eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 71. Data: 2021-02-16 21:45:38
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: Desoft <b...@a...pl>

    W dniu 2021-02-16 o 17:32, Tomasz Gorbaczuk pisze:
    > W dniu .02.2021 o 19:59 Desoft <b...@a...pl> pisze:
    >
    >
    >> Żywotność alternatora to tylko około 100godzin.
    >> Oczywiście są lepsze i gorsze, tak średnio
    >
    > a nie rozrusznika?
    >
    > TG

    Masz rację, myślałem o rozruszniku.

    --
    Desoft


  • 72. Data: 2021-02-16 21:52:25
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 04:11:08 UTC-6 LordBluzg(R) napisał(a):
    > W dniu 15.02.2021 o 01:24, - pisze:

    > > Tak, racja. Tyle ze to to ja juz wiem. Brakuej mi tego nieszczesnego info o
    napieciu.
    > > A napiecie jest mi potrzebne aby w relatywnie latwy sposob stwierdzic ze dany aku
    juz jest do wymiany albo ze jeszzce pojezdzi ale starczy sie jakis czas z nim
    pocertolic i do nastepnej jesieni sie nada.
    > > Tyle i az tyle.
    > No nie stwierdzisz tego w żaden sposób w tej temperaturze. Miałem kiedyś
    > akumulator, który przy -10C nie działał. Gęstość elektrolitu OK a
    > rozrusznik zrobił 20 obrotów i zdechło napięcie. Kiedy temperatura
    > wzrosła do 0C to jeszcze jeździłem całe lato aż do jesieni i kręcił jak
    > złoto :)

    No to pomalu dochodzimy do jakiejs konkluzji.

    > >
    > >> Zmiana jednego z tych parametrów może pomóc. Najlepiej na noc zabierać
    > >> akumulator do domu, żeby miał pełną sprawność i odpowiednią temperaturę
    > >> przy rozruchu.
    > >
    > > Tak, to tez jest jakis sposob.
    > Kluczowy. Nowy akumulator przy -30C może mieć sprawność na poziomie 50%
    > i do tego gesty olej i masz 3 minuty kręcenia z wolnymi obrotami a
    > później koniec.

    Mniej lub bardziej przypadkowo doszedlem do innego wniosku.
    Mianowicie temu nowemu aku troche ulze i dokupilem grzalke 50W.
    Bedzie spieta z grzalka bloku silnika.

    To troche zdradliwe rozwiazanie bo jak bede mial aku caly czas cieply to bedzie
    dzialal jak zloto ale jak tylko sie wychlodzi to katastrofa bedzie nieoczekiwana bo
    nie dosc ze zimny silnik to i stary aku (za pare lat) to nie zakreci ani pol
    obrotu...

    Ale moze to ulatwi nieco logistyke. A do czasu jak aku zdechnie to pewnie auto
    zmienie.

    > > Pytam o co innego :)
    > >
    > >
    > >> Kiedyś, kiedy panowały u mnie takie mrozy stawiałem na cegle kuchenkę
    > >> elektryczną 1kW pod miską olejową na 20min. Przy -30 diesel kręcił jak w
    > >> lato :)
    > >>
    > >
    > > No to mam blisko. Bo grzalka w bloku ma ponoc 400W (mierzylem watomierzem i bylo
    blisko tej wartosci). Wpieta na 4+ godzin.
    > > I wtedy ten aku podladowywany dwa dni wczeniej padl.
    > Jeśli stał na takim mrozie, to nawet mu się nie dziwię. Przy takich
    > mrozach stosuje się nawet okładanie akumulatora styropianem, żeby nie
    > uciekało z niego ciepło (tam ciągle jest reakcja chemiczna, która to
    > ciepło wytwarza) a nawet zwiększenie gęstości elektrolitu jest tutaj
    > wskazane.

    Czyli ta moja grzalka moze miec sens. To juz bedzie trzecia wtyczka dyndajaca z auta.
    Ta niewspomniana dotychczas to farelka do kabiny :)

    > >
    > > Tak wiec widzisz, blisko nam pod wzgledem wiedzy czy doswiadczenia.
    > >
    > > BTW. Ten stary aku jak obmierzylem mu gestosc jeszcze w lato to wiekszosc cel
    miala znosna gestosc na poziomie 1,260
    > > Ale byly dwie co mialy okolice 1,210. Mierzone po nadaldowaniu i odstaniu paru
    godzin.
    > > I tylko fakt ze mial te 11.7V w lato po naldaowaniu i odstaniu byl dla niego
    dziwny. No i do -20 jeszcze jako tako sie sprawowal.
    > Różnie to bywa w zależności od wielu rzeczy. Dobry akumulator powinien
    > mieć dobre wartości, mieszczące się w parametrach fabrycznych. Jak ma
    > złe to jest podejrzany i niepewny.
    > Niestety, gdy napięcie spoczynkowe spadnie do 12,3 Volta (1,20 g/cm3)
    > elektrolit zamarznie już przy minus 26 stopniach Celsjusza. Idąc dalej -
    > elektrolit o gęstości 1,15 g/cm3 zamarznie przy minus 15 stopniach
    > Celsjusza, a o gęstości 1,10 g/cm3 - przy minus dziewięciu stopniach!
    >

    To moglo byc to. Jak podladowywalem ten stary to pewnie elektrolit byl nieco
    gesciejszy albo cieplejszy i wszystko dzialalo. Jak nie podpialem na dwa dni to mimo
    nieuzywania aku "zamarzl"

    > Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/samochody-uzywane/por
    ady
    > >
    > > Pewnie w naszych warunkach to wogole by nie bylo z nim problemow. Jeszcze by
    2-3-4 lata podzialal. Ale przy -30 juz nie bardzo byl w stanie. I w sumie nadal nie
    wiem czy juz byl na wykonczeniu czy po prostu -30 to masakra dla kazdego i tyle...
    > Dla każdego nie, ale dla wielu tak.
    >

    Spoks. Mysle ze teraz juz z grubsza mam wszystko co potrzeba, szkoda ze bez zrodel...

    Spokojnego!


  • 73. Data: 2021-02-16 21:54:31
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 04:50:29 UTC-6 Piotr Wyderski napisał(a):
    > LordBluzg(R) wrote:
    >
    > > Nie unikniesz. Chcesz mierzyć napięcie kiedy? Kiedy zostawiasz samochód
    > > czy rano. Co da Ci ranny pomiar, kiedy nie odpali?
    >
    > Pomiar jak opdali też mu nic nie da. Skoro odpalił, to jedziemy -- po co
    > cokolwiek mierzyć?
    >
    >

    Pomiar bylby w sytuacji stabilnej. Jakis czas po jezdzie (pare godzin) ale w stanie
    raczej naladowanym.

    Ten aku co nie podolal przy -27 mial normalnie (przy +20C) jakies 11.3V OIDP. Czyli
    juz byl podejrzany. Ale do -27 z prostownikiem na wsparciu krecil dobrze :)


  • 74. Data: 2021-02-16 21:59:08
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 16.02.2021 o 21:45, Desoft pisze:

    >>> Żywotność alternatora to tylko około 100godzin.
    >>> Oczywiście są lepsze i gorsze, tak średnio
    >>
    >> a nie rozrusznika?

    > Masz rację, myślałem o rozruszniku.
    >

    :) Przeliczałem. Wyszło mi średnio 10 godzin rocznie dla rozrusznika
    :D...ale nie dla samostartu (jak obecnie mają niektóre samochody).

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PORTFELE POLAKÓW PĘKAJĄ W SZWACH
    (coraz więcej bezwartościowych pieniędzy)


  • 75. Data: 2021-02-16 22:06:02
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 05:14:14 UTC-6 Piotr Gałka napisał(a):
    > W dniu 2021-02-13 o 22:13, - pisze:
    > >
    > > Zauwaz ze napisales: "Jeśli mam problem z uruchomieniem silnika, podładowuję
    akumulator. "
    > >
    > > Ja tego chce uniknac.
    > >
    >
    > Wygląda, że już praktycznie wszystko zostało powiedziane, ale dodam
    > kilka słów od siebie.
    >
    > Wydaje mi się, że jedyną metodą pozwalającą wykryć problem zawczasu
    > (rozumiem, że głównie o to chodzi) byłoby śledzenie napięcia w momencie
    > kręcenia rozrusznikiem.
    >

    Tak, to prawda. Zamiast fikusnego miernika z blachami takie cos jak opisujesz nizej.

    > Z innych powodów (o których kiedyś tu się rozpisywałem, ale nie będę
    > teraz przypominał) wstawiłem kiedyś do wtyczki do zapalniczki rezystor
    > 10k (w szereg) i wyprowadziłem dwa kabelki zakończone wtyczkami
    > bananowymi. Do tego miernik za 9,99 (teraz może trochę więcej) i zapewne
    > da się zobaczyć orientacyjnie jakie jest napięcie w czasie rozruchu.
    > Akurat to mnie nie interesowało więc nie wiem, czy taki miernik
    > odpowiednio szybko pokaże. Lepsze mierniki potrafią wyłapywać minima i
    > maksima chyba. A jak nie to można sobie zrobić diodową linijkę
    > pokazującą praktycznie od razu.
    >

    Wychylowy powinien pokazac relatywnie precyzyjnie. A nawet jak nie to i tak bedzie
    widac odchylenie od normy.

    > Takie coś obserwowane przy każdym rozruchu powinno pozwolić się
    > zorientować jakie wskazania świadczą o zbliżającym się problemie.
    >

    Tak, to dobra porada.

    > A teraz drugi temat - trochę historycznie - zapobieganie problemom z
    > rozruchem w samochodach benzynowych. Może coś się przypadkiem przyda.
    >
    > Rozwiązanie 1 - zapłon tyrystorowy.
    > W Radioelektroniku był schemat zapłonu tyrystorowego i w opisie była
    > informacja, że w czasie rozruchu napięcie na akumulatorze zazwyczaj
    > siada nawet o połowę i w normalnym układzie zapłonowym skutkuje to
    > czterokrotnym spadkiem energii iskry wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna.
    > W okolicy 1978 zrobiłem do taty Fiata (wydaje mi się, że 2300) zapłon
    > tyrystorowy, którego idea działania była taka, że energia iskry była
    > niezależna od napięcia zasilania (pracował już przy 4V).
    > Od tej pory żadnych problemów, a zimy wtedy bywały normalne.
    > W zanadrzu miałem jeszcze dołożenie generatora dającego w czasie
    > rozruchu zamiast jednej iskry całą wiązkę z maksymalną częstotliwością z
    > jaką mój układ mógł pracować, ale okazał się zbędny to go nie robiłem.
    >

    Ciekawe. W tym aucie cewki sa na kazdej swiecy. Cewki to moze byc nazwa nie adekwatna
    bo nie wiem co tam jest. Ale auto dosyc nowe (2011 - model z 2007 OIDP) ale to
    amerykaniec wiec kij wi... :)

    > Rozwiązanie 2 - zwieranie na czas rozruchu rezystora szeregowego -
    > zastosowałem to we Fiacie 126 (okolice 1985).
    > Cewka zapłonowa była 6V i zasilona przez drut oporowy, na którym był
    > spadek około 6V. Cały ten drut był w komorze silnika. Zrobiłem na 555
    > układ który po włączeniu napięcia przez kilka sekund zwierał ten drut
    > przekaźnikiem. Jedyne co trzeba było pamiętać, że po włączeniu zapłonu
    > trzeba od razu uruchamiać, a w przypadku porażki wyłączyć całkiem przed
    > kolejną próbą.
    > Skuteczne było tak, że w ogóle nie wiedziałem, że samochód bez przeróbki
    > ma już jakiś problem.
    > Przekonał się kiedyś o tym mój tata jak pojechał tym samochodem na
    > działkę i wrócił pieszo. Nie znał procedury i mimo wielu prób nie udało
    > mu się odpalić. Poszliśmy razem i odpalił od pierwszego razu (a przecież
    > akumulator już był sporo wyładowany).
    >
    > Jak do samochodów dołożyli komputery sterujące wszystkim to przestałem
    > już zaglądać pod maskę. Ale jakby nawet nie było rezystora w szereg z
    > cewką to wyobrażam sobie, że można by zrobić step-up dający zawsze 12V
    > na cewce nawet jak na akumulatorze jest 4V.
    > Jeśli w tych samochodach jeszcze są cewki zapłonowe :)
    >

    Co ciekawe ten jest niby nowawy ale wiele rzeczy w nim jest po staremu. Wtrysk jest w
    dolocie, hamulce bebnowe z tylu, kolo zapasowe pod bagaznikiem i takie tam.
    A sporo rzeczy jest nowych/nowawych: elektryczne wspomaganie kierownicy, radio
    satelitarne, automat jest tradycyjny ale 6 biegowy (do niedawna byly 4-biegowe) i tak
    dalej.

    Wymysly takie. Ale silnik jest 4 cylindrowy i w jego komorze mozna w pilke grac. tyle
    miejsca jest na naprawy...


  • 76. Data: 2021-02-16 22:09:45
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 05:57:32 UTC-6 Janusz napisał(a):
    > W dniu 2021-02-15 o 09:37, - pisze:
    > > poniedziałek, 15 lutego 2021 o 02:33:38 UTC-6 Janusz napisał(a):
    > >> W dniu 2021-02-15 o 01:24, - pisze:
    > >>> Pewnie w naszych warunkach to wogole by nie bylo z nim problemow. Jeszcze by
    2-3-4 lata podzialal. Ale przy -30 juz nie bardzo byl w stanie. I w sumie nadal nie
    wiem czy juz byl na wykonczeniu czy po prostu -30 to masakra dla kazdego i tyle...
    > >>>
    > >> To gdzie Ty mieszkasz że masz takie mrozy? bo nawet w Suwałkach nie ma
    > >> już takich mrozów. A aku to bym szukał o większej pojemności przy tych
    > >> samych wymiarach, albo dołożył drugi jak jest miejsce.
    > >>
    > > Daleko :)
    > Chyba kapuję, północ USA lub Kanada.

    Dobrze kapujesz. Winnipeg.

    > > No i wlasnie majstry makurwagiki wsadzily mi mniejszy aku niz mialem wczesniej.
    Chyba bede im to reklamowal bo to jakas pomylka jest. Ale to juz inna sprawa :)
    > >
    > > W malaczu oryginalnie byl 34Ah.
    > > Ojciec w naszym aucie wsadzil aku ze stara. 120Ah. Dobrze dociazal przednia os :)

    > >
    > > A tu w suv-ie forda oryginalnie jest 24Ah a wsadzili mi chyba 20...
    > Dużo za mało. Ja mam 54Ah dla benzyny 1.6L i wcale nie uważam go za duży.
    >
    No widzisz, niby mundre ludzie tu a dali taki pyrciaty. Z drugiej strony ten
    poprzedni aku wytrzymal pare zim i to mimo ze pewnie byl najtanszy mozliwy bo auto od
    handlarza...


  • 77. Data: 2021-02-16 22:12:24
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 06:06:51 UTC-6 J.F. napisał(a):
    > Użytkownik "-" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:7...@g...com.
    ..
    > >Wlasnie zajrzalem w niego jak jest jasno i okazuje sie ze wsadzili mi
    > >aku o pojemnosci 20Ah.
    > >Fordowski BXL-40R ma miec niby 24Ah (choc specyfikacja mowi nie o
    > >pojemnosci a o minutach przy rozladowaniu pradem - ale pradu nie
    > >podaja w dokumencie)
    > >https://www.vamptmotors.com/ford/wp-content/uploads
    /2017/04/2017_MOTORCRAFT_BATTERY_CATALOG.pdf
    >
    > >Kurde, te 20Ah to jakis zart? Malacz mial 34Ah.
    >
    > A co to za samochod?
    >
    Ford escape 2011, taka kuga ale inksza.

    > Bo brzmi istotnie jak zart ... moze to 120Ah ?
    >
    Nie bardzo. Maly strasznie nie jest. Moze geometria okladek daje duze prady mimo
    malej pojemnosci?

    > Ale ale - oni tam przeciez pojemnosci nie podaja.
    > A sadzac po wymiarach (normalny/duzy), pradzie rozruchowym 650A, to on
    > ma z 80Ah.
    >
    Normalny, taki wiesz, nie jak w motorowerze i nie taki z traktora :) Moge wygrzebac
    wymiary ale one takie zwykle sa...



  • 78. Data: 2021-02-16 22:17:09
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 06:14:52 UTC-6 J.F. napisał(a):
    > Użytkownik "-" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:0...@g...com.
    ..
    > >Szukam informacji jak wyglada napiecie na klemach akumulatora w
    > >zaleznosci od temperatury i stopnia naladowania.
    >
    > >Przy czym o ile rozumiem ze stopien naladowania i stopien zuzycia
    > >moga byc trudne do odroznienia o tyle napiecie jest napiecie i jakas
    > >tam relacja miedzy temperatura a napieciem jest.
    >
    > IMO - kiepska ta zaleznosc, wiec malo mowi.
    >
    > >Otoz chcialem sie dowiedziec jak rozpoznac konczacy sie akumulator.
    >
    > Dwa testy sa dosc istotne:
    > -pomiar pradu rozruchowego, niestety wymaga specjalnego mienika,
    > -pomiar pojemosci ... a ze rozladowanie szkodzi akumulatorowi, to
    > lepiej tego nie robic.
    > sa metody szacunkowe - szybkie, ale znow - specjalny miernik.
    >
    > Przy czym ... mialem kiedys akumulator ~50Ah, ktoremu po latach
    > zostaly 4.
    >
    > I ciagle pieknie zapalal, o ile zrobil to za pierwszym razem.
    > No i nie mozna bylo zapomniec swiatel zgasic.
    >
    > >O ile wiadome jest ze w stanie spoczynku naladowany ma te 12.0-12.7V
    > >o tyle zawsze ta informacja jest podawana dla 20stopni Celsjusza a ja
    > >bym chcial wiedziec czy jak aku ma 11.2V przy -20 to czy mozna z tego
    > >cokolwiek wywnioskowac majac do kompletu wyniki gestosciomierza.
    >
    >
    > >Aktualnie swoj aku wymienilem i bazowalem na fakcie ze po naladowaniu
    > >do pelna (przy tych -20C) i odczekaniu 3 dni auto nie odpalilo mimo
    > >grzanego bloku silnika.
    >
    > Ale krecil rozrusznikiem zdrowo, slabo, czy wcale nie ?
    > Bo "nie odpalil" ma rozne oblicza.
    >

    Za pierwszym razem zakrecil troche slabo. Potem juz coraz gorzej. Ale ze trzy razy
    udalo sie pokrecic tak ze krecil tym ugrzanym silnikiem.
    Wiec moze wewnetrzne rozgrzewanie wiele mu nie pomoglo?

    > >A zachowanie mial dosyc przewidywalne. Jak silnik zagrzany to po
    > >naladowaniu prostwnikiem odpalal bez problemu (nawet 5-6 razy pod
    > >rzad w okresie 1 minuty) Ale napiecie mial na poziomie 11V (niestety
    > >nie wiem do ilu opadalo przy kreceniu.)
    >
    > 11V zaraz po naladowaniu i na cieplo? Zwarta cela i aku na zlom.
    >

    Nie, te 11.3V (czy okolice) to bylo napiecie statyczne. Po odstaniu paru godzin z
    minimalnym pradem pobieranym (jakas elektronika, swiatelko w kabinie itp...)

    Ale do -25C odpalal bez kombinowania :) Jeszcze tydzien temu :)

    > >Nowy aku po naladowaniu mial 12.7V a po odstaniu pol nocy ma jakies
    > >11.7V - przy -30C :)
    >
    > -30 to chyba nie widzialem.
    >
    > Ale normalne niestety jest, ze nawet w pokojowej temperaturze aku
    > odlaczony od prostownika ma blizej 14V, ktore szybko spada do 13V, a
    > potem juz powoli ... ale jednak spada.
    >
    > Jak dodatkowo jest jeszcze jakis drobny pobor pradu, to spada szybciej
    > i nizej ..
    >
    >
    Tak, mialem wtedy wpiety OBD elm. na te dwa dni. Ale to zezarlo by niewiele, moze
    2Ah?


  • 79. Data: 2021-02-16 22:19:43
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 07:44:39 UTC-6 Waldemar napisał(a):
    > Am 13.02.2021 um 20:24 schrieb -:
    > > sobota, 13 lutego 2021 o 12:22:32 UTC-6 ToMasz napisał(a):
    > >>> Tak wiec celem zadanego pytania jest wyjasnienie czy w sytuacji statycznej
    mozna cokolwiek powiedziec o akumulatorze majac go w niskiej temperaturze.
    > >> tak. jak ma znacznie poniżej 12v, to nie żyje. jak ma w pobliżu 12v, to
    > >> nic się nie da powiedzieć
    > >>> Nowy aku po naladowaniu mial 12.7V a po odstaniu pol nocy ma jakies 11.7V -
    przy -30C :)
    > >> Może tak być. życzyłbym sobie żeby miał jednak więcej niż 12v, ale jeśli
    > >> zakręcisz rozrusznikiem i to napiecie nie spadnie niżej, albo niewiele
    > >> niżej - zapali.
    > >> niestety liczy się wydajność prądowa w krótkiej chwili, więc jak
    > >> najniższy opór wewnętrzny. napięcie 11.7v jest niskie, ale nie świadczy
    > >> o zgonie
    > >>
    > >>
    > >
    > > Wlasnie zajrzalem w niego jak jest jasno i okazuje sie ze wsadzili mi aku o
    pojemnosci 20Ah.
    > > Fordowski BXL-40R ma miec niby 24Ah (choc specyfikacja mowi nie o pojemnosci a o
    minutach przy rozladowaniu pradem - ale pradu nie podaja w dokumencie)
    > > https://www.vamptmotors.com/ford/wp-content/uploads/
    2017/04/2017_MOTORCRAFT_BATTERY_CATALOG.pdf
    > >
    > > Kurde, te 20Ah to jakis zart? Malacz mial 34Ah.
    > >
    > > Czy dobrze pamietam ze utrata pojemnosci czy tez to zasiarczenie jest mniej
    dolegliwe przy duzych akumulatorach (w sensie pojemnosci)?
    > ma 105CCA, czyli pojemność ok 44Ah przy 0°F. Napięcie musi bć wtedy
    > ponad 7.2V. Prąd rozładowania to 25A, więc można z grubsza przeliczyć
    > CCA i CA na Ah.
    >
    >

    105 jest reserve capacity. Czyli jak licze to jest to 25*1.05 czyli okolice 25-26Ah.
    Jak ci wyszlo 44Ah?


  • 80. Data: 2021-02-16 22:22:26
    Temat: Re: Akumulator samochodowy - napiecia w niskich temperaturach?
    Od: - <s...@g...com>

    poniedziałek, 15 lutego 2021 o 12:54:04 UTC-6 Desoft napisał(a):
    > W dniu 2021-02-15 o 01:24, - pisze:
    > > Tak, racja. Tyle ze to to ja juz wiem. Brakuej mi tego nieszczesnego info o
    napieciu.
    > > A napiecie jest mi potrzebne aby w relatywnie latwy sposob stwierdzic ze dany aku
    juz jest do wymiany albo ze jeszzce pojezdzi ale starczy sie jakis czas z nim
    pocertolic i do nastepnej jesieni sie nada.
    > > Tyle i az tyle.
    > To co chcesz wiedzieć jest niemierzalne.
    > Policzmy:
    > Lato: jakiś tam samochód potrzebujący 100A przy ropzruchu. Trzeba kręcić
    > aż 5 sekund czyli 500As = 0,14Ah
    > Możesz ten wynik zawyżyć 10 razy, ale i tak jest to energia którą ma
    > ogniwo R6 - paluszek. Dokładnie pakiet 10 paluszków.
    > Oczywiście one w zwarciu nie dadzą 100A dlatego w akumulatorze główny
    > parametr to prąd rozruchu.
    > Zima: pojemność spada hmmm... 100razy 45Ah /100 =0,45Ah jeszcze powinien
    > zakręcić.
    > Pytanie tylko jaką ten akumulator ma rezystancję wewnętrzną >>
    > maksymalny prąd.
    > I żeby jeszcze napięcie miało wpływ :) Naładowany akumulator ma wyższe
    > napięcie od nienaładowanego (nieduża różnica - ale jest) co przekłada
    > się na gęstość elektrolitu (nie napięcie, ale stopień naładowania)
    > A elektrolit o małej gęstości zamarza w relatywnie wyższej temperaturze)
    > A zamarznięty akumulator nie daje prądu.
    >
    > A najważniejsze to sprawny silnik.
    > > BTW. Ten stary aku jak obmierzylem mu gestosc jeszcze w lato to wiekszosc cel
    miala znosna gestosc na poziomie 1,260
    > > Ale byly dwie co mialy okolice 1,210. Mierzone po nadaldowaniu i odstaniu paru
    godzin.
    > > I tylko fakt ze mial te 11.7V w lato po naldaowaniu i odstaniu byl dla niego
    dziwny. No i do -20 jeszcze jako tako sie sprawowal.
    > Za googlem: Gdy gęstość elektrolitu z powodu wyładowania baterii spada
    > do 1,20 kg/l, zamarznie on przy -26°C. Elektrolit o gęstości odpowiednio
    > 1,15 kg/l i 1,10 kg/l zamarza przy -15 i -9°C.
    >
    >
    >

    Dziekuje za wyjasnienia :)

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: