W dniu 2017-08-17 o 02:11, Marek S pisze:
> Witam,
>
> Kupiłem chińską naświetlarkę UV, która padła po niedługim używaniu.Moją
> intencją jest przywrócenie ją do życia. Sprawdziłem elementy
> półprzewodnikowe - są ok. Padnięcie jest zatem dla mnie niejasne więc
> chyba najłatwiej będzie zabrać się za to od zera.
>
> Ale od początku. Efekt padnięcia jest taki:
> https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7WlVVeUN
NU3pKQVU/view?usp=sharing
>
>
> Świetlówki świecą na pół gwizdka. Czasem zdarza się, że jedna, zawsze ta
> sama zapala się pełną mocą.
>
> Urządzenie sterujące wygląda tak:
> https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7ZmZBN2J
JZGNwMms/view?usp=sharing
>
>
> Zewnętrzny timer uruchamia przekaźnik, a ten włącza zasilanie. Jak mniej
> więcej widać: mamy mostek Gretza bezpośrednio na zasilaniu. Elektrolity
> na 400V, dwa tranzystory 13007 (czyli na wysokie napięcie) połączone ze
> sobą transformatorem na kilku zwojach z 3ma sekcjami. To wszystko
> steruje 6cioma świetlówkami UV 8W (6 dławików 12mH + kondensatory 2.2nF).
I tu jest pies pogrzebany, są połączone równolegle, te dwie już się
trochę zużyły
i potrzebują wyższego napięcia do zapłonu ale ta jedna wcześniej się
zapalająca im to uniemożliwia, wywal tą przetwornicę i użyj trzech
małych 8-11W z zwykłych świetlówek, tak aby każda świetlówka miała swoją
przetwornicę i będzie działać ok.

--
Pozdr
Janusz