eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyW fotoradarach nie chodzi o pieniądze? › Re: W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?
  • Data: 2013-01-09 13:30:34
    Temat: Re: W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1a0x2egp6tl1q.1mqp5xrzr894o$.dlg@40tude
    .net...

    >> A tu IMO się mylisz. O ile w różnych internetowych sondażach większość
    >> jest
    >> przeciwko fotoradarom, o tyle gdy około rok temu sondaż był robiony przez
    >> jakiś OBOP czy inna organizację wśród grupy reprezentatywnej a nie tylko
    >> internautów to większość była za zaostrzeniem przepisów drogowych.

    > Tu jeszcze pytanie na ile działa zjawisko, że przeciętny kierowca siebie
    > uważa za kierowcę doskonałego, otoczonego tylko przez stado dużo gorszych
    > od niego wariatów i kierowców nieudolnych.

    Oczywiście, zgodnie z zasadą każdy kto jedzie szybciej to wariat i pirat, a
    każdy kto jedzie wolniej to nieudacznik i zawalidroga a pomiędzy nimi "JA" -
    jedyny dobry kierowca.

    > Jak naprawdę zrobi zero tolerancji na drogach, to się jeszcze im odwidzi.

    Zależy jakie zero tolerancji - jeśli chodzi o zakaz parkowania to nie widzę
    większości, ale jeśli chodzi o zero tolerancji dla przekraczania prędkości
    to imo mogłoby się znaleźć wielu chętnych. W moim odczuciu sporo tu się
    zmieniło w ostatnich dwóch latach gdy media ciągle trąbiły o wysokich cenach
    paliw i o mitycznych oszczędnościach związanych z wolną jazdą.

    Wielu moich znajomych w wieku 30-40 lat którzy wcześniej nie należeli do
    grzecznych kierowców zaczęło jeździć wolniej, aż do skrajności jak np. jazda
    do Holandii autostradami 90 km na godzinę "Bo inaczej dużo pali" a tego, że
    dochodzi konieczność noclegu to już nikt nie liczy. Dla nich problemem
    byłyby dopiero fotoradary w miastach bo poza miastami i tak nie łamią
    ograniczeń.

    Jeśli o mnie chodzi to mam mieszane uczucia, bo z jednej strony jak mnie
    nawigacja ostrzega o radarze stacjonarnym to zwalniam - więc musze przyznać,
    że jakieś działanie prewencyjne mają z drugiej strony zaraz po takim radarze
    przyspieszam.

    Dlatego osobiście wolałbym aby w miastach które leżą przy drogach krajowych
    wprowadzić pomiary odcinkowe, a poza miastami zlikwidować fotoradary. Dzięki
    temu tam gdzie są piesi będzie 100% prewencja, a tam gdzie ich nie ma, nikt
    mnie nie będzie łapał na jakimś ograniczeniu do 70 na dwupasmówce "bo ktoś
    kiedyś tutaj się nie zmieścił w zakręt starym rozklekotanym golfem".

    >> Ps. Jest jeszcze jeden aspekt. W Polsce mamy bardzo wysoką śmiertelność w
    >> wyniku wypadków. Unia co roku w swoich raportach zwraca na to uwagę i
    >> żąda
    >> działań.

    > Pytanie jeszcze czy tu nie ma grubych błędów statystycznych.
    > Tacy Niemcy mają np. bardzo niską śmiertelność, ale dlatego że mają dużo
    > szerszą definicję wypadku co wiele zdarzeń które u nas będą kolizją, tam
    > do
    > statystyki trafia jako wypadek.

    Nie, oni to liczą w przeliczeniu na 1000 mieszkańców a nie w przeliczeniu na
    1000 wypadków.

    > Tu jeszcze może grać rolę łatwość i wysokość odszkodowań za wypadki - im
    > bardziej "opłaca się" być nieśmiertelną ofiarą wypadku, tym więcej takich
    > wypadków będzie w statystyce.

    Jak wyżej - w tej statystyce (na 1000 mieszkańców) nie ma to znaczenia.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: