eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Ścieżki na starych pcb...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 41. Data: 2017-04-12 13:08:11
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: "V.L.Pinkley" <f...@g...com>

    użytkownik Piotr Wyderski napisał:

    > Nawiasem mówiąc: dlaczego dzisiejsze płytki często składają
    > się z długich i cienkich ścieżek, nawet w sytuacji, gdy to
    > nie jest absolutnie konieczne?

    Taki jest soft. Trza by wylewać poligony dla każdej ścieżki, zamiast
    tego łatwiej wylać masę.

    > Jaki jest zysk z nieposiadania
    > miedzi pomijając

    Kiedyś technologia nie pozwalała na wylewanie masy, a nawyki pewnie pozostały.
    Dzisiaj fotoploter naświetla lina po linii i jest mu wszystko jedno
    czy masa jest, czy jej nie ma. Kiedyś to inaczej działało.
    Pisałem w innym wątku, płytka z masą 30MB, bez masy 100kB,
    wątpię żeby stare softy z l.80tych obrobiły plik 30-100MB.

    Zysk z nieposiadania miedzi? Chyba tylko w obwodach wielowarstwowych i
    to czasem, za dużo masy - źle.


    Płytka z ruskiego radyjka ma takie ścieżki, bo trawienie jest tanie
    i projektowanie/korekta są proste. Jak się cofniesz jeszcze
    o kilkadziesiąt lat kiedy to wygrzewano proszek srebrny zamiast trawienia miedzianej
    folii, zobaczysz że masy nie było, materiał drogi to
    się oszczędzało.


  • 42. Data: 2017-04-12 13:32:19
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 11:57:58 UTC+2 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
    > s...@g...com wrote:
    >
    > > W tym przypadku to bym filozofii sie nie doszukiwał :)
    >
    > Przyznam, że nie zrozumiałem -- jakiej filozofii? :-)
    > Napisałeś, że proste ścieżki ułatwiają analizę układu,

    Miałem na mysli ścieżki bardzo łatwe do sledzenia. Takie właśnie z łezkami czy
    ogólnie jakimis specyficznymi elementami.
    Kiedy montażysta zabiera się za mocowanie tranzystora to wie że musi go zamontować w
    okreslonej pozycji i w konkretne otwory. I nie może sie pomylić.
    Więc trzymając go w palcach jednej ręki (i nie widząc co trzyma) czując orientacje
    tranzystora łatwiej mu zobaczyc czy nóżki wystaja z odpowiednich otworów jesli może
    zaczepić wzrokiem o jakiś specyficzny element to mu łatwiej nie popełnić błędu.

    Taka była moja myśl.

    > na co odpowiedziałem, że ówczesne układy konsumenckie
    > były na tyle nieskomplikowane, że to nie robi większej

    No, te radyjko to niezbyt skomplikowane jest więc dlatego nie doszukiwał bym się w
    akurat tym jakiejś filozofii. Ale jak mamy jakies płytki gdzie jest wiele podobnych
    do siebie sekcji to malowanie ich tak aby sie wybijały specyfiką może być warte
    zachodu.

    > różnicy. Jestem pewien, że na zdjęcie schematu ideowego
    > z płytki z zapasem wystarczyłyby Ci 2 godziny. Gdybyś
    > to musiał zrobić ze współczesnym odtwarzaczem mp3, to
    > doby by nie starczyło, choć liczba elementów zasadniczo
    > podobna, jak nie mniejsza. A i tak nigdy nie będziesz
    > miał pewności, że gdzieś nie ma zagrzebanej przelotki. :-)
    >

    Ano tak.
    Ale teraz weź i w takim czy podobnym radyjku wymien wszystkie ścieżki na proste z
    małymi petelkami wszędzie jednakowymi.
    Dla oczu montażysty IMHO była by to różnica...

    Ale nie sądzę aby przy tak prostych produktach ktos dumał nad takimi aspektami...

    Z drugiej strony jednak po cos nawet dzis sie drukuje opisy na plytkach. :)
    Komus one są jednak potrzebne :)

    > > Ale nawet taka plytka jesli pozwalała na sprawniejsze montowanie
    > > i lutowanie to i tak zysk dla "gospodarki" tamtych czasów.
    >
    > No tak, płytki drukowane zasadniczo tylko po to istnieją
    > i poza dramatycznym obniżeniem kosztów wytworzenia produktu
    > niemal wszystkie inne parametry maja gorsze od rozwiązań
    > alternatywnych. Ale już ta jedna przewaga zapewnia im dominację,
    > co jest zupełnie naturalne.
    >
    > Mnie się najbardziej podoba to:
    >
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Printed_circuit_board#
    Multiwire_boards
    >
    >
    Idea fajna, choc nie do końca rozumiem czemu łatwiej jest robic modyfikacje. Przecież
    juz zalane w glutokicie...


  • 43. Data: 2017-04-12 14:13:40
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-12 o 13:08, V.L.Pinkley pisze:
    > wątpię żeby stare softy z l.80tych obrobiły plik 30-100MB.
    >
    Szczególnie na PC z HDD 20M :).
    P.G.


  • 44. Data: 2017-04-12 14:36:26
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:f1f6d1b1-0c0a-4c33-b597-6966da40917e@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 11:57:58 UTC+2 użytkownik Piotr
    Wyderski napisał:
    > s...@g...com wrote:
    >> > W tym przypadku to bym filozofii sie nie doszukiwał :)
    >> Przyznam, że nie zrozumiałem -- jakiej filozofii? :-)
    >> Napisałeś, że proste ścieżki ułatwiają analizę układu,

    >Miałem na mysli ścieżki bardzo łatwe do sledzenia. Takie właśnie z
    >łezkami czy ogólnie jakimis specyficznymi elementami.
    >Kiedy montażysta zabiera się za mocowanie tranzystora to wie że musi
    >go zamontować w okreslonej pozycji i w konkretne otwory. I nie może
    >sie pomylić.
    >Więc trzymając go w palcach jednej ręki (i nie widząc co trzyma)
    >czując orientacje tranzystora łatwiej mu zobaczyc czy nóżki wystaja z
    >odpowiednich otworów >jesli może zaczepić wzrokiem o jakiś
    >specyficzny element to mu łatwiej nie popełnić błędu.
    >Taka była moja myśl.

    Bledna IMO.
    Do tego to najlepiej sie sprawdzal nadruk od strony elementow.

    I tak mi sie wydaje, ze czesto najpierw obsadzano elementy, a potem
    lutowano hurtem.
    Wiec sciezek nawet obsadzajacy nie widzieli.

    >> na co odpowiedziałem, że ówczesne układy konsumenckie
    >> były na tyle nieskomplikowane, że to nie robi większej

    >No, te radyjko to niezbyt skomplikowane jest więc dlatego nie
    >doszukiwał bym się w akurat tym jakiejś filozofii. Ale jak mamy
    >jakies płytki gdzie jest wiele >podobnych do siebie sekcji to
    >malowanie ich tak aby sie wybijały specyfiką może być warte zachodu.

    >> różnicy. Jestem pewien, że na zdjęcie schematu ideowego
    >> z płytki z zapasem wystarczyłyby Ci 2 godziny. Gdybyś
    >> to musiał zrobić ze współczesnym odtwarzaczem mp3, to
    >> doby by nie starczyło, choć liczba elementów zasadniczo
    >> podobna, jak nie mniejsza. A i tak nigdy nie będziesz
    >> miał pewności, że gdzieś nie ma zagrzebanej przelotki. :-)

    Odtwarzac mp3 to akurat moze miec bardzo prosty schemat (wszystko w
    jednym scalaku) ... ale wielkosc i ukryte sciezki ... doba moze byc za
    malo :-)

    >> Mnie się najbardziej podoba to:
    >> https://en.wikipedia.org/wiki/Printed_circuit_board#
    Multiwire_boards
    >
    >Idea fajna, choc nie do końca rozumiem czemu łatwiej jest robic
    >modyfikacje. Przecież juz zalane w glutokicie...

    IMO - niekoniecznie zalane.
    Jak rozumiem - glownie odpada czas projektowania plytki.
    A przy krotkiej serii polaczenia mozna zmienic, nie wyrzucajac
    zamowionych wczesniej plytek.

    J.


  • 45. Data: 2017-04-12 15:20:38
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 12.04.2017 o 14:36, J.F. pisze:
    > I tak mi sie wydaje, ze czesto najpierw obsadzano elementy, a potem
    > lutowano hurtem.
    > Wiec sciezek nawet obsadzajacy nie widzieli.

    Raczej tak było, płytka na jakimś stojaczku i montażysta wtykał od 1
    strony. Podobno były też systemy co pokazywały plamką światła w którym
    miejscu dany element wetknąć.


  • 46. Data: 2017-04-12 15:24:05
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 12.04.2017 o 13:08, V.L.Pinkley pisze:

    > Kiedyś technologia nie pozwalała na wylewanie masy, a nawyki pewnie pozostały.
    > Dzisiaj fotoploter naświetla lina po linii i jest mu wszystko jedno
    > czy masa jest, czy jej nie ma. Kiedyś to inaczej działało.
    > Pisałem w innym wątku, płytka z masą 30MB, bez masy 100kB,
    > wątpię żeby stare softy z l.80tych obrobiły plik 30-100MB.
    >

    Spotkałem się z tym problemem zamawiając płytki, płakali, że całą noc
    fotoploter chodzi, żeby te masy wypełnić. Przyczyna była taka, że były
    wypełnienia prostokątami i to było naświetlane bardzo cienką ścieżką.
    Po wykryciu przyczyny zmieniliśmy te wypełnienia na rysowane (ręcznie)
    grubymi ścieżkami i było OK.


  • 47. Data: 2017-04-12 21:59:50
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: John Smith <d...@b...pl>

    On 11-04-2017 12:53, s...@g...com wrote:
    > W dniu wtorek, 11 kwietnia 2017 12:40:04 UTC+2 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
    >> Cezary Grądys wrote:
    >>
    >>> Niektóre płytki były jakby kreślarz nie wiedział co to linijka,
    >>
    >> Ale *po co* miał wiedzieć? :-)))
    >> Połączenie elektryczne ma być skuteczne, a nie estetyczne.
    >>
    >
    > I w pewnej mierze pozwalać na łatwe ogarnięcie okiem co jest co i jak podłączone.
    > Starszą elektronike jednak sie naprawiało i jesli nie wymaga to wiele zachodu to
    warto pcb uładnić aby potem ktos miał łatwiejszą prace przy naprawie/serwisie albo
    wręcz pomóc operatorowi przy montażu aby sie nie gubił.
    >
    > Może wręcz te łezki mogły w tym pomagać?
    > Łatwiej je wypatrzeć niz proste kreski plus petelka przy pinie...

    Mało kto już pamięta, stare laminaty miały fatalną odporność na
    przygrzanie lutownicą i pady odchodziły z nich już po kilku sekundach
    grzania. "Łezka" powiększała powierzchnię pada z dziurką i nieco
    odwlekała moment odpadnięcia miedzi od laminatu.
    Prawdziwą ostoją dla serwisantów była jednak ścieżka, tak
    szeroka jak się dało. Nawet jeśli pad odkleił się od laminatu,
    to szeroka ścieżka, o ile się nie przerwała, dawała połączenie
    wisząc nad laminatem.
    K.




  • 48. Data: 2017-04-12 22:13:30
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Mało kto już pamięta, stare laminaty miały fatalną odporność na
    > przygrzanie lutownicą i pady odchodziły z nich już po kilku sekundach
    > grzania. "Łezka" powiększała powierzchnię pada z dziurką i nieco
    > odwlekała moment odpadnięcia miedzi od laminatu.
    > Prawdziwą ostoją dla serwisantów była jednak ścieżka, tak
    > szeroka jak się dało. Nawet jeśli pad odkleił się od laminatu,
    > to szeroka ścieżka, o ile się nie przerwała, dawała połączenie
    > wisząc nad laminatem.

    tak, to prawda. Też zapomniałem...


  • 49. Data: 2017-04-13 09:59:13
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 22:13:30 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:
    > > Mało kto już pamięta, stare laminaty miały fatalną odporność na
    > > przygrzanie lutownicą i pady odchodziły z nich już po kilku sekundach
    > > grzania. "Łezka" powiększała powierzchnię pada z dziurką i nieco
    > > odwlekała moment odpadnięcia miedzi od laminatu.
    > > Prawdziwą ostoją dla serwisantów była jednak ścieżka, tak
    > > szeroka jak się dało. Nawet jeśli pad odkleił się od laminatu,
    > > to szeroka ścieżka, o ile się nie przerwała, dawała połączenie
    > > wisząc nad laminatem.
    >
    > tak, to prawda. Też zapomniałem...

    Ano prawda choc ja nie zapomniałem, nie raz mi sie trafiało resuscytowanie
    uszkodzonych plytek i wtedy drutowałem...

    Najgorsza awaria to oderwanie złacza matrycy na plycie powerbooka aplowego.
    Makabra, a dostepna tylko zwykla kolba 40W :)


  • 50. Data: 2017-04-13 10:08:18
    Temat: Re: Ścieżki na starych pcb...
    Od: bobofrut <r...@g...com>

    On Tuesday, 11 April 2017 08:51:49 UTC+1, Marek wrote:
    > Z czego wynikało, że kształty ścieżek na pcb z lat 80 u.w. i
    > wcześniejszych były takie "wężykowe" z dużymi łukami i częstą zmianą
    > szerokości w stylu łezki? Skoro to rysowano ręcznie to nie szybciej i
    > taniej byłoby prowadzić ścieżki proste o prostokątnym przekroju i
    > "pod linijkę" jak się robi teraz?
    >
    > --
    > Marek

    Z własnego doświadczenia mogę tyle powiedzieć, że gdy wytrawiam prototypową płytkę w
    warunkach domowych przy użyciu transferu z papieru, to ścieżki "od linijki" potrafią
    się zerwać, odkleić podczas próby odklejania papieru od płytki, ścieżki "łukowate"
    lepiej przylegają do płytki, nie zostają na papierze.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: