eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPierwszy samochód do 7 tys - beznyna › Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
  • Data: 2016-02-07 11:48:19
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    > Naginasz.
    > W drugą stronę, żeby było skrajnie, powiedziałbym tak: sklejasz
    > złamaną zapałkę czy sięgasz po następną? Przecież jak kupisz w
    > markecie wiertarkę za 40zł, to też jej nie naprawiasz tylko wymienisz.
    > Potraktuj samochód jak narzędzie, które musi spełniać określone
    > warunki. Akurat samochód ma takie cechy użytkowe i wartość, że dla
    > niektórych bliżej jest do porównania z domem/dzieckem a dla niektórych
    > dla zapałki/wiertarki. Jeśli zakładasz, że będziesz jeździł do
    > złomowania, to siłą rzeczy musisz się liczyć
    > z naprawami. Ale na rynku są tez oferty dla tych, którzy chcą tylko
    > jeździć. Ostatnio tu się wałkował temat koreańczyka w takiej ofercie.
    > Wprawdzie u nas takie warunki są na razie do d..., ale z czasem jak
    > społeczeństwo
    > będzie bogatsze, to się rynek ucywilizuje. Na pewno da się skomponować
    > ofertę
    > bezawaryjną, ale to nie jest tanie, bo w zasadzie granicznym wiekiem w
    > zależności od marki będzie 7-10 lat. I to raczej nie są auta z
    > segmentu gdzie tankowanie podwaja
    > wartość samochodu :-)
    >
    Powiem tak - mam autko z 98 roku.
    Ostatnio poszła uszczelka pod głowica. Mołgbym oczywiście wymienic auto.
    Ale zrobiłem uszczelke.
    Dzieki temu auto jezdzi nadal, od kilku miesiecy jezdzi 500km dziennie i
    nic sie nie dzieje.
    Czy w takiej sytuacji wymiana auta w tamtym momencie nie byłaby zwykła
    rozrzutnością?

    Mysle ze nie warto generalizować - kazdy wie co ma w aucie, jak dbał i wie
    czy warto zaczac naprawiac kolejne usterki czy moze dana usterka to
    przypadek, trzeba naprawić i jezdzic dalej.

    Kolega ma Ducato - kupił nowe.
    Jak miało jakies 3 lata - silnik zaczał dawac dziwne objawy. Jak tylko temp
    w nocy spadła ponizej 0 - rano nie odpalał. Skonczyło się naprawą silnika i
    kosztem rzedu 10 tys. i to kilkukrotnej bo dopiero 4 czy 5 mechanik doszedł
    o co chodzi. Tez miał wymienic na nowe?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: