Nastał nam piękny 9 grudzień 2004 roku,
kiedy to Piotr Serwadczak posłał(a) w świat wiadomość
<news:Pine.LNX.4.61.0412092320110.13149@krezus.e-wro
.net>

>> Czy dziś, kiedy ceny dostępu do internetu znormalniały, okablowanie całego
>> miasta ma (ekonomiczny) sens?
> Oczywiscie, ze ma sens.
> Siec METRO to _nie_ tylko usluga dostepu do publicznej sieci Internet!
Chętnie zapoznałbym się z jakimś case study (z ramowym kosztorysem).


> Teza, ze ceny dostepu do Internetu znormalnialy jest wielce dyskusyjna.
Według dostawców konkurencyjnych wobec TP obecna cena Neostrady jest
dumpingowa.
W odczuciu odbiorców ceny internetu są wciąż bardzo wysokie.
Czasy, kiedy provider wymagał: "zbierzcie w każdym bloku minimum dziesięciu
chętnych, to podepniemy osiedle ultraszybkim łączem 1 Mb/s i skazujemy waz
zaledwie po stówie na miesiąc" na szczęście bezpowrotnie już minęły. Dla
możliwość wzięcia internetu bez agitowania minimalnej liczby chętnych w
bloku jest czymś normalnym.

> Proponuje przeanalizowac np. oferte dominujacego operatora.
> Tylko monopolista oferuje klientowi detalicznemu cene nizsza niz klientowi
> hurtowemu.
Maksymalną i akceptowalną cenę internetu mamy ustaloną
"parlamentarnie-rządowo". To 760 zł rocznie, co dale 51 zł (z groszami)
netto miesięcznie. Wychodzi na to, że obecne 59 zł za Neostradę to i tak
zbyt dużo. Nie zdziwiłbym się, gdyby od marca weszła kolejna opcja
Neostrady o niższych parametrach i niższej cenie.

Poza tym, choć TP sprzedaje dostęp do internetu odbiorcom indywidualnym, to
dostęp do internetu nie jest - IIRC - usługą powszechną i TP może
kształtować dowolnie ceny.

Konkurencja zamiast pilnie śledzić cenniki TP może wykonać pierwszy krok i
obniżać ceny, nie tylko w odpowiedzi na zmiany taryfy w TP.
Bo wciąż mamy taki dziwny monopol, w którym TP wymusza na konkurencji
obniżki cen, a nie odwrotnie.

Uprzedzając ewentualny flame.
Wiem, że społeczeństwo przez pół wieku budowało infrastrukturę TP. Ale to
samo społeczeństwo głosami swych przedstawicieli zdecydowało, by "kabelki"
sprzedać a uzyskanymi pieniążkami zasilić siebie (czytaj: budżet). To fakt.
Dokonany i nieodwracalny.


P.s.
Co robić? Brać przykład choćby z Astera. ;-)
Świętują teraz skok liczby abonentów z 30 tys. do 50 tys.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________