Witam,

kupilem uzywane mieszkanie w budynku 4-rodzinnym. Jako, ze budynek zostal
oddany do uzytku kilkanascie miesiecy temu, dziala tam wspolnota
mieszkaniowa, ktora podpisala umowe z "jakastam" firemka na obsluge
administracyjna budynku (wspolnota - czyli obecni lokatorzy budynku wraz z
poprzednim wlascicielem mojego mieszkania). Ja od czasu zakupu lokalu (5
miesiecy temu) nie mieszkam tam - po malutku remontuje je na razie. Ostatnio
spotkalem pania z firmy obslugujacej budynek, ktora zazadala ode mnie aktu
notarialnego, bo chce mnie skasowac za okres od czasu zakupu mieszkania. Nie
robilbym problemu, gdyby nie to, ze stawka za administrowanie budynkiem jest
po prostu kosmiczna - 200 zl za administrowanie!, dodatkowo 50zl za
sprzatanie i dodatkowo rachunki za kazda usluge typu wymiana zarowki,
naprawa drzwi itd.
I teraz mam do Was pytanko:
- czy umowa podpisana przez poprzedniego wlasciciela mieszkania jest dla
mnie wiazaca? To znaczy czy kupujac mieszkanie automatycznie musze sie
podporzadkowac umowom, ktorych nie podpisywalem? Bede dazyl do zmiany
administratora, ale do tego czasu chcialbym uniknac placenia
nieuzasadnionych niczym stawek (zwlaszcza wstecz - przeciez fizycznie w
budynku nie zamieszkuje, jestem tam tylko zameldowany)

Pozdrawiam
Krzysiek

do góry

> nieuzasadnionych niczym stawek (zwlaszcza wstecz - przeciez fizycznie w
> budynku nie zamieszkuje, jestem tam tylko zameldowany)


Jeżeli nie masz w akcie notarialnym zapisów typu że wszelkie obciążenia są
lub będą uregulowane przez poprzedniego właściciela to masz pozamiatane.
Zarządcę większością głosów wspólnoty mozna w każdej chwili zmienić
oczywiście z okresem wypowiedzenia który jest zawarty w umowie. A to że nie
mieszkasz w danym mieszkaniu nie zwalnia cię od wszelkich kosztów
sprzątania, wymiany żarówki itp.
Przy wyborze nowego zarządcy ważne są wszelkiego rodzaju zapisy o stawkach
czynszu (tu ważne są składniki), funduszu remontowego, okresu wypowiedzenia
umowy.

T68

do góry