W dniu 13.09.2019 o 16:26, Tomasz Gorbaczuk pisze:

>> Od początku w wątku o budowie domu szkieletowego (nazywanego
>> w temacie domem drewnianym), używałem pojęcia "szopa". Fakt,
>> fantazyjnej szopy tam się nie dopatrzyłem. Zwracam więc honor
>> budownikowi.
>
> Ale czujesz różnicę w piętnowaniu technologii (też uważam, że szkieletory to
> pomyłka) a w wyśmiewaniu indywidualnych decyzji inwestora? Co Ci do tego z czego
> Budyń buduje chałupę?

Jakie wyśmiewanie? Że nazwałem dzieło budownika szopą? Dla mnie
jest to szopa, znana w naszej kulturze od stuleci i nie ma co
się obrażać. Lepiej mieszkać w szopie, niż na ten przykład
w przyczepie kempingowej, jak to się dzieje u Wielkiego Brata.
A tyle mi do tego z czego Bydyń buduje szopę, iż drzew mi żal
na te szkielety. Bo płyty formaldehydowe to przynajmniej są
zrobione z trocin wytworzonych przez kornika drukarza w Puszczy
Białowieszczańskiej.