eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektrotechnika prądów słabych (1918 r.) › Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!goblin1!goblin.
    stu.neva.ru!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!reader01.eternal
    -september.org!.POSTED!not-for-mail
    From: heby <h...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
    Date: Tue, 7 Jul 2020 18:34:58 +0200
    Organization: A noiseless patient Spider
    Lines: 141
    Message-ID: <re287l$8cu$1@dont-email.me>
    References: <f...@t...no1>
    <rdqupl$383sm$1@portraits.wsisiz.edu.pl>
    <5f031c0f$0$524$65785112@news.neostrada.pl>
    <re1k86$cjr$1$PiotrGalka@news.chmurka.net> <re1m0l$hm9$1@dont-email.me>
    <s...@f...lasek.waw.pl> <re1v4n$bdm$1@dont-email.me>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Tue, 7 Jul 2020 16:35:02 -0000 (UTC)
    Injection-Info: reader02.eternal-september.org;
    posting-host="eaefe88a052f8b073c9fe5ef762a810f"; logging-data="8606";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX1+dokN49hbOMZPHA4373YIJ"
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:68.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/68.10.0
    Cancel-Lock: sha1:oGA0n9rQS0ppjqSZL3DnD+gc+UU=
    In-Reply-To: <s...@f...lasek.waw.pl>
    Content-Language: en-US
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:754980
    [ ukryj nagłówki ]

    On 07/07/2020 18:04, Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Przypuszczam że ewolucja. Człowiek świadomie wybierze rozwiązanie
    >> intuicyjne (bogowie strzelają piorunami) niż prawidłowe (jakieś
    >> elektrony, potencjały) bo te drugie wymagają często niedostępnych
    >> zasobów (mózg, czas, wiedza, akceptacja grupy).
    > Człowiek wybiera rozwiązania użyteczne, najlepiej opisujące (a w
    > tym przewidujące) rzeczywistość.

    Nie zgadzam się. Człowiek wybiera nieoptymalnie. Bardzo duży wpływ ma na
    to presja kulturowa. Przykładowo ludzie wybierają robienie miazgi ze
    stóp dziewczynek tylko dlatego że robią to równie głupi ludzie obok
    nich. Nie osiągają tym sposobem nic w sensie ogólnym poza kaleczeniem
    się wzajemnie.

    Ludzie wybierają *chętniej* odwołania magiczne (religie, duchy, wrózki)
    i bez znaczenia czy dzięki temu w jakikolwiek sposób przewidzą
    rzeczywistość. Religia nie przewiduje przyszłości w jakimkolwiek
    stopniu, a jest powszechnie akceptowana, bez względu na poziom debilizmu
    tejże. Innymi słowy ludzie wybierają modele które absolutnie nie
    funkcjonują mimo że mają znacznie lepsze, działające i matematycznie
    opisane modele dostarczone przez naukę.

    > w niezmienionej formie mogą trwać do dzisiaj. Odwołania do Nieznanego
    > pojawiały się wyłącznie tam, gdzie istniała *obiektywna* konieczność
    > wytłumaczenia czegoś, co w danych warunkach wytłumaczone być inaczej
    > nie mogło.

    Wręcz przeciwnie, ludzie tkwią w iditycznych wyjasnieniach (kreacjonizm)
    mimo istniejącego opisu matematycznego, potwierdzonego, zbadanego,
    opisanego (ewolucja).

    Zakładanie że ludzie używają religi jako zapchajdziury są błedne. Ludzie
    uzywają religi jako *kontry* dla logicznego myślenia które przerasta ich
    możliwości pojmowania.

    > Umiejętność oddzielenia wytłumaczalnego od niewytłumaczalnego
    > bardzo przyśpiesza rozwój myśli ludzkiej.

    Dlatego tego obecnie nie robimy jako społeczeństwo. Pomijajać ludzi
    świadomych zjawisk na około, masy wybierają debilne tłumaczenia które
    nic nie tłumaczą. Religijne, ideologiczne, polityczne, jakiekolwiek
    prymitywne.

    Trudno wyjaśnić ciągłą popularnośc np. socjalizmu/komunizmu mimo że
    nigdzie (może poza małą skalą) nie wyszedł. Mimo to jest popularny i
    wdrażany. Mamy model który nie działa, ale użwamy go bo ten co działa
    nie jest zgodny z religią czy polityką

    >> Wykształcenie techniczne powoduje że te skomplikowane staja się
    >> proste a te proste okazują się zawierać zawsze jakieś żałosne
    >> magiczne dodatki. Ale ludzkośc rezygnuje z kształcenia technicznego
    >> przez co spora cześc społeczeństwa zaczyna ponownie akceptować
    >> rozwiązania magiczne. Tym bardziej że punkt IQ pozwalajacy jako
    >> tako rozumieć technologie mocno przesunął się w prawo.
    > "Wykształcenie techniczne" to było kiedyś po prostu terminowanie
    > u najstra w rzemiośle.

    Zaś obecnie to spora dawka matematyki i fizyki. I czegoś o czym wszyscy
    zapomiamy. Umiejętności przeprowadzania doświadczeń i wyciągania
    wniosków używając logiki.

    > Inżynier konstruktor silników spalinowych czy lodówek nie musi
    > znać całej mechaniki gazów, wystarczy, że sobie potrzebne rzeczy
    > wyliczy z cyklu Carnota czy innego.

    To że nie stouje nie oznacza że nie miał na studiach. Miał. W sumie to
    czy coś z tego zapamiętał jest nieistotne. Ważne że *pokazano* że opis
    zjawisk w przyrodzie jest modelowany matematycznie a nie dogmatami albo
    hasłami majstra w berecie z antenką. Nastepnym razem kiedy będzie coś
    musiał policzyć możliwe że będzie rozumiał że używamy do tego matematyki.

    > Nicolas Carnot był wielkim
    > zwolennikiem teorii cieplika

    Nie dziwie mu się. Model matematyczny cieplika i energii prowadził do
    podobnych wniosków. Obecnie modelem matematycznym komputerów kwantowych
    jest liczenie w równloegłych wszechświatach. Za 100 lat ktoś spojrzy na
    nas i powie że nieźli kretyni. A może nie powie, tylko zauważy że tak
    naprawdę fizyka nie mówi JAK JEST tylko MODELUJE. Jeśli model księżyca z
    sera przewiduje jego pozycje, to będziemy mieli księżyc z sera. Może
    kiedyś okaże się że jednak z marmolady. Nie wiadomo. Cieplik modelował
    pewne zjawiska poprawnie i był pełnoprawną teorią naukową.

    >, z niej wywiódł wiele *prawdziwych*
    > wniosków. Bo cała ta teoria (nieprawdziwa) rachunkowo zachowuje
    > się zupełnie prawidłowo. Z technicznego punktu widzenia jest dobrą
    > teorią. No ale Carnot, wedle współczesnych usenetowych teorii,
    > szedł po prostu w pochodzie debili, razem z innymi zaprzańcami.

    Nie. Wyjmujesz mi z głowy myśli których tam nie ma. To że stosował
    *poprawne* modele matematyczne, to oznacza że stosował metodę naukową i
    robił to poprawnie. Względem wiedzy jaką miał wtedy robił dokładnie to
    co my teraz. Stawiał hipotezę, sprawdzał ją z doświadczeniem, poddawał
    krytyce. Postawił zła hipotezę? No i co z tego, ważne że opisywała
    poprawnie to co wtedy wiedzieliśmy i spowodowała dyskusję z której
    zrodził się eksperyment z nieskończonym cieplikiem dzięki czemu pomysł
    padł. Nauka. Śliczny przykład. Mamy masę *naukowych*, ale błednych
    hipotez, to bezustanna ewolucja na drodze poznania.

    Matoda nienaukowa, np. religijna, polega na stwierdzeniu że zamiast
    ceiplika jest "wola Boża" i postawienie kriopki bez dociekania dalej.
    Mniej wiecej tak robiono kilkaset lat temu i metoda ta znajduje coraz
    więcej zwolenników dzisiaj.

    > To samo jest z inżynierem elektronikiem, który nie musi (i na
    > pewno nie jest) na bieżąco z całą teorią ciała stałego, a układy
    > elektroniczne projektuje jak się patrzy.

    No i kto nazywa inzyniera naukowcem?

    >>> Grek jakiś starożytny? Egipcjanin? Teza, jakoby współczesny
    >>> człowiek wiedział już wszystko
    >> Nigdzie nie padła.
    > Pada co chwilę, co i rusz to spotykam w różnych miejscach. Widać dla
    > wielu jest to tak oczywiste, że nawet nie zauważają, jak po raz kolejny
    > o tym zapewniają otoczenie (tak też było w tym wątku, ale to naprawdę
    > nic osobistego).

    Znowu wyciągasz komuś z głowy myśli których tam nie ma.

    >> Natomiast problemem są pseudo wyjaśnienia opierające się o skrajną
    >> ignorajcę, które zalewają internet jako medium "bez cenzury".
    >> Kilkadziesiąt lat temu było by nie do pomyślenia że ktokolwiek może
    >> wydać książkę o tym że grawitacji nie ma. Obecnie są setki, jesli nie
    >> tysiące, stron w których pustaki wyjaśniają dlaczego grawitacja nie
    >> istnieje robiąc doświadczenia z podrzucaniem cieżarków i wagą w wodzie.
    > Otóż nic bardziej mylnego. Kilkadziesiąt lat temu wydawano mnóstwo
    > książek (przeważnie "nakładem autora") dających świadectwo temu, jak
    > różnymi drogami potrafią chadzać ludzkie myśli.

    Każda z nich musała byc ekonomicznie uzasadniona. Albo miałeś kasę,
    albo była poczytna.

    Powiedzmy sobie, np. Daniken. Napisał masę ksiażek. Sprzedały się bo
    były dobrze napisane. Ale czy sprzedało by się tyle samo ksiązek o braku
    grawitacji? Nie, więc nikt by ich nie wydał, albo by wydał raz i ogłosił
    bankructwo. Za do darmowe youtubowe vlogi na ten temat idą hurtem. Próg
    wejścia do darmowego bredzenia spadł do poziomu podłogi i powoduje że w
    ten nurt wchodzą ludzie którzy nie skończyli szkoły podstawowej. Na YT
    jest inny świat, wystarczy wpisać kilka słów kluczowych i trafiasz
    gdzieś gdzie rozsądek zamieniono na brednie. I 300tyś subów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: