napisałeś, kto. Ale na jakiej zasadzie już nie :D
    >>>
    >>> Bo to determinuje na jakiej zasadzie. Przynajmniej dla ludzi rozumnych.
    >>
    >> Według mnie to nie jest oczywiste - może się nie znam, ale to chyba
    >> nie pracownicy schroniska wyłapują zwierzęta.
    >
    > A gdzieś twierdziłem że oni?

    W odpowiedzi na "kto i na jakiej zasadzie powinien się zająć
    zwierzakiem" napisałeś "Pracownicy schroniska", widać to powyżej.
    Podtrzymuję zdanie o tym, że powinieneś się bardziej skupiać na tym, co
    piszesz.
    >
    >>>>>>> Ale oczywiście możesz dalej robić z siebie kretyna twierdząc że
    >>>>>>> "lepiej byłoby, gdyby zwierzę zdechło".
    >>>>>>> Ja napisałem że są schroniska dla zwierząt, ale ty dalej z uporem
    >>>>>>> maniaka twierdzisz że lepiej dla nas jakby jednak zdechło.
    >>>>>>
    >>>>>> To prawda, napisałeś, że są schroniska. Ale co z tego wynika? Może
    >>>>>> napisz dokładniej, co konkretnie masz na myśli.
    >>>>>
    >>>>> Mam na myśli że bezdomne zwierzęta powinny trafić do schroniska
    >>>>> a nie do klatek schodowych, piwnic czy strychów.
    >>>>>
    >>>> Bardzo słuszna koncepcja, popieram bez zastrzeżeń. Ale mimo iż
    >>>> powinno tak być, to tak się nie dzieje. Nie żyjemy w idealnym świecie.
    >>>
    >>> To szkoda ze najpierw popierałeś wpuszczanie tych zwierząt na klatki
    >>> schodowe.
    >>
    >> Chyba sam już się pogubiłeś - nie popieram wpuszczania zwierząt na
    >> klatki schodowe i sam tego nie robię, ale nie potępiam tych, którzy to
    >> robią, bo rozumiem i sympatyzuję z ich celami. A skoro zwierzęta są
    >> wpuszczane na klatki, to znaczy, że do schroniska ich nikt nie zabrał.
    >
    > Bo różne jełopy nie wiedzą tak jak ty kogo zawiadomić aby zwierzaka
    > zabrał tam gdzie trzeba, do domu sami go nie zabiorą tylko wpuszczają
    > do klatek.
    > A ty ich działanie bronisz i popierasz kretyńską tezą że jak nie
    > wpuszczą do klatki to ono zginie.
    >
    >>>>>>>> Obaj w tym wątku dyskusji wychodzicie na wyjątkowo
    >>>>>>>> niekulturalnych typów. Ciekawe, czy w swoim otoczeniu też tak
    >>>>>>>> szybko ludziom "wrzucacie", czy to tylko w internecie tak.
    >>>>>>>
    >>>>>>> W dyskusji wychodzę na niekulturalnych, ale w realu nie smrodzę
    >>>>>>> sąsiadom zwierzęcymi odchodami ani nie powoduje hałasu za pomocą
    >>>>>>> różnych biednych zwierzątek. A ty?
    >>>>>>>
    >>>>>> Nie mam w domu zwierząt, więc powyższe mnie nie dotyczy.
    >>>>>
    >>>>> Dotyczy. Stajesz po stronie tych który bezdomne zwierzęta wpuszczają
    >>>>> na klatki schodowe, strychy czy piwnice.
    >>>>
    >>>> Niemniej nie powoduję żadnych uciążliwości dla sąsiadów, trzymajmy
    >>>> się faktów. Staję po stronie tych, którzy są wulgarnie określani
    >>>> przez Chrisa i Ciebie, choć na to nie zasługują. Tym bardziej razi
    >>>> to z Waszej strony, bo sami nie robicie dla tych zwierząt nic (ja
    >>>> też nie, ale nie wyklinam innych). I godzę się na niedogodności mnie
    >>>> dotykające w zakresie smrodków jeśli mogę to powiązać z lepszym
    >>>> losem zwierząt.
    >>>
    >>> Ja uważam że ci ludzie swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zasłużyli
    >>> sobie na takie wulgarne inwektywy. I nie godzę się na "niedogodności"
    >>> które tobie nie przeszkadzają bo mam pełną świadomość że nie są
    >>> niezbędne. Co zabezpiecza los zwierząt już napisałem.
    >>>
    >>>>> I bezczelnie piszesz
    >>>>> że lepiej aby smrodził i hałasował ludziom niż zdechł.
    >>>>
    >>>> Zdecydowanie tak, wolałbym poniuchać trochę kocich smrodów niż
    >>>> patrzeć na zwierzęce truchła ze świadomością, że można tego było
    >>>> uniknąć przy relatywnie niewielkiej niedogodności. I nie uważam,
    >>>> żeby to była większa bezczelność niż nazywanie innych k.wami albo
    >>>> sugerowanie ich kretynizmu, więc "przyganiał kocił garnkowi".
    >>>
    >>> Ale nie wszyscy woleli by poniuchać. Dotrze to do ciebie czy będziesz
    >>> dalej zaklinał rzeczywistość.
    >>
    >> Na razie to Ty zaklinasz rzeczywistość - zwierzęta powinny trafić do
    >> schroniska, ale nie trafiają.
    >
    > Bo idioci wpuszczają je do klatek schodowych, piwnic, strychów
    > a kretyni próbują nas przekonać że tak trzeba bo inaczej zwierzątka
    > zdechną.
    >
    Ty faktycznie nie rozumiesz, co czytasz. Jeżeli o mnie chodzi to po raz
    kolejny podkreślam, że nie uważam tego za najlepszy sposób, ale tego nie
    potępiam.

    >>>>> Ułomność umysłowa nie pozwala ci i tobie podobnym skierować
    >>>>> zwierzaka do schroniska i zakładacie że albo będzie smrodził
    >>>>> ludziom na klatce, strychu czy piwnicy albo zdechnie.
    >>>>>
    >>>> Nie odstawiam bezdomnych i bezpańskich zwierzaków do schroniska z
    >>>> powodu lenistwa, a nie ułomności umysłowej (swoją drogą to kolejna
    >>>> niegrzeczna sugestia z Twojej strony, nieładnie). A przy obecnych
    >>>> temperaturach szanse na przeżycie "osiedlowych" zwierząt są znacznie
    >>>> mniejsze gdy nie mogą się schronić w blokowych piwnicach, choć
    >>>> oczywiście nie wszystkie zdechną.
    >>>
    >>> Nie potrafisz też zgłosić istnienia takich zwierząt telefonicznie
    >>> z lenistwa czy z wrodzonej głupoty?
    >> Czego nie rozumiesz? Napisałem przecież, że z lenistwa.
    >
    > Z lenistwa to ty kłamczuszku "nie odstawiasz ich do schroniska".
    > Dlaczego nie zadzwonisz do właściwego organu które je tam odstawi
    > nie napisałeś.

    Z lenistwa nie chce mi się też dzwonić. W ogóle leniwy jestem, nad czym
    ubolewam. Jakieś drobne pocieszenie znajduję w fakcie, że przynajmniej
    potrafię się przyznać do tej ułomności.
    >
    >>> Wpisz w google "komu zgłosić bezpańskie zwierzęta" i poszukaj
    >>> punktu właściwego dla swojego miejsca zamieszkania kretynie.
    >>
    >> Dlaczego miałbym to robić? Zresztą, nie odpisuj - widać, że nie tylko
    >> nie rozumiesz tekstu pisanego, nie wiesz nawet co sam piszesz.. A na
    >> dodatek jesteś bardzo niegrzeczny, a ja się nie chcę zniżać do Twojego
    >> poziomu.
    >
    > Bo wtedy nie pisałbyś durnot w stylu "Według mnie to nie jest oczywiste
    > - może się nie znam, ale to chyba nie pracownicy schroniska wyłapują
    > zwierzęta".
    >
    Napisałem, że nie zgadzam się z Twoją tezą o tym, że pracownicy
    schroniska powinni łapać zwierzęta - szczegółowo zaznaczyłem to wyżej.
    Wymyślasz sobie tezy, które przypisujesz adwersarzom aby ich potem
    obrażać. Fatalny styl prowadzenia dyskusji, zupełnie jakbyś nie chciał
    być poważnie traktowany.


  • 93. Data: 2019-01-27 14:41:41
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: kosmos <k...@u...pl>

    W dniu 27.01.2019 o 14:11, Mateusz Viste pisze:

    >
    > Ciekawość mnie zżera, więc zapytam: w czym uliczny kot jest bardziej
    > "domowy" od sarny, dzika czy innego borsuka?
    >
    Trudno koty miejskie porównać ze zwierzętami leśnymi chociażby ze
    względu na środowisko, które w miastach jest w pełni kształtowane przez
    człowieka - brakuje naturalnych schronisk, w zamian jest więcej
    pożywienia o które nie trzeba walczyć. Nie jestem szczególnie obeznany z
    leśnictwem, ale wyobrażam sobie, że istotnych z punktu widzenia zwierząt
    różnic jest znacznie więcej.
    Nazwanie kotów miejskich "domowymi" to uproszczenie, ale chyba nie
    dezorientujące. Jednak spierać się nie będę, niech Ci będzie, że kot
    osiedlowy to nie to samo, co zwierzę domowe.


  • 94. Data: 2019-01-27 19:23:28
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2019-01-27 o 14:30, kosmos pisze:

    >>>>>>>> Napisałem kto i na jakiej zasadzie powinien się zająć zwierzakiem.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Nigdzie nie napisałeś, kto i na jakiej zasadzie powinien się
    >>>>>>> zająć zwierzakiem. Może chciałeś napisać.
    >>>>>>
    >>>>>> Pracownicy schroniska.
    >>>>>>
    >>>>> Teraz rzeczywiście napisałeś, kto. Ale na jakiej zasadzie już nie :D
    >>>>
    >>>> Bo to determinuje na jakiej zasadzie. Przynajmniej dla ludzi rozumnych.
    >>>
    >>> Według mnie to nie jest oczywiste - może się nie znam, ale to chyba
    >>> nie pracownicy schroniska wyłapują zwierzęta.
    >>
    >> A gdzieś twierdziłem że oni?
    >
    > W odpowiedzi na "kto i na jakiej zasadzie powinien się zająć
    > zwierzakiem" napisałeś "Pracownicy schroniska", widać to powyżej.
    > Podtrzymuję zdanie o tym, że powinieneś się bardziej skupiać na tym, co
    > piszesz.

    Bo powinien trafić do schroniska.
    Co nie oznacza ze muszą je łapać osobiście jag podejrzewałeś.

    >>>>>>>> Ale oczywiście możesz dalej robić z siebie kretyna twierdząc że
    >>>>>>>> "lepiej byłoby, gdyby zwierzę zdechło".
    >>>>>>>> Ja napisałem że są schroniska dla zwierząt, ale ty dalej z uporem
    >>>>>>>> maniaka twierdzisz że lepiej dla nas jakby jednak zdechło.
    >>>>>>>
    >>>>>>> To prawda, napisałeś, że są schroniska. Ale co z tego wynika?
    >>>>>>> Może napisz dokładniej, co konkretnie masz na myśli.
    >>>>>>
    >>>>>> Mam na myśli że bezdomne zwierzęta powinny trafić do schroniska
    >>>>>> a nie do klatek schodowych, piwnic czy strychów.
    >>>>>>
    >>>>> Bardzo słuszna koncepcja, popieram bez zastrzeżeń. Ale mimo iż
    >>>>> powinno tak być, to tak się nie dzieje. Nie żyjemy w idealnym świecie.
    >>>>
    >>>> To szkoda ze najpierw popierałeś wpuszczanie tych zwierząt na klatki
    >>>> schodowe.
    >>>
    >>> Chyba sam już się pogubiłeś - nie popieram wpuszczania zwierząt na
    >>> klatki schodowe i sam tego nie robię, ale nie potępiam tych, którzy
    >>> to robią, bo rozumiem i sympatyzuję z ich celami. A skoro zwierzęta
    >>> są wpuszczane na klatki, to znaczy, że do schroniska ich nikt nie
    >>> zabrał.
    >>
    >> Bo różne jełopy nie wiedzą tak jak ty kogo zawiadomić aby zwierzaka
    >> zabrał tam gdzie trzeba, do domu sami go nie zabiorą tylko wpuszczają
    >> do klatek.
    >> A ty ich działanie bronisz i popierasz kretyńską tezą że jak nie
    >> wpuszczą do klatki to ono zginie.
    >>
    >>>>>>>>> Obaj w tym wątku dyskusji wychodzicie na wyjątkowo
    >>>>>>>>> niekulturalnych typów. Ciekawe, czy w swoim otoczeniu też tak
    >>>>>>>>> szybko ludziom "wrzucacie", czy to tylko w internecie tak.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> W dyskusji wychodzę na niekulturalnych, ale w realu nie smrodzę
    >>>>>>>> sąsiadom zwierzęcymi odchodami ani nie powoduje hałasu za pomocą
    >>>>>>>> różnych biednych zwierzątek. A ty?
    >>>>>>>>
    >>>>>>> Nie mam w domu zwierząt, więc powyższe mnie nie dotyczy.
    >>>>>>
    >>>>>> Dotyczy. Stajesz po stronie tych który bezdomne zwierzęta wpuszczają
    >>>>>> na klatki schodowe, strychy czy piwnice.
    >>>>>
    >>>>> Niemniej nie powoduję żadnych uciążliwości dla sąsiadów, trzymajmy
    >>>>> się faktów. Staję po stronie tych, którzy są wulgarnie określani
    >>>>> przez Chrisa i Ciebie, choć na to nie zasługują. Tym bardziej razi
    >>>>> to z Waszej strony, bo sami nie robicie dla tych zwierząt nic (ja
    >>>>> też nie, ale nie wyklinam innych). I godzę się na niedogodności
    >>>>> mnie dotykające w zakresie smrodków jeśli mogę to powiązać z
    >>>>> lepszym losem zwierząt.
    >>>>
    >>>> Ja uważam że ci ludzie swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zasłużyli
    >>>> sobie na takie wulgarne inwektywy. I nie godzę się na "niedogodności"
    >>>> które tobie nie przeszkadzają bo mam pełną świadomość że nie są
    >>>> niezbędne. Co zabezpiecza los zwierząt już napisałem.
    >>>>
    >>>>>> I bezczelnie piszesz
    >>>>>> że lepiej aby smrodził i hałasował ludziom niż zdechł.
    >>>>>
    >>>>> Zdecydowanie tak, wolałbym poniuchać trochę kocich smrodów niż
    >>>>> patrzeć na zwierzęce truchła ze świadomością, że można tego było
    >>>>> uniknąć przy relatywnie niewielkiej niedogodności. I nie uważam,
    >>>>> żeby to była większa bezczelność niż nazywanie innych k.wami albo
    >>>>> sugerowanie ich kretynizmu, więc "przyganiał kocił garnkowi".
    >>>>
    >>>> Ale nie wszyscy woleli by poniuchać. Dotrze to do ciebie czy będziesz
    >>>> dalej zaklinał rzeczywistość.
    >>>
    >>> Na razie to Ty zaklinasz rzeczywistość - zwierzęta powinny trafić do
    >>> schroniska, ale nie trafiają.
    >>
    >> Bo idioci wpuszczają je do klatek schodowych, piwnic, strychów
    >> a kretyni próbują nas przekonać że tak trzeba bo inaczej zwierzątka
    >> zdechną.
    >>
    > Ty faktycznie nie rozumiesz, co czytasz. Jeżeli o mnie chodzi to po raz
    > kolejny podkreślam, że nie uważam tego za najlepszy sposób, ale tego nie
    > potępiam.

    A może to jednak ty nie rozumiesz co piszesz?
    Bo na to że traktowałeś niewpuszczenie na klatkę jako śmierć zwierzaka
    dowody są w twoich tekstach.

    >>>>>> Ułomność umysłowa nie pozwala ci i tobie podobnym skierować
    >>>>>> zwierzaka do schroniska i zakładacie że albo będzie smrodził
    >>>>>> ludziom na klatce, strychu czy piwnicy albo zdechnie.
    >>>>>>
    >>>>> Nie odstawiam bezdomnych i bezpańskich zwierzaków do schroniska z
    >>>>> powodu lenistwa, a nie ułomności umysłowej (swoją drogą to kolejna
    >>>>> niegrzeczna sugestia z Twojej strony, nieładnie). A przy obecnych
    >>>>> temperaturach szanse na przeżycie "osiedlowych" zwierząt są
    >>>>> znacznie mniejsze gdy nie mogą się schronić w blokowych piwnicach,
    >>>>> choć oczywiście nie wszystkie zdechną.
    >>>>
    >>>> Nie potrafisz też zgłosić istnienia takich zwierząt telefonicznie
    >>>> z lenistwa czy z wrodzonej głupoty?
    >>> Czego nie rozumiesz? Napisałem przecież, że z lenistwa.
    >>
    >> Z lenistwa to ty kłamczuszku "nie odstawiasz ich do schroniska".
    >> Dlaczego nie zadzwonisz do właściwego organu które je tam odstawi
    >> nie napisałeś.
    >
    > Z lenistwa nie chce mi się też dzwonić. W ogóle leniwy jestem, nad czym
    > ubolewam. Jakieś drobne pocieszenie znajduję w fakcie, że przynajmniej
    > potrafię się przyznać do tej ułomności.

    Najbardziej to nie chce ci się dzwonić jak nie wiesz gdzie. :-)

    >>>> Wpisz w google "komu zgłosić bezpańskie zwierzęta" i poszukaj
    >>>> punktu właściwego dla swojego miejsca zamieszkania kretynie.
    >>>
    >>> Dlaczego miałbym to robić? Zresztą, nie odpisuj - widać, że nie tylko
    >>> nie rozumiesz tekstu pisanego, nie wiesz nawet co sam piszesz.. A na
    >>> dodatek jesteś bardzo niegrzeczny, a ja się nie chcę zniżać do
    >>> Twojego poziomu.
    >>
    >> Bo wtedy nie pisałbyś durnot w stylu "Według mnie to nie jest oczywiste
    >> - może się nie znam, ale to chyba nie pracownicy schroniska wyłapują
    >> zwierzęta".
    >>
    > Napisałem, że nie zgadzam się z Twoją tezą o tym, że pracownicy
    > schroniska powinni łapać zwierzęta - szczegółowo zaznaczyłem to wyżej.
    > Wymyślasz sobie tezy, które przypisujesz adwersarzom aby ich potem
    > obrażać. Fatalny styl prowadzenia dyskusji, zupełnie jakbyś nie chciał
    > być poważnie traktowany.

    I bez znaczenia jest że ja takiej tezy nie stawiałem.
    Ale oczywiście najważniejszy jest mój fatalny styl prowadzenia dyskusji. :-)


    Pozdrawiam


  • 95. Data: 2019-01-27 19:28:56
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2019-01-27 o 13:16, Kubuś Puchatek pisze:
    > W dniu 27.01.2019 o 12:09 RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
    >
    >> W dniu 2019-01-27 o 02:35, Kubuś Puchatek pisze:
    >>
    >>>> Nie potrafisz też zgłosić istnienia takich zwierząt telefonicznie
    >>>> z lenistwa czy z wrodzonej głupoty?
    >>>> Wpisz w google "komu zgłosić bezpańskie zwierzęta" i poszukaj
    >>> Wyjaśnisz jak "bezpańskie zwierzęta" mają się do kotów z postu Chrisa
    >>> otwierającego tę odnogę?
    >>
    >> "Osoba nie bierze zwierzaka do domu tylko wpuszcza do budynku żeby
    >> srał, szczał i miałczał"
    >> Uważasz że wpuszcza nie bezpańskie a czyjeś?
    > W kwestii formalnej: nie ma bezpańskich kotów. Są albo wolnożyjące lub
    > domowe.
    > I tak, uważam, że wpuszcza na klatkę swoje koty (nie chce jej się czyścić
    > kuwet? chce zaoszczędzić na porządnym żwirku?).

    "Osoba nie bierze zwierzaka do domu tylko wpuszcza do budynku żeby srał,
    szczał i miałczał o 4 rano bo jedyne co durna baba robi to wpuści kotka
    ale już żeby wstać o 4 rano i go wypuścić na sranie to ma w dupie.
    Jak taka święta to niech go weźmie do domu, nakarmi, zabierze do
    weterynarza, zapoda szczepionki na różne choroby, odrobaczy, opłaci za
    kotka podatek ... "
    Skoro nie bierze do domu to chyba jednak nie jest właścicielką.

    > Do Chrisa - uważam, że zamiast wylewać tu swe żale powinien porozmawiać z
    > taką właścicielką i znależć sposób na rozwiązanie problemu, a jak to nie
    > pomoże, zgłosić sprawę na Policję.

    Powinien porozmawiać z właścicielką tych bezpańskich (wolno żyjących) kotów?


    Pozdrawiam


  • 96. Data: 2019-01-27 21:20:04
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: kosmos <k...@u...pl>

    W dniu 27.01.2019 o 19:23, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2019-01-27 o 14:30, kosmos pisze:
    >

    > Ale oczywiście najważniejszy jest mój fatalny styl prowadzenia dyskusji.

    Nie mam już nic do dodania w tym temacie.


  • 97. Data: 2019-01-27 22:30:19
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: micol <1...@g...com>

    W dniu 2019-01-25 o 20:51, Zenek Kapelinder pisze:
    > Spytaj w redakcji a potem sie podziel przemysleniami. Tutaj drugi link jaki
    wyskoczyl.
    > http://oszczedzanie.biz/styl-zycia/wszystkie-samocho
    dy-na-swiecie-powoduja-lacznie-mniej-zanieczyszczen-
    niz-15-najwiekszych-statkow/
    > Jak bedziesz mial jakies watpliwosci to odpisz po tym jak wyjasnisz z redakcja.
    >

    Trzeba jeszcze policzyc efektywnosc energetyczna, tzn. ile trzeba zuzyc
    energii w postaci paliwa na 1 tono-kilometr pracy przewozowej. W tym
    kontekscie najlepsze sa statki, potem jest kolej, na koncu samochody.


  • 98. Data: 2019-01-27 22:32:36
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: micol <1...@g...com>

    W dniu 2019-01-27 o 22:30, micol pisze:
    > W dniu 2019-01-25 o 20:51, Zenek Kapelinder pisze:
    >> Spytaj w redakcji a potem sie podziel przemysleniami. Tutaj drugi link
    >> jaki wyskoczyl.
    >> http://oszczedzanie.biz/styl-zycia/wszystkie-samocho
    dy-na-swiecie-powoduja-lacznie-mniej-zanieczyszczen-
    niz-15-najwiekszych-statkow/
    >>
    >> Jak bedziesz mial jakies watpliwosci to odpisz po tym jak wyjasnisz z
    >> redakcja.
    >>
    >
    > Trzeba jeszcze policzyc efektywnosc energetyczna, tzn. ile trzeba zuzyc
    > energii w postaci paliwa na 1 tono-kilometr pracy przewozowej. W tym
    > kontekscie najlepsze sa statki, potem jest kolej, na koncu samochody.

    A przepraszam, na koncu sa samoloty.


  • 99. Data: 2019-01-28 02:49:47
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 27 Jan 2019 22:32:36 +0100, micol napisał(a):
    > W dniu 2019-01-27 o 22:30, micol pisze:
    >> W dniu 2019-01-25 o 20:51, Zenek Kapelinder pisze:
    >>> Spytaj w redakcji a potem sie podziel przemysleniami. Tutaj drugi link
    >>> jaki wyskoczyl.
    >>> http://oszczedzanie.biz/styl-zycia/wszystkie-samocho
    dy-na-swiecie-powoduja-lacznie-mniej-zanieczyszczen-
    niz-15-najwiekszych-statkow/
    >>> Jak bedziesz mial jakies watpliwosci to odpisz po tym jak wyjasnisz z
    >>> redakcja.
    >>>
    >> Trzeba jeszcze policzyc efektywnosc energetyczna, tzn. ile trzeba zuzyc
    >> energii w postaci paliwa na 1 tono-kilometr pracy przewozowej. W tym
    >> kontekscie najlepsze sa statki, potem jest kolej, na koncu samochody.
    >
    > A przepraszam, na koncu sa samoloty.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Fuel_economy_in_aircra
    ft

    No, porownywalne do trzech osob w aucie ...

    Autobus za to jest dobry :-)

    J.


  • 100. Data: 2019-01-28 08:04:31
    Temat: Re: Obowiązkowe badania DIESLI
    Od: scobowski <s...@t...pl>

    Zerknij wpierw w normy Euro kolejne i porównaj je dla diesli i
    benzyniaków :)

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: