eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Weekend na Ukrainie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2011-04-10 17:19:51
    Temat: Weekend na Ukrainie
    Od: "Konrad" <r...@w...pl>

    Wybieram sie na kilka dni na Ukrainę w celach wypoczynkowych, możecie
    powiedzieć na co zwrócić uwagę, maja jakies dodatkowe wyposażenie
    obowiązkowe ? Zwracają na cos uwagę na granicy ?

    Dodatkowo będe jechał samochodem ojca, z tego co doczytałem musze mieć
    upoważnienie do korzystania z samochodu podpisane notarialnie i
    przetłumaczone na ukraiński .. czy takie upoważnienia maja jakis okres
    ważności ?

    Dobrze rozumiem ze najpierw pisze upoważnienie po polsku, podpisuje mi
    notariusz, potem tłumacz przysięgły to tłumaczy ...



    PS. Zieloną kartę juz załatwiłem ..



  • 2. Data: 2011-04-10 17:59:01
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: <s...@a...pl>

    > czy takie upoważnienia maja jakis okres ważności ?

    Tak, np. jego ważność wygaśnie w przypadku śmierci ojca lub twojej,
    ewentualnie w przypakdu cofnięcia upoważnienia.



  • 3. Data: 2011-04-10 18:39:37
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: "chriso" <c...@n...none.pl>

    > Wybieram sie na kilka dni na Ukrainę w celach wypoczynkowych, możecie
    > powiedzieć na co zwrócić uwagę, maja jakies dodatkowe wyposażenie
    > obowiązkowe ? Zwracają na cos uwagę na granicy ?

    moje wrażenia z jednodniowej wycieczki do Lwowa, przejście w Korczowej
    Granica:
    1) ze trzy razy "źle" wypełniałem śmieszny kwitek, bo nie chciałem przyjąć
    "pomocy" w wypełnieniu za 10 hrywien
    2) tłumaczyłem różnicę między kamerą a aparatem cyfrowym bo im się sztuki na
    głowę nie zgadzały
    3) wjechałem z anteną CB (ml-145) na dachu (podobnie jak kilka innych
    osobówek na polskich blachach)
    Rozjuszyłem złodziei stoickim spokojem i brakiem chęci wręczenia łapówki.
    Dopatrzyli się wzmacniacza od subwoofera w bagażniku
    (który był wyciągnięty na wakacyjne wyjazdy). Stwierdzili że wzmacniacz jest
    od radiostacji i ja jestem szpiegiem.
    Zaprosili mnie do kantorka, zamknęli drzwi i zaczęła się wojna nerwów:
    straszenie specmilicją, że już mnie nie puszczą do polszy itd.
    20 eur oczywiście natychmiast rozwiązałoby problem. Po 20 min dali sobie
    spokój i puścili.

    Być może moim "problemem" były blachy wrocławskie, lokalnych pewnie się tak
    nie czepiają

    Później przy wyjeździe ze Lwowa skręciłem w ulicę, a za rogiem stał
    milicjant i mnie zhaltował. Okazało się że pod znakiem skrętu napisane było
    cyrylicą że to tylko dla taksówek, czy coś w tym stylu.
    Pomógł patent przećwiczony na czeskiej milicji, tj w portfelu tylko drobne a
    grube w kieszeni. Bez żenady łapa zanurkowała i wyciągnęła 30 hr.

    Na granicy z powrotem 6h czekania, obyło się już bez przygód, 30km za
    granicą trzepanie przez naszych w poszukiwaniu papierosów.

    Miłego weekendu na Ukrainie :)





  • 4. Data: 2011-04-10 21:26:22
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 11-04-10 18:39, chriso pisze:
    > Zaprosili mnie do kantorka, zamknęli drzwi i zaczęła się wojna nerwów:
    > straszenie specmilicją, że już mnie nie puszczą do polszy itd.
    > 20 eur oczywiście natychmiast rozwiązałoby problem. Po 20 min dali sobie
    > spokój i puścili.

    20 EUR? Oszalales chlopie? :))) 20 UAH by zalatwilo sprawe!

    > Być może moim "problemem" były blachy wrocławskie, lokalnych pewnie się
    > tak nie czepiają

    Lokalsow czepiaja sie jeszcze bardziej.

    >
    > Później przy wyjeździe ze Lwowa skręciłem w ulicę, a za rogiem stał
    > milicjant i mnie zhaltował. Okazało się że pod znakiem skrętu napisane
    > było cyrylicą że to tylko dla taksówek, czy coś w tym stylu.
    > Pomógł patent przećwiczony na czeskiej milicji, tj w portfelu tylko
    > drobne a grube w kieszeni. Bez żenady łapa zanurkowała i wyciągnęła 30 hr.

    Ostatnio jak jechalem do Lwowa 2 tygodnie temu, to 20 metrow od bramek
    juz stali DAI i zbierali haracze.


  • 5. Data: 2011-04-10 21:27:15
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 11-04-10 17:19, Konrad pisze:
    > Wybieram sie na kilka dni na Ukraine w celach wypoczynkowych, mo?ecie
    > powiedzieae na co zwróciae uwage, maja jakies dodatkowe wyposa?enie
    > obowi?zkowe ? Zwracaj? na cos uwage na granicy ?
    >
    > Dodatkowo bede jecha? samochodem ojca, z tego co doczyta?em musze mieae
    > upowa?nienie do korzystania z samochodu podpisane notarialnie i
    > przet?umaczone na ukrainski .. czy takie upowa?nienia maja jakis okres
    > wa?no?ci ?

    Ojciec wie, jak wygladaja drogi na Ukrainie? Jesli nie, to lepiej mu nie
    pokazuj i nie opowiadaj jak wrocisz ;) Jakie to auto?


  • 6. Data: 2011-04-10 21:33:29
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: "chriso" <c...@n...none.pl>

    > 20 EUR? Oszalales chlopie? :))) 20 UAH by zalatwilo sprawe!

    "...rozwiązałoby problem"
    jedyne co ode mnie dostali to darmową lekcje konwersacji po angielsku
    (mimo że rosyjskiego z osiem lat się uczyłem :) )


  • 7. Data: 2011-04-10 21:38:15
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 11-04-10 21:33, chriso pisze:
    >> 20 EUR? Oszalales chlopie? :))) 20 UAH by zalatwilo sprawe!
    >
    > "...rozwiązałoby problem"
    > jedyne co ode mnie dostali to darmową lekcje konwersacji po angielsku
    > (mimo że rosyjskiego z osiem lat się uczyłem :) )

    Nie wiem czy rosyjski by ich ucieszyl ;) Wszak to Ukraincy.


  • 8. Data: 2011-04-11 06:55:15
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: PesTYcyD <p...@w...pl>

    Z autopsji: weź ze sobą sporo kasy bo będą z ciebie pały wyciągały przy
    każdej okazji, nawet jak nie będzie okazji to znajdzie się jakiś pretekst.


  • 9. Data: 2011-04-11 11:19:51
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    PesTYcyD wrote:
    > Z autopsji: weź ze sobą sporo kasy bo będą z ciebie pały wyciągały przy
    > każdej okazji, nawet jak nie będzie okazji to znajdzie się jakiś pretekst.

    Miałem zupełnie odwrotnie. Chcieli tylko gdy mnie złapali na suszarę z
    realnym przekroczeniem -- przy czym było bez przygłupich
    pseudo-pouczających gadek i obsługa trwała 30s (a nie 10 min) -- chłopcy
    chcą zarabiać i nie tracą czasu. I kosztowało grosze w porównaniu z Polską.

    Co do granicy to np. w Zosinie szło szybciej i o łapówę się nie prosili,
    choć i tak wszystkie papierki swoje trwały. Trzeba się tylko pilnować i
    stać w kolejce szerokim frontem i "aktywnie" -- bo strasznie się
    towarzystwo pcha (nieważne czy nasi czy Ukraińcy -- większość ruchu to
    przygraniczne "mrówki" i tu każdy chwyt dozwolony, byle się wcisnąć przed
    innych).

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 10. Data: 2011-04-11 14:35:47
    Temat: Re: Weekend na Ukrainie
    Od: Gregorius <n...@m...adresu.com>

    W dniu 2011-04-10 17:19, Konrad pisze:
    > Wybieram sie na kilka dni na Ukrainę w celach wypoczynkowych, możecie
    > powiedzieć na co zwrócić uwagę, maja jakies dodatkowe wyposażenie
    > obowiązkowe ? Zwracają na cos uwagę na granicy ?

    Kraj ogólnie fajny i szczerze polecam , ale drogi mają koszmarne.
    Jeżeli to nie jest wycieczka objazdowa i nie potrzebujesz koniecznie
    auta to dobrze radzę jedź pociągiem albo autokarem.
    A jak już jedziesz autem to dobrze, żeby miało pancerne zawieszenie. Nie
    licz na Assistance w tym kraju - z ciekawości pytałem u trzech
    ubezpieczycieli (Libery na pewno, 2 pozostałych nie pomnę ale z grupy
    direct) i żaden nie oferuje. Ztcw AC od kradzieży też zapomnij.

    --
    Gregorius

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: