eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy. › Re: Pytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy.
  • Data: 2021-03-31 11:19:42
    Temat: Re: Pytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy.
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 31-Mar-21 09:57, heby wrote:
    > Ale ja wiem o tym, mnie zastanawia geneza początku takich problemów z
    > CADami i wybór takigo rozwiązania.

    Ja to jeszcze pamiętam czasy pracy wsadowej na R32 :-) i później czasy
    PDP11/SM-coś-tam ... A przecież pierwsze CADy to właśnie te klimaty.

    Tak więc trzeba było kombinować (z formatami binarnymi), żeby było
    szybko i oszczędnie. Dodatkowo własny format danych utrudniał migrację
    do konkurencji, etc

    A później to już IMHO poleciało na zasadzie "jak coś działa to nie
    ruszać ..."

    >
    > W przykładowej anegdocie kopiowania po południu plików do katalogu z
    > datą, genezę znam: właściciel firmy jest typowym, zarizumiałym hackerem,
    > który założył że on wymyslił najlepiej. Większosć energii poświęcił w
    > udowadnianiu że inne rozwiązania są błedne. Więc tutaj sprawa jest
    > jasna, własciciel uparty i reszta świata się myli.
    >
    > Teraz, w przypadku CADów, jestem ciekaw.
    >
    > Widzę kilka opcji:
    > 1) nie da się inaczej, mimo testów, bo to cady czyli typowe dziadostwo z
    > lat 60

    Ototo!

    > 2) ludzie pracujący z cadami na komputerach się nie znają i nie chcą
    > znać, traktując innowacje jako zagrożenie dla ich pracy

    A po co mają się znać na komputerach jak się znają na CAD-ach ...

    Jak jest za wolno to się kupuje szybszy komputer a nie kopie z dostawcą
    narzędzi, żeby może coś grzebnął w kodzie. Przecież to oczywiste ;-)

    > 3) są powody poza konkursem, których nie poznamy w tym wątku (np.
    > własciciel - hacker)
    > 4) brak woli zmian

    Jak roboty jest tyle, że nie ma kiedy taczek załadować to nikt nie
    będzie się bawił w zmiany. Chyba, że "księgowemu" wyliczysz, że przez to
    zaoszczędzi ileś tam $$$$

    >
    > Żeby nie było: uczesniczyłem w procesie wprowadzania systemu kontroli
    > wersji w pewnej firmie *programistycznej*. Był niesamowity ból dupy,
    > wycie po nocach, rzucanie kurwami, walenie głową w mur, przez
    > "programatorów" z tamtejszej firmy. Upłyneło 10 lat i nie wyobrażają
    > sobie pracy inacze a o epizodzie z FTP, którego używali przed rewolucją,
    > starają się mówić szeptem, bo wstyd.
    >
    > Innymi słowy wydotanie się ze swojego minimum loklalnego bywa kłopotliwe
    > i czasami wymaga popchnięcia przez kogoś z zewnątrz bo sami mogą nie
    > mieć dośc energii/woli.

    Przede wszystkim to słaby przykład bo dziedzina w której obracali się
    rzeczeni programiści jakoś tam korespondowała z zakresem wdrożenia.

    A na ogół to jest tak, że zmiany w backoffice są czarną magią do biura
    projektowego czy innej przychodni. I pojawiają się karteczki w rodzaju
    "Przepraszamy za opóźnienia - nowy SYSTEM INFORMATYCZNY".

    W przychodnie to jeszcze suweren poczeka. Ale jak deadline goni deadline
    a kary umowne są konkretne to taniej jest postawić lepszy sprzęt,
    zatrudnić więcej ludzi, niż pieprzyć się z wdrożeniem/migracją do nowej
    wersji. Albo co gorsza nowego super-duper-optymalnego software co to
    otwiera projekt w ułamku sekundy ale za to wysypuje się pięć minut
    później ... bo dostawca musiał zdążyć przed konkurencją.

    A "jak software ciepły to wiadomo, że może się wywrócić" ...

    IMHO tak to działa.

    [...]

    Piotrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: