Witajcie,

Zaproponowano nam telefony (?) jak w temacie jako substytut
krotkofalowek pracujacych w firmie w pryw. pasmie. Wygladaja jak
krotkofalowki, umozliwiaja rozmowy w grupie po wcisnieciu przycisku
(push-to-talk) i wiele innych bajerow. Laduje sie je jak
krotkofalowki, wydaja sie dosc mocne i odporne. Ktos sie w to bawil ?
Jak wrazenia z uzytkowania ? Czy opoznienie od wcisniecia przycisku do
sygnalu (gotowosc do nadawania) i od nadania do odbioru jest w
praktyce bardzo uciazliwe ?

Pozdrawiam,
Wojtek

do góry

Wojtek Skrzypinski <s...@g...com> wrote:
> Witajcie,
>
> Zaproponowano nam telefony (?) jak w temacie jako substytut
> krotkofalowek pracujacych w firmie w pryw. pasmie. Wygladaja jak
> krotkofalowki, umozliwiaja rozmowy w grupie po wcisnieciu przycisku
> (push-to-talk) i wiele innych bajerow. Laduje sie je jak

Testowalem kiedys push-to-talk w Plusie, telefony jakies Nokie Exx,
działało całkiem przyzwoicie, opóźnienie niewielkie, nieprzeszkadzające,
ale wieksze niż normalnie 'przez radio'.

a.

do góry

W dniu 2011-07-07 23:42, Wojtek Skrzypinski pisze:
> Witajcie,
>
> Zaproponowano nam telefony (?) jak w temacie jako substytut
> krotkofalowek pracujacych w firmie w pryw. pasmie. Wygladaja jak
> krotkofalowki, umozliwiaja rozmowy w grupie po wcisnieciu przycisku
> (push-to-talk) i wiele innych bajerow. Laduje sie je jak
> krotkofalowki, wydaja sie dosc mocne i odporne. Ktos sie w to bawil ?
> Jak wrazenia z uzytkowania ? Czy opoznienie od wcisniecia przycisku do
> sygnalu (gotowosc do nadawania) i od nadania do odbioru jest w
> praktyce bardzo uciazliwe ?

kiedyś, dawno temu pracowałem w firmie co używała motoroli podobnych.
Trzeba było się przyzwyczaić, a właściwie to ta druga strona musiała:)
Ae nie było to uciążliwe, raczej jako dodatek fajny do krótkofalówki.
Jakość ok, w każdym razie duużo lepsza niż teraz jakość rozmowy z mojej
komórki f-my szajsung tfu...
Ale tego ZTE to nie znam.

--

do góry

W dniu 2011-07-07 23:42, Wojtek Skrzypinski pisze:
> Witajcie,
>
> Zaproponowano nam telefony (?) jak w temacie jako substytut
> krotkofalowek pracujacych w firmie w pryw. pasmie. Wygladaja jak
> krotkofalowki, umozliwiaja rozmowy w grupie po wcisnieciu przycisku
> (push-to-talk) i wiele innych bajerow. Laduje sie je jak
> krotkofalowki, wydaja sie dosc mocne i odporne. Ktos sie w to bawil ?
> Jak wrazenia z uzytkowania ? Czy opoznienie od wcisniecia przycisku do
> sygnalu (gotowosc do nadawania) i od nadania do odbioru jest w
> praktyce bardzo uciazliwe ?
>
Opóźnienie jakieś 200 msek, więc w normie. Ale zasięg... :-)

do góry

On 10 Lip, 22:49, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<m...@t...waw.pl> wrote:

> Opóźnienie jakieś 200 msek, więc w normie. Ale zasięg... :-)

Hm, od rozpoczecia mowienia do rozpoczecia nadawania przez drugi
radiotelefon pewnie tak. Ale dodatkowo pojawia sie opoznienie na
poczatku (od wcisniecia przycisku do gotowosci do nadawania -
pikniecie). Potem to samo po drugiej stronie. Wydaje mi sie, ze to
moze byc dobre dla nocnego stroza ktory raz na pol godziny o czyms
poinformuje, a nie ciaglej i szybkiej komunikacji radiowej. To musi
byc jak w CB radiu - przycisk, mowisz, puszczasz; odbiorca wciska,
mowi, puszcza itd itd.. Nie mozemy sobie pozwolic az radiotelefon
laskawie piknie i pozwoli mowic. Dodatkowo testowane ZTE okazaly sie
bardzo ciche - w poblizu maszyny z kilkunastolitrowym dieslowskim
silnikiem nic nie bedzie slychac. Zobaczymy czy operator ma cos
jeszcze do zaoferowania, glosniejsze terminale, a w dyspozytorni
konsoleta z mikrofonem to by bylo cos ! A jak nie to wejdziemy raczej
w klasyczna radiolacznosc.

Pozdrawiam,
Wojtek

do góry

W dniu 2011-07-12 23:57, Wojtek Skrzypinski pisze:
> On 10 Lip, 22:49, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
> <m...@t...waw.pl> wrote:
>
>> Opóźnienie jakieś 200 msek, więc w normie. Ale zasięg... :-)
>
> Hm, od rozpoczecia mowienia do rozpoczecia nadawania przez drugi
> radiotelefon pewnie tak. Ale dodatkowo pojawia sie opoznienie na
> poczatku (od wcisniecia przycisku do gotowosci do nadawania -
> pikniecie). Potem to samo po drugiej stronie. Wydaje mi sie, ze to
> moze byc dobre dla nocnego stroza ktory raz na pol godziny o czyms
> poinformuje, a nie ciaglej i szybkiej komunikacji radiowej. To musi
> byc jak w CB radiu - przycisk, mowisz, puszczasz; odbiorca wciska,
> mowi, puszcza itd itd.. Nie mozemy sobie pozwolic az radiotelefon
> laskawie piknie i pozwoli mowic.

Witamy w XXI wieku, wieku cyfryzacji :-) Każdy system będzie zachowywać
się w podobny sposób.
Poza tym pamiętaj o jednym: z uwagi na priorytetyzację zezwolenie do
nadawania możesz uzyskać na przykład po kilkunastu sekundach.

Dodatkowo testowane ZTE okazaly sie
> bardzo ciche - w poblizu maszyny z kilkunastolitrowym dieslowskim
> silnikiem nic nie bedzie slychac. Zobaczymy czy operator ma cos
> jeszcze do zaoferowania, glosniejsze terminale, a w dyspozytorni
> konsoleta z mikrofonem to by bylo cos ! A jak nie to wejdziemy raczej
> w klasyczna radiolacznosc.

Nie wiem, czy się opłaca. Już 2-3 lata temu sztucznie przedłużono czas
życia analogowych systemów radiowych. Z tego, co można się domyślać, 3-4
lata i ostatnie systemy zostaną zaorane. Ustawowo.

do góry

> Nie wiem, czy się opłaca. Już 2-3 lata temu sztucznie przedłużono czas
> życia analogowych systemów radiowych. Z tego, co można się domyślać, 3-4
> lata i ostatnie systemy zostaną zaorane. Ustawowo.

Sieci dyspozytorskie, jeszcze długo będą analogowe.
vari

do góry

On Wed, 13 Jul 2011 01:10:34 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:

> Nie wiem, czy się opłaca. Już 2-3 lata temu sztucznie przedłużono czas
> życia analogowych systemów radiowych. Z tego, co można się domyślać, 3-4
> lata i ostatnie systemy zostaną zaorane. Ustawowo.

Pewne służby będą używać systemów analogowych jeszcze przez długi czas -
dla niektórych opóźnienia nadawanie-odbiór, oczekiwanie nawet pół sekundy
na możliwość rozpoczęcia nadawania nie wchodzi w grę.

Pozdrawiam
--
Wojtek

do góry

> Pewne służby będą używać systemów analogowych jeszcze przez długi czas -
> dla niektórych opóźnienia nadawanie-odbiór, oczekiwanie nawet pół sekundy
> na możliwość rozpoczęcia nadawania nie wchodzi w grę.

To samo jest z cyfrowymi aparatami foto.
Pstrykasz a aparat zastanawia się i po chwili robi zdjęcie. Ptak już odleci,
pociąg odjedzie i nadaje się to tylko do pozowania.
A przecież dało by się.
Nawet moja komórka wolniej reaguje na sytuację niż ja. Wciskam już dalej co
trzeba a ona nie reaguje i wchodzi co innego.
Ale to nic.
Za kilka lat podobno z powodu koniecznych wyłączeń starych elektrowni, moc
wytwarzana w polskich sieciach spadnie o 60% !
Pierwsze przerwy mają być już w przyszłym roku.
Tak czytałem w Rzepie i Dzienniku.
Nikt nie zdąrzy postawić elektrowni w takim czasie a zdolnośc importowa już
teraz dochodzi do 100% (www.pse-operator.pl)
Będzie lipa.
W Sofii są częste wyłączenia pradu i nawet kiedyś był grafik godzin i
dzielnic.
Skoro oni mogą...
vari

do góry

W dniu 2011-07-13 09:04, Wojtek pisze:
> On Wed, 13 Jul 2011 01:10:34 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:
>
>> Nie wiem, czy się opłaca. Już 2-3 lata temu sztucznie przedłużono czas
>> życia analogowych systemów radiowych. Z tego, co można się domyślać, 3-4
>> lata i ostatnie systemy zostaną zaorane. Ustawowo.
>
> Pewne służby będą używać systemów analogowych jeszcze przez długi czas -
> dla niektórych opóźnienia nadawanie-odbiór, oczekiwanie nawet pół sekundy
> na możliwość rozpoczęcia nadawania nie wchodzi w grę.

Czyli twierdzisz, że np. tetra (podobna zasada, jak w tym przypadku) to
pomysł Szatana? :-)

do góry