"Marek"
> Tu weź się człowieku obudź, nikt specjalnie dla Twoich fonicznych gustów
> nie będzie robił przekazu hifi

Przez takich jak ty całość się tak właśnie "pięknie" stacza.
Wymóg przekazu dobrej jakości dźwięku legł w gruzach, idzie to do nikąd.
Nie są to żadne moje foniczne gusty tylko prawidłowość jaka obowiązywała
przez lata, pisały o niej niezliczone książki i tego mnie one nauczyły wraz
z dobrymi fachowcami ludźmi-praktykami audio, od których się tego uczyłem i
cenię ich za to. Było po prostu dążenie do coraz lepszej jakości, tylko taki
rozwój ma sens, a nie że wraz z rozwojem następuje słyszalna degradacja
dźwięku.
Nie odwracaj więc kota ogonem.
Dziś bylejakość próbuje się tłumaczyć postępem...
Świat staje się byle jaki, większość rzeczy na odwal, byle jak.
Więc należy jasno o tym mówić.
Robienie dobrych przekazów audio to nie są koszta, to są po prostu dobre
chęci kogoś kto to ustawi jak należy a nie cuduje i psuje dźwięk.
Kiedyś ktoś wymyślił przekaz analogowy na ukf stacji radiowych - bo celem
było podnoszenie jakości względem fal długich.
Gdy w stacji tor audio obsługiwał gość z słuchem i słuchał tego co w eter
emituje szło to pięknie na ukf-ie! Podobnie fonia nicam dołączana kiedyś do
analowej tvp szła pięknie!
I w przekazie cyfrowym da się zrobić dobrze. Jak nie obsłuży tego człowiek
z uchem, któremu słoń na nie nie nastąpił to będzie to grało dobrze.
Nawet na strumieniu 192kbps można przesłać naprawdę dobry dźwięk
dwukanałowy. Współcześni mając nawet kanał 384kbps na dźwięk mają problem
puścić przez niego sygnał, który nie kopie zniekształceniami po uszach.
Współczesna tvp dvb-t 160kbps mpeg2 i pseudo AC3 nie nadaje się do
słuchania.
Niemiec nadający na podobnych strumieniach fonię ma bez zastrzeżeń.
Widać, że u Niemca robi ktoś przy sprzęcie z jajami, u polactwa w tvp robi
siostrzeniec prezesa po rolniku.
Ale co tu wymagać jak dziś płyty kompaktowej nie potrafi już większość
plastikowych wytwórnii wydać bez przesteru. Ci od mikserów oscyloskopu na
oczy nie widzieli i gość nie rozumie, że tor mu napięciowo już nie wyrabia i
wszystko chrypie.
Cała idea kompaktu gdzie zniekształcenia nie przekraczają 0,01% legła już
dawno w gruzach.
Odsłuchując współczesne wydania CD można stwierdzić, że lepszy dźwięk już
prezentował sobą deck kasetowy z prawidłowo, z odpowiednim poziomem
wysterowania nagranej kasety.