Dnia Thu, 22 Feb 2018 11:20:25 +0100, Pawel "O'Pajak" napisał(a):
>> Chyba to lepsze, niz placic za puste publikacje.
>
> Nad niebieskim laserem ostro pracowali... jak Japońce już go produkowały.

Byla kiedys taka obiektywno-subiektywna histora tego niebieskiego
lasera w sieci, niestety znikla, i to wcale takie proste nie bylo.

Nawiasem mowiac - tworca Nakamura 12 lat nad tym pracowal, bez
wiekszych efektow. Na szczescie prezes Nichii w niego wierzyl i nie
wywalil. A na koniec sie obrazil, bo mu wyplacili premie za wynalazek
- cos 200$.
Choc po prawdzie to 12 lat mu placili "za nic" :-)

> Przede wszystkim musi być koncepcja, jakiś obiecujący kierunek. Np. mamy
> materiał x, który teoretycznie umożliwia zgromadzenie od cholery kWh/kg,
> ale w praktyce nie uzyskujemy takiej wydajności. No to zbieramy tęgie
> głowy i kombinujemy. Np. kombinujemy, jak zrobic supercap na sensowne

Czasami trzeba po prostu zrobic tysiace doswiadczen i cos wyjdzie,
czasem przypadkiem.

> napięcia. Obawiam się jednak, że skończy się na 700 stronicowych
> raportach i tyle. Obym się mylił. Jeśli bym sie mylił, to ważne też,
> albo i najważniejsze, żeby pracujący tam nie pisnęli słówka nawet
> własnemu kotu, a Urząd Patentowy natychmiast zastrzegał pomysł na całym
> świecie. Bo jeśli się uda, to te 20 Mzł, to będą drobne grosze.

Natychmiast nie, trzeba pomysl dopracowac w tajemnicy, i wtedy
opatentowac.

J.