eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaDrogo, kiepsko, LED › Re: Drogo, kiepsko, LED
  • Data: 2019-05-11 01:07:44
    Temat: Re: Drogo, kiepsko, LED
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 10 maja 2019 15:34:18 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
    > W dniu 2019-05-10 o 17:25, s...@g...com pisze:
    >
    > > Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja
    > > ale raza w oczy.
    > >
    > > Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie. W oddali na wprost nisko na
    > > widnokregu jest zamocowana latarnia.
    > > Widac ja z dobrych 3km. I obok
    > > sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej). Led razi z tych 3km i
    > > do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich" Obok sodowka,
    > > nie razi.
    >
    >
    > Hmm, takiego przypadku faktycznie nie rozważałem, gdzie lampy obniżają
    > się bo ulica w dół schodzi. Jednakże jakoś nie kojarzę też aby ledówki
    > mnie raziły w innych sytuacjach niż patrzenie się w górę na źródło
    > światła. Wydawało mi się, że są dość kierunkowe... ale zobaczymy.
    >

    Sporo zalezy od oprawki.


    >
    > >> Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako
    > >> "wreszcie widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a
    > >> zielenie stawały się wręcz czarne.
    > >>
    > >
    > > W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec
    > > waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne. Zielen
    > > niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne
    > > aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.
    >
    > Ej, chyba przesadzasz. Jeśli jakiś kolor zmienia się w czarny, to chyba
    > dużo gorzej go widać? Kolory byłyby niepotrzebne gdyby np. zielona
    > kurtka w białą się zmieniała przy sodówkach.
    >

    Podumaj nad tym. Ale tak uczciwie.
    Co lepiej widac?
    1. Kolorowego ludka na ciemnozielonym tle
    2. Kolorowego ludka na czarnym tle

    Pamietaj ze energia swietlna w obu przypadkach ta sama, czyli sodowy pomaranczowy
    jest sporo bardziej energetyczny niz jeden kolor szerokiego pasma kolorowego swiatla.

    A praktyce aktualnie percepcyjnie wychodzi podobnie. Ale w pewnych szczegolnych
    przypadkach sodowka sporo lepsza (bo quasi monochromatyczna)

    > Mnie osobiście wydawało się dość fatalnym pomysłem zawieszanie nad
    > przejściem dla pieszych sodówek, które mają bardzo wąskie widmo kolorów.
    > Jeśli ktoś akurat nie ubrał się w kolorze sodówki lub innym, bardzo
    > jasnym, to zwyczajnie zlewał się z tłem.
    >

    LOL. Jest dokladnie odwrotnie. Jak ktos sie ubral w kolorze sodowki to go bedzie
    widac najlepiej. Ale z tym jest nieco podchwytliwie, cos czerwonawego moze dokladnie
    w prazku pomaranczowym niewiele odbijac.


    > W pobliżu miejsca zamieszkania mam szkołę podstawową. Ulica obsadzona
    > drzewami po obu stronach. Wiele razy, gdy dni były krótkie, dostrzegałem
    > dzieciaka czekającego na przejściu, gdy byłem już niebezpiecznie blisko.
    >
    > Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i nad przejściami zawiesił ledowe
    > oświetlenie. Znikł problem niewidoczności ludzi. Potem większość dróg w
    > całości tak oświetlono. Widać wszystko na sto metrów bez problemu.
    >
    > Takie są moje obserwacje.
    >

    A moje sa takie ze tam gdzie ledowka swieci jest jasno, 2m dalej nie widac prawie
    nic.
    Moja znajomy rowerowiec mowi ze woli sodowki. Zawiesili mu ledowki i na drodze mowi
    ze widac ok. Ale juz scierzki rowerowej oprawka nie oswietla. I jak jedzie to dziur
    nie widzi.
    Jednoczesnie narzeka ze jednak jak popatrzy w gore na te ledy to jednak razi.

    Taki czort...

    A sodowki swieca jakos ale jednak jakos rowniej...


    > >> Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła.
    > >> Jednakże w aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z
    > >> daleka mnie nie oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są
    > >> wysoko, gdzie pasek mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają.
    > >> Pewnie to standard w autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
    > >>
    > >
    > > Moze nie oslepiaja, ale raza. Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja,
    > > moze to ze sa bardzo punktowe?
    >
    > Ok, niech będzie "rażą". Wsio ryba. One są faktycznie dość kierunkowe.
    > Ale to zaleta. Mruganie (choć nie wiem jak u nich wygląda elektronika i
    > czy faktycznie mrugają) byłoby raczej męczące dla oczu ale nie
    > powodowałyby efektu rażenia.
    >

    Jak widzisz wyzej, niby zaleta ale w praktyce kiepsko to dziala (anegdota rowerowa).

    > > Moze inaczej: Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym,
    > > przez filterek dyfrakcyjny. Spodoba ci sie? To troche podobne
    > > odczucie.
    >
    > Wiem o czym pisałeś już wcześniej. W wolnej chwili zapuszczę się na
    > miasto i raz jeszcze przeanalizuję.
    >
    > > Choc laserek ma waskie pasmo. Ale odczucie podobne, niby
    > > nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak
    > > przeszkadza.
    >
    > Ale ledówki mają znacznie szersze pasmo niż sodówki! W takim razie
    > sodówki powinny bardziej oślepiać zgodnie z w/w eksperymentem.
    >

    Powinny, a tego nie robia.
    Mysle ze to mieszanka tego ze nie sa punktowe i oprawki jakies sensowniejsze.

    Ale najbardziej mysle ze to ta punktowosc.
    Mam pare zarowek led. Takich z mlecznymi bablami.
    Razenia nie stwierdzam. Obok reflektorek z pojedynczymi diodami, razi.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: