W dniu 2016-01-10 o 17:10, ToMasz pisze:
> W dniu 10.01.2016 o 15:36, Adam pisze:
>> W dniu 2016-01-10 o 11:58, ToMasz pisze:
>>> witam
>>> ostatnio odkryłem google cardboard (kartonowe, tanie, okulary 3d w
>>> których ekranem jest telefon komórkowy) i wpadłem na pewien pomysł.
>>> Pstryknąłem dwie fotki tego samego obiektu, przesuwając aparat o 30cm w
>>> prawo. następnie dwie fotki poskładałem w gimpie w całość wyświetliłem
>>> na ekranie telefonu obok siebie i spojrzałem przez googlowe okulary.
>>> efekt przerósł oczekiwania. raz że naprawdę widać 3d, a dwa że patrze na
>>> swoją żonę i córkę a nie jakiś bezpłciowy widoczek.
>>> Wpadłem więc na pomysł aby do deski przykręcić 2 aparaty i pstrykać
>>> fotki równocześnie. Znając jednak siebie, zapał mi minie szybciej niż
>>> zapełnie karty pamięci. Mimo wszystko proszę o poradę jakie do tego celu
>>> stare aparaty możnaby wykorzystać. w sensie aby były dostępne na rynku,
>>> aby były tanie i nie psujące się. 2mpix wystarczą, ale prawdziwe 2, nie
>>> interpolowane.
>>> Jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w robieniu takiego pseudo 3d,
>>> proszę o informacje lub linki do stron www
>>> ToMasz
>>
>> Ale są też gotowce, np:
>> http://www.optyczne.pl/5.2-Test-Test_nietypowych_kom
pakt%C3%B3w_Fujifilm_FinePix_REAL_3D_W1.html
>>
>>
>>
>> albo krócej:
>> http://tnij.org/unhn71d
>>
>>
>> Szukaj na hasło aparat stereoskopowy, fotografia stereoskopowa.
>>
>>
> dzięki, ale wolę pomajsterkować, niż wybulić 4 stówy
> ToMasz


ale jak nie chcesz wybulić 4 stówy, to budżet masz ciasny :) ciężko będzie kupić
w miarę sensowne dwa aparaty... co prawda używki można kupić po 50zł, ale jak
będzie trzeba dokupić zajechaną baterię albo inne cóś to i tak cena podskoczy,
więc nie wiem czy jest sens, po 150zł są jakieś proste nówki.
Generalnie potrzebujesz:
-w aparatach mocowania do statywu
-albo canona ze wsparciem chdk, o ile pamiętam była jakaś dedykowana wersja do
3d, która synchronizowała odległość focusa i wyzwalanie w obu aparatach
-albo dowolny aparat który ma dwustopniowy spust - najpierw na obu ustawiasz
ostrość, potem w miarę równocześnie wciskasz oba spusty (dwoma rączkami oczywiście)
-albo kompakta z wejściem na wężyk (jak już Maciek napisał)

Dodatkowo potrzebujesz skonstruować bazę, do której będziesz mocował aparaty.
Baza musi być sztywna, ale jednocześnie jeśli zamierzasz robić zdjęcia gdzie
obiekty są w różnych odległościach (czasem góry, a czasem roślinkę 0,5m od
aparatu) to musisz mieć jakiś system ustawiania aparatów na fotografowany obiekt
(mi dobrze się ogląda 3d, jeśli obiekt główny jest dobrze nałożony na siebie na
obu zdjęciach)
Tak więc przykładowo góry fotografujesz tak:

|
|o
|
G
|
|o
|


a roślinkę blisko tak:

/
/o
/
R
\
\o
\


Ja mam bazę zrobioną z kątowników aluminiowych, połączonych na środku na dużej
śrubie z podkładką sprężynującą, to rozwiązanie zapewnia sztywność całości i
potrzebną ruchomość jednocześnie. Aparaty są mocowane śrubami jak do statywu.
Dodatkowo trzeba całość skalibrować jakimiś podkładkami z papieru, bo nie
spodziewaj się, że wszystko idealnie równo siądzie - jeśli jeden aparat będzie
miał którąś nóżkę bardziej startą, to 0,1 mm nóżki mniej po dokręceniu do tej
samej płaszczyzny bazy da Ci na horyzoncie parę procent przesunięcia kadru
góra/dół, ewentualnie obrazy będą przekręcone trochę względem siebie.
Osobiście używam zestawu 3d do kręcenia filmów i właściwie każde złożenie
sprzętu do kupy powoduje potrzebę drobnej zmiany kalibracji - zawsze różni się o
parę dziesiątych procenta obrót obrazu, czasem parę-parenaście pixeli trzeba
przesunąć góra/dół. O zbieżności (lewo-prawo) to lepiej nie mówić, generalnie
trzeba zwykle korygować na obróbce końcowej tak, żeby było dobrze :) oczywiście
jak jest jasno to na ekranikach zwykle nic nie widać i trzeba na czuja robić
wszystko. Bardo pomocne są wtedy linie podziały na ekranie, np na 9 pól, albo
zaznaczone stałe pole łapania focusa, grunt żeby były białe a nie zielone, bo
białe w słońcu najlepiej widać.
Gdybyś doszedł kiedyś do filmów 3d, to od razu muszę napisać, żebyś już teraz
szukał aparatu z matrycą tylko i wyłącznie ccd (lub cmos bez efektu rolling
shutter, ale taki chyba nie istnieje). Uchroni cie to od bólu głowy później.
Dodatkowo lepiej do filmów mieć aparat pozbawiony stabilizacji albo z
możliwością jej wyłączenia - najlepsze efekty otrzymuję stabilizując każdy kanał
osobno, a dopiero potem łącząc kanały w film 3d. Całkowicie bez sensu jest
stabilizacja optyczna w aparacie każdego kanału osobno (powoduje losowe rozjazdy
kanałów po parenaście pixeli w dowolną stronę), jak również stabilizacja obu
obrazów na podstawie ruchów jednego - przy kręceni z ręki każdy aparat rusza się
swoja trajektorią i ze swoimi skokami, pomimo , że są razem sztywno spięte.

pozdrawiam Krzysiek

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus