eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 51. Data: 2016-02-08 08:12:28
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-08 o 07:27, Shrek pisze:
    > On 08.02.2016 07:00, cef wrote:
    >
    >>> No to szykuj się na regenrację maglownicy.
    >>
    >> Żartujesz chyba. W Hondzie? Po 10 latach i 150tys przebiegu?
    >
    > Nie żartuje. Sam mam Accorda, forum czytałem - pisali że będzie ciekła i
    > rzeczywiście. Pompa wspomagania też. Więc może i bym ci uwierzył, że
    > trafiłeś na absolutnie bezawaryjny samochód, perełka po której Niemiec
    > płakał i z oryginalnym przebiegiem 10kkm (choć z trudem). Ale tak się
    > składa, że trafiłeś na trzy, a ja również jestem posiadaczem
    > nastoletniego accorda. Więc powiem tak - trafił cię nadmiar szczęścia.
    >
    > Przejechałem nim 80 tysi i wiem co i jak się w nim sypie, znam
    > poprzedniego właściciela i wiem co w nim wymieniał. I źle nie jest
    > (nawet całkiem dobrze IMHO), ale w bajki że tylko klocki, filtry i olej
    > i tak przez 150kkm nie uwierzę. Więc nie - po prostu ci nie wierzę. A
    > ile ta Honda im pali?


    Może Ty nie umiesz jeździć? :-)
    Pisałem tylko o tych, które do około 150 tys były bezawaryjne.
    Ale równolegle jeździłem też Eskortem i tam nie było tak słodko.
    (skody też się psuły)
    Nie wiem ile pali ta Honda, ale chyba nie jest jakaś paliwożerna
    ani nie ma innych defektów, skoro jest w rodzinie do jeżdżenia dalej.


  • 52. Data: 2016-02-08 08:42:13
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 08.02.2016 08:12, cef wrote:

    >> Przejechałem nim 80 tysi i wiem co i jak się w nim sypie, znam
    >> poprzedniego właściciela i wiem co w nim wymieniał. I źle nie jest
    >> (nawet całkiem dobrze IMHO), ale w bajki że tylko klocki, filtry i olej
    >> i tak przez 150kkm nie uwierzę. Więc nie - po prostu ci nie wierzę. A
    >> ile ta Honda im pali?
    >
    >
    > Może Ty nie umiesz jeździć? :-)

    Takiem żem myślał. Za dużo panie kierofinicom krence i łod tego magiel
    zaczoł cieknonć:)


    > Nie wiem ile pali ta Honda, ale chyba nie jest jakaś paliwożerna
    > ani nie ma innych defektów, skoro jest w rodzinie do jeżdżenia dalej.

    Hanie są z natury swojej łase na oktanowe drinki. Więc nie ma bata -
    palić swoje musi.

    Shrek


  • 53. Data: 2016-02-08 08:59:36
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-08 o 08:42, Shrek pisze:
    > On 08.02.2016 08:12, cef wrote:
    >
    >>> Przejechałem nim 80 tysi i wiem co i jak się w nim sypie, znam
    >>> poprzedniego właściciela i wiem co w nim wymieniał. I źle nie jest
    >>> (nawet całkiem dobrze IMHO), ale w bajki że tylko klocki, filtry i olej
    >>> i tak przez 150kkm nie uwierzę. Więc nie - po prostu ci nie wierzę. A
    >>> ile ta Honda im pali?
    >>
    >>
    >> Może Ty nie umiesz jeździć? :-)
    >
    > Takiem żem myślał. Za dużo panie kierofinicom krence i łod tego magiel
    > zaczoł cieknonć:)

    Masz pecha do każdej marki z tą przekładnią czy tylko Honda?
    Bo ja przy przebiegach do 250tys nie spodziewałbym się tego robić.
    (ani nie robiłem)

    >> Nie wiem ile pali ta Honda, ale chyba nie jest jakaś paliwożerna
    >> ani nie ma innych defektów, skoro jest w rodzinie do jeżdżenia dalej.
    >
    > Hanie są z natury swojej łase na oktanowe drinki. Więc nie ma bata -
    > palić swoje musi.

    Nie wiem, może nie ma to dla nich znaczenia, a bezawaryjność wyżej cenią.



  • 54. Data: 2016-02-08 09:27:27
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 08.02.2016 08:59, cef wrote:

    >>> Może Ty nie umiesz jeździć? :-)
    >>
    >> Takiem żem myślał. Za dużo panie kierofinicom krence i łod tego magiel
    >> zaczoł cieknonć:)
    >
    > Masz pecha do każdej marki z tą przekładnią czy tylko Honda?
    > Bo ja przy przebiegach do 250tys nie spodziewałbym się tego robić.
    > (ani nie robiłem)

    Honda. I nie jestem odosobniony - dlatego mówię, żeby się szykować.
    Zresztą tragedii nie ma - 1 dzień 800PLN.

    >>> Nie wiem ile pali ta Honda, ale chyba nie jest jakaś paliwożerna
    >>> ani nie ma innych defektów, skoro jest w rodzinie do jeżdżenia dalej.
    >>
    >> Hanie są z natury swojej łase na oktanowe drinki. Więc nie ma bata -
    >> palić swoje musi.
    >
    > Nie wiem, może nie ma to dla nich znaczenia, a bezawaryjność wyżej cenią.

    Może bez znaczenia, a jednak wcześniej pisałeś, że pali raczej mało. A
    tak się składa, że hondy palą raczej dużo. Inaczej mówiąc - nawet nie
    tyle twierdze, że konfabulujesz, a po prostu twoi znajomy i rodzina
    chwalą swoje auta na wyrost. Po prostu każdy lubi myśleć, że trafił
    okazję i jest wyjąstkowy. Więc w samochodzie nic mu się nie sypie, pali
    tyle co nic itd.

    A ja po prostu uczciwie napisałem co się sypie, żeby wątkotwórca
    wiedział na co zwrócić uwagę i na co szykować kasę. Oczywiście wierzę,
    że wasze bryki się nie psują, są od niemca co płakał, bo to pierwszy
    właściciel i taką perełkę sprzedaje, palą 5l w mieście. Może jesteście
    wyjątkowymi farciarzami, ale koleś pytał jaki samochód kupić. I wtedy
    tłumacząc to na polski to brzmi jakoś tak. "Niemiec sprzedał samochód,
    bo mu wyszło, że dalsza eksploatacja się nie opłaca, płakał... nie nie
    płakał, pierwszy właściciel to znaczy że handlarz jest pierwszym
    właścicielem w Polsce, perełka to znaczy umyliśmy silnik i nawaliliśmy
    placka, więc błyszczy jak psu jajca, a nawet jak coś ciekło to już jest
    czysto, bezwypadkowy bo dachu strażacy nie odcinali i ma swój własny,
    przebieg... no ma 14 lat to przecież więcej jak 200kkm nie ma, bo ci
    niemce leniwe - mają autostrady, a jeżdzą tylko do najbliższego kościoła";)

    I na to niech się kolega raczej przygotuje a nie na "tylko lać paliwo i
    jeżdzić". Zdrowszy będzie. A bezawaryjność - niech wybierze co w
    najlepszym stanie i przygotuje 2 tysie na zapas i może się uda. A jak
    nie ma na to funduszy, to niech lepiej weźmie coś mniejszego i tańszego
    na początek, choć ja swojego accorda chwalę - miał być na początek a
    został już 6 rok. Z tym że nie jest tak, że tylko do niego paliwo leję.

    Shrek.


  • 55. Data: 2016-02-08 10:11:33
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-08 o 09:27, Shrek pisze:

    >>>> Nie wiem ile pali ta Honda, ale chyba nie jest jakaś paliwożerna
    >>>> ani nie ma innych defektów, skoro jest w rodzinie do jeżdżenia dalej.
    >>>
    >>> Hanie są z natury swojej łase na oktanowe drinki. Więc nie ma bata -
    >>> palić swoje musi.
    >>
    >> Nie wiem, może nie ma to dla nich znaczenia, a bezawaryjność wyżej cenią.
    >
    > Może bez znaczenia, a jednak wcześniej pisałeś, że pali raczej mało. A
    > tak się składa, że hondy palą raczej dużo. Inaczej mówiąc - nawet nie
    > tyle twierdze, że konfabulujesz, a po prostu twoi znajomy i rodzina
    > chwalą swoje auta na wyrost. Po prostu każdy lubi myśleć, że trafił
    > okazję i jest wyjąstkowy. Więc w samochodzie nic mu się nie sypie, pali
    > tyle co nic itd.

    Może faktycznie nie mówił wszystkiego, ale nie mam powodów nie wierzyć.
    Ale raczej w rodzinie wszyscy wiedzą, które auta niedomagają

    > A ja po prostu uczciwie napisałem co się sypie, żeby wątkotwórca
    > wiedział na co zwrócić uwagę i na co szykować kasę. Oczywiście wierzę,
    > że wasze bryki się nie psują, są od niemca co płakał, bo to pierwszy
    > właściciel i taką perełkę sprzedaje, palą 5l w mieście.

    Auta, które nazywałem bezawaryjnymi, to były jednak głównie nówki salonowe,
    bo w używanym nigdy nie wiesz co było.
    Masz chyba jakąś fobię na tle tego Niemca co płakał i mu palił 5l.
    No ale co ja Ci poradzę, że musiałem prowadzić kilometrówkę
    w tym VW (co to miał 10 tys jako czterolatek) i każde tankowanie i kilometr
    miałem rozpisane i wychodziło mi poniżej 6l - w okresie dwuletnim
    (miasto i trasy). Teraz nic nie muszę rachować, to leję do pełna
    i nie wiem ile pali. Jakoś mnie nie zaskakuje, wiec zakładam, ze jest w
    normie.

    Może jesteście
    > wyjątkowymi farciarzami

    Musisz to przyjąć na klatę, że masz pecha i tyle :-)


    "Niemiec sprzedał samochód,
    > bo mu wyszło, że dalsza eksploatacja się nie opłaca, płakał... nie nie
    > płakał, pierwszy właściciel to znaczy że handlarz jest pierwszym
    > właścicielem w Polsce, perełka to znaczy umyliśmy silnik i nawaliliśmy
    > placka, więc błyszczy jak psu jajca, a nawet jak coś ciekło to już jest
    > czysto, bezwypadkowy bo dachu strażacy nie odcinali i ma swój własny,
    > przebieg... no ma 14 lat to przecież więcej jak 200kkm nie ma, bo ci
    > niemce leniwe - mają autostrady, a jeżdzą tylko do najbliższego kościoła";)


    Zdecydowanie masz fobię.
    Takie auta jak opisujesz, to nie są bezawaryjne, bo już swoje kilometry
    mają.
    Kupują je faktycznie tacy, którzy potem muszą koloryzować.
    Ja nie muszę.





  • 56. Data: 2016-02-08 19:35:07
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 08.02.2016 o 07:47, Mirek Ptak pisze:
    > W dniu 2016-02-07 o 08:14, Cavallino pisze:
    >>> Nie ma samochodów bezawaryjnych powyżej pewnej granicy wiekowej
    >>> lub przebiegu. Tylko dla niektórych marek francuskich czy włoskich
    >>> ta granica jest niebezpiecznie blisko wyjazdu z salonu.
    >>
    >> Z tego co słychać ostatnio, niemieckie wypuszczają już zepsute z fabryki.
    >> Więc pod tym względem jest jeszcze gorzej.
    >
    > Nie utożsamiaj niemieckiej motoryzacji tylko z VW.
    >
    > Ja na 4 Ople awarię w drodze miałem jedną w 1999 roku jeśli dobrze
    > pamiętam - jeszcze w Astrze I (F).

    Akurat do Opla nic nie mam, a wręcz przeciwnie - za fabrykę w Polsce
    mają u mnie duuuuży plus.
    Gdyby Mokkę tu robili, to bym ją po prostu kupił.


  • 57. Data: 2016-02-08 19:37:03
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 08.02.2016 o 10:11, cef pisze:
    > W dniu 2016-02-08 o 09:27, Shrek pisze:

    > Może jesteście
    >> wyjątkowymi farciarzami
    >
    > Musisz to przyjąć na klatę, że masz pecha i tyle :-)

    Nie sądzę.
    To raczej Ty miałeś fuksa, więc nie masz co liczyć że się powtórzy.


  • 58. Data: 2016-02-09 06:41:54
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-08 o 19:37, Cavallino pisze:
    > W dniu 08.02.2016 o 10:11, cef pisze:
    >> W dniu 2016-02-08 o 09:27, Shrek pisze:
    >
    >> Może jesteście
    >>> wyjątkowymi farciarzami
    >>
    >> Musisz to przyjąć na klatę, że masz pecha i tyle :-)
    >
    > Nie sądzę.
    > To raczej Ty miałeś fuksa, więc nie masz co liczyć że się powtórzy.

    Trzeba po prostu dobrze wybierać.
    Nie sądzę, żeby to był fuks.



  • 59. Data: 2016-02-09 07:16:13
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    W dniu 2016-02-08 o 19:35, Cavallino pisze:
    >
    > Akurat do Opla nic nie mam, a wręcz przeciwnie - za fabrykę w Polsce
    > mają u mnie duuuuży plus.
    > Gdyby Mokkę tu robili, to bym ją po prostu kupił.

    To składaj kasę :)

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
    President Teddy on board :)
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 60. Data: 2016-02-09 17:06:00
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 09.02.2016 o 07:16, Mirek Ptak pisze:
    > W dniu 2016-02-08 o 19:35, Cavallino pisze:
    >>
    >> Akurat do Opla nic nie mam, a wręcz przeciwnie - za fabrykę w Polsce
    >> mają u mnie duuuuży plus.
    >> Gdyby Mokkę tu robili, to bym ją po prostu kupił.
    >
    > To składaj kasę :)


    A co będzie robiona?
    Od kiedy?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: