s...@g...com wrote:

> Jeden z nich siedzi w Micro$oft i wymyśla prawa dostępu, automatyczne
> akcje systemu po włożeniu nośnika, małe okna wprowadzania ustawień w
> zmiennych systemowych, wymyśla manifesty i podpisy cyfrowe, zbieranie
> wszelkich wprowadzanych danych (szpiegostwo!!!).

Nie używać.

Ja już sobie obiecałem, że jeżeli zmuszą nas w firmie do przejścia z
Windows 7 na Windows 10, to czara goryczy się przeleje i laptopa z
Windowsem będę używał tylko do tego, żeby był zalogowany do domeny i do
typowo domenowych zadań (jakieś zasoby sieciowe czy inne pierdoły). Sprzęt
to nie problem, najwyżej postawię sobie coś prywatnego z Linuksem i tyle.

> Drugi zjebany siedzi w Google i pisze w Java system operacyjny na
> urządzenia zasilane bateryjnie (no comment), wymyślił, że niedokładne
> wyszukiwanie w Google jest lepsze od dokładnego, no bo przecież w sumie
> to Google wie lepiej niż Ty co chcesz znaleźć.

Niech wie - byle dało się to wyłączyć.

> Pewnie Wy znacie nie jedno dzieło "zjebanego", tyle że nie nazywaliście
> go do tej pory w ten sposób...

Jak już przy zjebanych jesteśmy - nie wiem, kto wymyślił, żeby wycofać się
ze smartfonów z qwerty. Męczę Motorolę Droid 4 już któryś rok, wymieniłem
w niej już wszystko, co się dało, bo oczywiście robi się teraz chłam, a
nie solidny sprzęt, i nie kupię sobie nowego telefonu z qwerty, bo po
prostu nie ma. Chcę dać producentom telefonów moje pieniądze, ale oni nie
chcą ich wziąć.

--
http://www.chmurka.net/