eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 31. Data: 2016-10-09 12:16:52
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "Ghost" <n...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:57fa053c$0$5164$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >
    > Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:ntd08p$pdj$...@n...news.atman.pl...
    >
    >>cierpieć, trwać i w mordę lać
    >
    > czystą?

    Też :)

    --
    Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
    Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 32. Data: 2016-10-09 12:19:28
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <"WBodzimierz Wojtiuk"> napisał w
    wiadomości news:57fa07b0$0$5153$65785112@news.neostrada.pl...
    > On 2016-10-09 10:52, Ghost wrote:
    >>
    >>
    >> Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:ntd08p$pdj$...@n...news.atman.pl...
    >>
    >>> cierpieć, trwać i w mordę lać
    >>
    >> czystą?
    >
    > Yhy, najlepiej własnej produkcji by przełamywać monopol ;-)

    Nie widzę przeciwwskazań :)
    Ale moją myślą było przypieprzenie w facjatę temu, komu trzeba. A przy
    okazji trochę energii węglowodorów z grupą wodorotlenową...
    Postaram się pisać mniej dwuznacznie. Bo i tak wiadomo, że alkohol, to twój
    wróg! :)

    --
    Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
    Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 33. Data: 2016-10-09 14:19:03
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    HF5BS pisze:

    >>>> cierpieć, trwać i w mordę lać
    >>>
    >>> czystą?
    >>
    >> Yhy, najlepiej własnej produkcji by przełamywać monopol ;-)
    >
    > Nie widzę przeciwwskazań :)

    Nawet takich, że już ponad ćwierć wieku nie ma (na to) monopolu,
    więc nie ma czego przełamywać?

    Jarek

    --
    W innych krajach nazywają to "weltszmercem"
    i tabletki na to różne muszą brać.
    A Słowianin z duszą czystą, rzewnym sercem,
    musi na to wstać i komuś w mordę dać.


  • 34. Data: 2016-10-09 20:37:11
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Tylko, że wyjeżdżając, dasz im "legitymację", do zrobienia jeszcze
    > większego pierdolnika, przepraszam wszystkie kobity tam pracujące i
    > uczciwie dające dupy...

    Bo ja wiem ? A może to jest coś w rodzaju "sankcji" ? Czyli zmniejszam
    ilość kasy, którą można przewałkować, i przez to przyspieszam upadek ?
    Tak czy owak, i tak źle i tak niedobrze. Ja naprawdę nie chciałbym
    emigrować. No ale kuśwa - czy mam koniecznie ponosić konsekwencje cudzej
    głupoty ? Ja na wybory chodzę. Zawsze. Bo pamiętam wybory w PRL.
    I nie głosowałem na obecnych psycholi. Skoro obywatelom szkoda było
    czasu, żeby iść zagłosować na cokolwiek innego, albo dali sobie zrobić
    wodę z mózgu "Polską w ruinie" - to może sprawiedliwym jest, żeby
    ponosili konsekwencje ?

    Ale tak się tylko mówi. Mam rodziców w wieku, w którym już nie nadają
    się do wyjazdów. Zostawić ich przecież też nie mogę...
    No ale z drugiej strony - moja mama (>70) stwierdziła kiedyś, że ona
    może żyć za granicą, bo tutaj już i tak nie ma znajomych :)


    > Żeby bardziej obsadzić swoimi. Nie możemy im na to pozwolić. Więc jednak
    > cierpieć, trwać i w mordę lać. (rym wymyślony nieświadomie, ale niech
    > już będzie).

    No więc właśnie - nie wiem czy mi się chce. Historia pokazuje, że
    miejscowy ludek jest specyficzny. Skoro 30 lat umiarkowanej normalności
    nie spowodowało powrotu do rozumu - to może pora dojść do wniosku, że
    "ten typ tak ma" i szkoda czasu na walkę z czymś, czego się nie da
    zmienić ? Wiem, smutne. Ale należy jednak wyciągać wnioski z
    powtarzających się sytuacji...


    > Najpierw pomstowałem na Brunona Kwietnia (internety o nim opowiedzą), a
    > dziś go rozumiem. Mnie wyruchano tak ok. 20 lat temu, w ramach darmowego
    > nabycia akcji Tepsy... Chyba, że pokręcenie tak, aby człowiek dostał
    > (chodzi o proporcje) akcji za 10 kPLN, zamiast możliwych ok. 40 kPLN nie
    > jest wyruchaniem zainteresowanych... :P Bo wyruchani zostali nie tylko
    > tepsiarze, ale i pocztowcy, ktorym dostała się część majątku, nie
    > wypracowana przez nich po rozwodzie poczty z Tepsą. (tylko nie wiem, ile
    > procentowo stracili pocztowcy, wiwat Piękny Maryś (AWS))... Chyba
    > odwiedzę Brunona w kiciu i uścisnę mu grabę...

    Po pewnym zastanowieniu byłbym zdania, że choć emocjonalnie popieram
    koncepcję wysłania wszystkich tych nierobów do Allaha, ale w praktyce -
    nic to nie da.
    Przecież to krew z krwi - to emanacja społeczeństwa. Odetniesz 3 głowy -
    wyrosną następne. Dlatego np. pomysły usunięcia superprezesa są imo
    bezsensowne - nic to nie da.

    Mamy niedojrzałe społeczeństwo, które częściowo tkwi w mentalności PRL
    ("zabrać bogatym i oddać biednym czyli mnie !"), częściowo zaś jest
    leniwe i rozlazłe ("nie mam czasu na wybory, muszę zrobić grilla").

    I dopóki to się nie zmieni (a nie zmieni się) to jak widać będziemy
    powtarzać ciągłe nawroty do głupoty. Też rym niezamierzony.




  • 35. Data: 2016-10-09 22:49:18
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "sundayman"

    > Tylko, że wyjeżdżając, dasz im "legitymację", do zrobienia jeszcze
    > większego pierdolnika, przepraszam wszystkie kobity tam pracujące i
    > uczciwie dające dupy...

    Bo ja wiem ? A może to jest coś w rodzaju "sankcji" ? Czyli zmniejszam
    ilość kasy, którą można przewałkować, i przez to przyspieszam upadek ?
    Tak czy owak, i tak źle i tak niedobrze. Ja naprawdę nie chciałbym
    emigrować. No ale kuśwa - czy mam koniecznie ponosić konsekwencje cudzej
    głupoty ? Ja na wybory chodzę. Zawsze. Bo pamiętam wybory w PRL.
    I nie głosowałem na obecnych psycholi. Skoro obywatelom szkoda było
    czasu, żeby iść zagłosować na cokolwiek innego, albo dali sobie zrobić
    wodę z mózgu "Polską w ruinie" - to może sprawiedliwym jest, żeby
    ponosili konsekwencje ?
    ---
    Na co mi twoje chodzenie na wybory ? Jak rozumiem, zagłosowałeś na tych, co
    podwyższyli wiek emerytalny. Myślisz, że ja jestem w stanie tak długo
    pracować ? Zatrudnisz mnie ?

    Ale tak się tylko mówi. Mam rodziców w wieku, w którym już nie nadają
    się do wyjazdów. Zostawić ich przecież też nie mogę...
    No ale z drugiej strony - moja mama (>70) stwierdziła kiedyś, że ona
    może żyć za granicą, bo tutaj już i tak nie ma znajomych :)
    ---
    I co, tam myślisz naród wybiera inaczej ?


    > Żeby bardziej obsadzić swoimi. Nie możemy im na to pozwolić. Więc jednak
    > cierpieć, trwać i w mordę lać. (rym wymyślony nieświadomie, ale niech
    > już będzie).

    No więc właśnie - nie wiem czy mi się chce. Historia pokazuje, że
    miejscowy ludek jest specyficzny. Skoro 30 lat umiarkowanej normalności
    nie spowodowało powrotu do rozumu - to może pora dojść do wniosku, że
    "ten typ tak ma" i szkoda czasu na walkę z czymś, czego się nie da
    zmienić ? Wiem, smutne. Ale należy jednak wyciągać wnioski z
    powtarzających się sytuacji...
    ---
    Chodzisz na te wybory, głosujesz i co ? Jak w końcu masz autentyczną
    politykę prorodzinną, prawo itp (hasła wszystkich ekip) to Ci nie pasuje.
    Jeszcze przywileje emerytalne mają znieść. Zostań w domu !


    ...
    Mamy niedojrzałe społeczeństwo, które częściowo tkwi w mentalności PRL
    ("zabrać bogatym i oddać biednym czyli mnie !"), częściowo zaś jest
    leniwe i rozlazłe ("nie mam czasu na wybory, muszę zrobić grilla").
    ---
    Z tego, co kojarzę, frekwencja w ostatnich wyborach powszechnych była wyższa
    niż w kilku poprzednich, coś powyżej 50%. Na twoje szczęście nie chodzę na
    takie wybory bo jeszcze bym zagłosował na tych co dzisiaj dopiero nam nie
    pasują. Bo to głupie jest by powierzać swoje sprawy jakimkolwiek
    popierdoleńcom.


  • 36. Data: 2016-10-09 23:57:26
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>

    W dniu 2016-10-09 o 10:48, HF5BS pisze:
    > pomstowałem na Brunona Kwietnia

    Pozwolę sobie na gruby off topic:
    Causa owa jest swoistym papierkiem lakmusowym roli i metod działania SS
    (służb specjalnych) w naszym udręczonym kraju. Owe służby maczają ręce w
    różnorodnych sprawach, i uwielbiają to, że dyskrecjonalna wiedza o
    takim, czy innym świecie przestępczym przydaje im ważności, a często
    wręcz korzyści. I to o bardzo niedwuznacznym, wręcz kryminalnym
    charakterze. Pozakładane różnorakie czarne teczki pozwalają na
    wywieranie presji na osoby z hakami w życiorysie, czasem przypadkowymi,
    ale częściej takimi, co mocno ugrzęzły "na poboczach", czyli łamiących
    prawo wręcz zawodowo.

    Dzięki swej wiedzy, i osiąganych w oparciu o nią, niedopuszczalnych (w
    państwie prawa) wpływach, służby owe odgrywają rolę dyrygenta, czyli
    osiągnęły supremację spod "cywilnego nadzoru". Ogon merda psem (pomińmy
    potoczne znaczenie "pies"). Zaś sytuacji tej przekornie sprzyja fakt, że
    budżety tych służb są systematycznie zaniżane, i nawet trudno się
    dowiedzieć, za jakie pieniądze one tak naprawdę funkcjonują! A jeśli
    oficjalnych funduszy jest ewidentnie za mało, no to przecież ich
    funkcjonariusze muszą sobie "jakoś radzić". Jak? Zdobywając pieniądze
    "nieoficjalne". Co sprzyja narastającym zwyrodnieniom w tych resortach.

    Co to ma do sprawy Brunona K.? Ano to, że prócz samego Kwietnia w skład
    jego komanda wchodzili jeszcze tylko i wyłącznie agenci, faceci w
    czerni. i ciągnęli "grę operacyjną" z podejrzanym namierzonym,
    rozpoznanym, i to gdy już żadnych dodatkowych danych zbierać nie było
    *żadnej potrzeby*. Po co nadymali jego zamiary? Być może to nie on, lecz
    te wtyczki, byli pomysłodawcami całego zamachu? Diabli ich tam wiedzą.

    O skali i zasięgu działań służb wskazuje też (tak w tematyce grupy)
    ilość wniosków o udostępnienie zapisów rozmów komórkowych, w czym nasz
    kraj bije wszelkie światowe rekordy: ilość tych wniosków oscyluje koło
    miliona rocznie! A mimo to jakoś nie przodujemy w statystykach
    wykrywalności. Również i to, że operatorzy muszą dane do udostępnienia
    (na żądanie) przechowywać jakieś 2 (bodajże) lata - też daje do
    myślenia: kto to przepchnął przez Sejm? Ano tacy, na których służby
    miały haki. Oraz bez-użyteczni durnie...


  • 37. Data: 2016-10-10 00:39:26
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnnvkddn.ob8.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > HF5BS pisze:
    >
    >>>>> cierpieć, trwać i w mordę lać
    >>>>
    >>>> czystą?
    >>>
    >>> Yhy, najlepiej własnej produkcji by przełamywać monopol ;-)
    >>
    >> Nie widzę przeciwwskazań :)
    >
    > Nawet takich, że już ponad ćwierć wieku nie ma (na to) monopolu,
    > więc nie ma czego przełamywać?

    Yyy??
    To znaczy, ze legalnie mogę sobie aparaturkę nastawić?
    Gites panie, lecę po rurki miedziane, zlutuję chłodnicę, drożdże w sklepie
    powinny być, Bitwa pod Grunwaldem, tylko żeby przedgon dobrze spuścić, bo
    wolałbym nie oślepnąć zbyt szybko... Albo do mniejszych potrzeb, może
    wystarczy w sklepie chemicznym kupić szklaną chłodniczkę? :)

    --
    Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
    Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 38. Data: 2016-10-10 01:53:30
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2016-10-09 o 00:37, J.F. pisze:
    > No ale wspomniales o soli i bardzo dobrze ... bo co proponujesz z
    > tym zrobic ?


    Ha! O kształt państw, czy też konstrukcje różnorakich praw, eksperci w
    tym kształceni spierają się już baaardzo długo, i nie mogą uzgodnić
    poglądów, proponując rozwiązania często idące w całkiem przeciwnych
    kierunkach. A Ty chcesz, abym tu, tak off-topicznie dokonał sztuki
    wyłożenia pewnych sposobów prawnych? Wysoko mi poprzeczkę zawieszasz. Bo
    nawet tak "po łebkach" to by trzeba kilkanaście stron maszynopisu
    machnąć. Spróbuję krócej:

    Zacząć trzeba od pieca, czyli fundamentów rozumienia prawa: jest
    stosowane podejście *prewencyjne*, oraz całkiem mu przeciwne,
    represyjne. W tym pierwszym jego zwolennicy zachwalają, że ono ma niby
    zabezpieczać *zanim* dokonane będzie przestępstwo. A to dzięki systemowi
    koncesji, różnych norm, ograniczeń zwanych dla niepoznaki standardami.
    Ma to "chronić zawczasu" potencjalnie poszkodowanych, gdzie szkodnikiem
    jest jakiś "nieuczciwy sprzedawca". Konsekwencją przyjęcia takiej
    *doktryny prawnej* jest coraz to rosnąca ilość zakazów, nakazów,
    mających wybiegać przed jakieś antycypowane możliwości czynienia szkód.
    Jednak konsekwencje tego mnożenia przepisów są nieodmiennie żałosne:
    maleje znaczenie zwykłej kupieckiej dbałości o wizerunek marki,
    natomiast nieodmiennie rośnie zakres władzy rządu, czyli "republiki
    kolesiów". Działa ona na rzecz tych, co siedzą w układzie, z lekka się
    tylko maskując rzekomym dobrem społecznym.

    Całkiem innym podejściem jest to drugie, nazywane "prawem represyjnym".
    Przymiotnik jakoś źle się kojarzy, z nadmierną srogością, i zakresem
    oddziaływania, ale w rzeczywistości taki system okazał się bardziej
    spójny, elastyczny, i mniej podatny na patologie władzy. Wychodzi się w
    nim z założenia, że rząd nie powinien wyprzedzająco tępić *przyszłych*,
    możliwych do popełnienia przestępstw, lecz że pod względem określania
    tego, co przestępstwem jest, a co nie, wiodącą będzie zasada, iż są,
    prócz praw kodeksowych, jeszcze prawa niepisane, i również ich
    naruszenie - może skutkować czyjąś szkodą. Dalej: nie ma przestępstwa
    bez ofiary. I jeszcze parę innych (nnno, dość sporo).

    W prawie prewencyjnym przepisów jest taka mnogość i zawiłość, że gubią
    się nawet fachowcy, zaś w ujęci represyjnym konstrukcje są prostsze,
    natomiast wzrasta "szybkość przetwarzania", bo sądy mają jednak mniej do
    roboty. Wyroki zaś mają mieć na celu przede wszystkim powetowanie szkody
    *ofierze*, a nie przysporzenie dochodów państwu.

    Prawo prewencyjne rozmywa odpowiedzialność, i wyroki b. często są
    nieadekwatne do wyrządzonych szkód. W tym przekręcie z solą przemysłową
    byłoby to przełożone na "małą szkodliwość społeczną", natomiast w tej
    drugiej doktrynie sprzedawca mógłby dostać wyrok zasądzający np
    poniesienie niebagatelnych kosztów leczenia kogoś, kto się tą solą zatruł.

    Hm, napisałem, acz widzę, że daleko jeszcze do trafienia w sedno. Trzeba
    by jednak eksperta!



  • 39. Data: 2016-10-10 02:01:55
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2016-10-10 o 00:39, HF5BS pisze:
    > Gites panie, lecę po rurki miedziane, zlutuję chłodnicę,Albo do
    > mniejszych potrzeb, może wystarczy w sklepie chemicznym kupić
    > szklaną chłodniczkę? :)

    Ale po co masz się szarpać z samoróbką? Na własne oczy widziałem sklep,
    aż wszedłem zobaczyć, bo mnie poruszył asortyment: aparatura jak
    marzenie, do wyboru, do koloru. Małe, średnie, i całkiem spore
    "samowarki", szklane, stalowe, miedziane. Proste, a i takie z jakimś
    frymuśnym sterowaniem. Mają też swoją stronę w sieci, jak chcesz pędzić
    kozacze, to daj znać, spróbuję odszukać namiary, oszczędzisz nieco fatygi.
    Nie znam obowiązujących w tym zakresie przepisów, to i nie wiem, czy
    kupując musisz równocześnie uzyskać jakąś koncesję, ale w tym sklepie
    będą wiedzieli na pewno.


  • 40. Data: 2016-10-10 11:05:35
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "JaNus" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:57fad874$0$657$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2016-10-09 o 00:37, J.F. pisze:
    >> No ale wspomniales o soli i bardzo dobrze ... bo co proponujesz z
    >> tym zrobic ?
    [...]
    >Całkiem innym podejściem jest to drugie, nazywane "prawem
    >represyjnym".
    >Przymiotnik jakoś źle się kojarzy, z nadmierną srogością, i zakresem
    >oddziaływania, ale w rzeczywistości taki system okazał się bardziej
    >spójny, elastyczny, i mniej podatny na patologie władzy. Wychodzi się
    >w
    >nim z założenia, że rząd nie powinien wyprzedzająco tępić
    >*przyszłych*,
    >możliwych do popełnienia przestępstw, lecz że pod względem określania

    No to bedzie tak, ze bedziesz jadl kielbase z sola drogowa, a potem
    placil za utrzymanie w wiezieniu jej sprzedawcy, jak ktos to wykryje.
    A Ty nadal bedziesz jadl sol drogowa, bo na miejsce tego dostawcy
    przyjda inni, tylko sie lepiej zabezpiecza.

    >tego, co przestępstwem jest, a co nie, wiodącą będzie zasada, iż są,
    >prócz praw kodeksowych, jeszcze prawa niepisane, i również ich
    >naruszenie - może skutkować czyjąś szkodą. Dalej: nie ma przestępstwa

    A to juz mi sie nie podoba. Bo wychodzi na to, ze mozna cie skazac za
    cokolwiek.

    >bez ofiary. I jeszcze parę innych (nnno, dość sporo).

    Ale jak sie zatrujesz np olowiem z takiej soli, to szkoda jest, czy
    nie ma ?

    >Prawo prewencyjne rozmywa odpowiedzialność, i wyroki b. często są
    >nieadekwatne do wyrządzonych szkód. W tym przekręcie z solą
    >przemysłową
    >byłoby to przełożone na "małą szkodliwość społeczną", natomiast w tej
    >drugiej doktrynie sprzedawca mógłby dostać wyrok zasądzający np
    >poniesienie niebagatelnych kosztów leczenia kogoś, kto się tą solą
    >zatruł.

    Tylko widzisz - zrobiono analize, a powinien to zrobic sprzedawca, sie
    okazalalo, ze sol ( a przynajmniej ta partia) jest w miare bezpieczna,
    wiec sprzedawca nie dostal wyroku za trucie, za to dostal za sprzedaz
    soli niezbadanej - i tu mniejszy.

    Wolisz poczekac, az sie zatrujesz ?

    >Hm, napisałem, acz widzę, że daleko jeszcze do trafienia w sedno.
    >Trzeba by jednak eksperta!

    Pytanie, jak sam wolisz.

    J.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: