eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 1. Data: 2010-10-23 13:57:30
    Temat: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>

    Czołem.

    Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
    współżyć w społeczeństwie? Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie
    widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po
    innym aucie? Ciężko zrobić to delikatnie żeby nie niszczyć cudzego auta?
    A może to ja jestem jakiś dziwny, że w ogóle zwracam na coś takiego
    uwagę a cały ten proceder jest całkowicie normalny i można sobie
    radośnie napierdalać drzwiami w co popadnie?
    A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
    się czaić?

    --
    Części do A6 C4 sprzedam
    http://allegro.pl/item1199963969.html
    Pozdrawiam
    Lewis


  • 2. Data: 2010-10-23 14:27:51
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:

    > A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
    > się czaić?

    Jeżdżą służbowymi to w d... mają czy obiją sobie/innym.



    Pozdrawiam
    Paweł
    --
    _____________________________________________
    DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com


  • 3. Data: 2010-10-23 14:35:23
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    >> A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
    >> się czaić?
    >
    > Jeżdżą służbowymi to w d... mają czy obiją sobie/innym.
    >

    Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi normalna
    ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a jak ktos staje
    tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie zwracam uwagi na
    jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

    Dysiek



  • 4. Data: 2010-10-23 14:41:34
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: PawelC <p...@f...pl>

    W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:
    > Czołem.
    >
    > Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
    > współżyć w społeczeństwie?

    No, niestety, moim zdaniem większość z nas nie.
    To ten sam mechanizm, który powoduje, że jazda po naszych drogach
    przypomina momentami walkę o przetrwanie, przyzwolenie na wszelakiego
    rodzaju łapówkarstwo, kombinowanie, generalny brak poszanowania prawa,
    cudzej własności.. itp itd. Do tego dochodzi faktycznie takie dziwne
    "coś", że droga i samochód stał się idealnym narzędziem odreagowania
    własnych kompleksów.
    Spuścizna 50 lat komuny. Choć generalnie jestem optymistą to nie wiem,
    kiedy w tej materii może być lepiej, jak rośnie kolejne pokolenie
    wychowywane tekstami: - "Pie... to nie moje".

    pc


  • 5. Data: 2010-10-23 14:52:13
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 10-10-23 13:57, Lewis pisze:
    > A może to ja jestem jakiś dziwny, że w ogóle zwracam na coś takiego
    > uwagę a cały ten proceder jest całkowicie normalny i można sobie
    > radośnie napierdalać drzwiami w co popadnie?
    > A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
    > się czaić?

    Nawet nie wiesz jak mnie to tez wkurza. Moze nie tyle obijanie co
    podejscie ludzi do tego. Siedze w aucie, otwarte okno, czekam na kogos.
    Obok zatrzymuje sie inne auto, kobita wysiada i przypiernicza mi bez
    zadnego skrepowania tak, ze az cale auto sie zatrzeslo. Bez slowa
    odchodzi. Wychodze do niej i mowie, ze mogla chociaz przeprosic. Ona
    pyta za co. No przeciez szlag moze trafic. Nie zlicze ile razy musialem
    reagowac.

    Ale polaczkowatosc nie ginie.
    Mieszkam na dosc "mlodym" osiedlu. Z balkonu widze ciekawe akcje.
    Niedawno otworzyli popularne delikatesy, do ktorych przyjezdza masa
    ludzi. Ale ten parking upodobaly sobie tez auta egzaminacyjne z MORDu.
    Nie dalej jak tydzien temu widzialem jak taka egzaminacyjna Lka wjechala
    w tyl innego zaparkowanego auta. Egzaminatorka wysiadla, popatrzyla,
    przetarla paluchem i odjechala. Oczywiscie zostawilem wlascicielowi
    karteczke (skoro egzaminatorka o tym zapomniala) z opisem sytuacji, bo
    auto zostalo wybitnie zarysowane.


  • 6. Data: 2010-10-23 15:14:58
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:
    > Czołem.
    >
    > Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
    > współżyć w społeczeństwie? Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie
    > widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po
    > innym aucie?

    Ta sama mentalność co wziąć spray i komuś na elewacji walnąć jakiegoś
    bazgroła. Po co masz mieć coś ładnego, skoro on może Ci to zniszczyć?


  • 7. Data: 2010-10-23 15:31:30
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: "Krzysiek Z." <t...@w...pl>


    Użytkownik "Dysiek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:i9ukqf$2sf$1@inews.gazeta.pl...
    > Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi normalna
    > ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a jak ktos staje
    > tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie zwracam uwagi na
    > jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

    Dokładnie tak samo jak ja :)
    Może nauczą się stawać w normalnej odległości od innych samochodów :)

    Pozdrawiam
    Krzysiek


  • 8. Data: 2010-10-23 16:02:18
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: MM <k...@g...pl>

    Dnia 23-10-2010 o 14:52:13 neoniusz <n...@j...org> napisał(a):

    > Ale ten parking upodobaly sobie tez auta egzaminacyjne z MORDu. Nie
    > dalej jak tydzien temu widzialem jak taka egzaminacyjna Lka wjechala w
    > tyl innego zaparkowanego auta. Egzaminatorka wysiadla, popatrzyla,
    > przetarla paluchem i odjechala.

    też byłem świadkiem takiej sytuacji, podczas egzaminu, po tym małym "bym"
    się przesiedli i oczywiście odjechali, a auto zostało uszkodzone :(


  • 9. Data: 2010-10-23 16:02:39
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>

    On 2010-10-23 15:31, Krzysiek Z. wrote:

    > Dokładnie tak samo jak ja :)
    > Może nauczą się stawać w normalnej odległości od innych samochodów :)

    A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
    i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?

    Rozmyslne obijanie bedzie zawsze buractwem.. tym bardziej ze wlasne
    drzwi tez na tym cierpia.


    --

    memento lorem ipsum


  • 10. Data: 2010-10-23 16:02:47
    Temat: Re: Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 23 Oct 2010 13:57:30 +0200, Lewis wrote:
    >Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
    >współżyć w społeczeństwie?

    A widziales zaparkowane auta we Francji ? :-)

    J.

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: