eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRF-Harvester
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 150

  • 71. Data: 2025-10-18 20:20:56
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/10/2025 13:48, ??x??(R)?? wrote:
    >> Ja również. Wydajność z zachmurzeniem pełnym to dokłądnie 10%
    >> wydajności w pełnym słońcu, co bardzo ładnie widać na wykresach, któe
    >> obserwuje od wielu lat na własnej elektrowni.
    > Sądzę że znów lecisz "po bandzie" i jak zwykle mylisz pojęcia.
    > Zachmurzenie dla mnie

    Zdecydowanie mylę Twoje pojęcia.

    > jest wtedy, kiedy w dzień włączają światła mijania
    > w samochodach.

    Czyli z grubsza cala dobę cały rok, pomijając wynalazki do jazdy
    dziennej. Bardzo dobra definicja, uniwersalna, pasuje do wszystkiego.

    > To uznaję jako zachmurzenie, które utrzymuje się jesień/zima w
    > większości, co obserwuję od lat.

    Tak, o tym zachmurzeniu mowa.

    > Na dodatek mylisz nadal pojęcia, bo
    > bierzesz dane "ogólne" ze stada paneli PV z apki od falownika

    Falwonik ,kiedy go po raz pierwszy odpalałem, był (z czystej ciekawości)
    skalibrowany, abym wiedział czy to co mówi przez RS485 to to, co
    faktycznie się dzieje. Pomierzyłem prądy, napięcia, moc. I wiesz co? To
    to samo co pokazywał zewnątrzny miernik było zgodne z wynikami po RS w
    granicy 1%. Miernik odpiąłem, bo po co on mi potrzebny.

    To czego nie dostrzegasz, to fakt, że nie trzeba nawet mieć
    skalibrowanego. Wystarczy ta jedna prosta rzecz: interesuje nas
    proporcja. Nawet nie mocy, a prądu. To sobie zmierzysz ad-hoc miernikiem
    cęgowym.

    >, gdzie
    > dane są często bardzo niedokładne. Ja mam wręcz "laboratorium"

    Ja nie. Od wielu lat wyniki są co roku takie same, z uwględnieniem
    degradacji paneli. Są też zgodne z licznikiem poza domem, co raz na
    jakiś czas sprawdzam z ciekawości, bardziej do kontrolowania machlojek
    dostawcy.

    >  na taki
    > pomiar dla dwór różnych instalacji, czyli jeden panel + przetwornik MPPT.
    > Omawiany panel ma moc 300W i prąd ok 8A i napięcie 40V w pełnym słońcu.
    > Podłączony jest do przetwornika MPPT i dokonywane są pomiary w czasie
    > rzeczywistym, wsparte osobnym, drugim pomiarem napięcia i natężenia,
    > czego u siebie nie posiadasz, logowane do pliku. Tutaj masz LOG z
    > amperomierza ostatniego tygodnia, gdzie było takie zachmurzenie o jakim
    > piszę:
    > https://i.imgur.com/NEvnDrY.png

    Słabe. Pokaże Ci moje, odczytywane co kilka sekund:

    https://drive.google.com/file/d/1fXuxoed-6wiVaRXDW_4
    ETo4_lowdF9eJ/view?usp=sharing

    Istotne co jest do zeknięcia: wykres sięga do 10kW. Ale patrząc na
    minima widać, że co chwile sięga tylko trochę ponad 1kW.

    W pochmurny dzień, w całości, wykres wygląda bardzo podobnie do w pełni
    słonecznego, ale ma maximum w ~1kW.

    Możesz machać rękami, że nie kalibrowane, ale to też bez znaczenia.
    Liczy się wyłącznie proporcja. A proporcja słońce/chmury wynosi 100%/10%.

    > Lepszego zestawu do pomiaru nie
    > posiadasz.

    Jest mi on zbędny. Falownik, przy zachmurzeniu, o którym twierdzisz, że
    Tobie daje tylko 1% u mnie daje 10%. Mogę to łatwo stwierdzić miernikiem
    cęgowym mierząc prący na fazie i to się zgadza, a falownik ma cosfi=1.
    Nie ma potrzeby stosowania labu.

    To, o co boli dupa, to fakt, że komuś daje 10%, kiedy Tobie daje 1%.

    > Inna sprawa, że porównujesz swoje PV eksponowane na otwartej
    > przestrzeni idealnie wykierowane na południe, do plecaka, gdzie pieszy
    > idzie na południe w zachmurzony dzień

    W zachmurzony dzień kierunek panelu jest drugorzędny, co osobiście
    sprawdziłem. Ma być tylko skierowany w niebo i tyle. A jak skierujesz na
    trawnik, to dalej działa z użyteczną mocą.

    >, nawet po polu a panel ma
    > skierowany na północ i do tego prawie w pionie :) Teraz już łapiesz jaką
    > bzdurę opisujesz?

    Masz kiepski falownik i stąd cała drama.

    Powoli się też wycofujesz z tego 1%. Najpierw, że musi być ciemno jak w
    dupie i dwa, że panelem do chaszczy. I wtedy teoria o 1% zaczyna mieć
    resztkę sensu. Nie dziwię się.

    >> Nie musisz, ja wiem ile dają panele w pochmurny dzień, mam to na żywo
    >> w podglądzie i przypuszczam z jakiej przyczyny Tobie nie dają tego co
    >> mi dają.
    > Wyżej wskazałem jak bardzo się mylisz :)

    Tak, wskazałeś jak bardzo źle Ci działa.

    >> Autor tego bełkotu nie ma pojęcia co pisze. Energia do ich napędu
    >> będzie się brała z baku kierowców, będzie nieużyteczna i dostępna w
    >> miejscach, gdzie jest już zasilanie (np. oświetlenie).
    > No dobra. Nadal nie załapałeś, że nawet człowiek, który idzie, produkuje
    > dość dużo energii, które się marnuje bezpowrotnie ale tego nie widzisz.

    Jeśli postawisz przeszkodę obok drogi będzie ona generowała kilka
    efektów, takich jak turbulencje i zaburzoną lepkość, która zwiekszy
    zużycie paliwa. W lini metra postawienia kilku takich zapór na drodze
    pociągu utrudni przepychanie powietrza. Jaki cel ma wkładanie do lini
    metra jakichkolwiek generatorów skoro to spowoduje spowolnienie pociągu,
    zwiększy hałas?

    Tobie nadal się wydaje, że ponieważ stoi to obok, to nie wpływa na
    pojazd? Jechałeś kiedyś za tirem i wiesz jakie to uczucie zmienić pas i
    samodzielnie rozcinać powietrze?

    > Taki przykład. Żeby podnieść nogę o wadze 10kg, musi użyć swojej siły.
    > Noga o wadze 10,1 kG (100g to mechanizm) wymaga niewiele więcej tej
    > siły.

    Przymocuj sobie odważniki 100g do łydek i przebiegnij maraton. Daj znać,
    jakie są efekty.

    > Natomiast opuszczanie tej nogi, praktycznie jej nie wymaga ale
    > tutaj następuje istotna STRATA tej energii (ok 1W) którą można
    > harvestować z harvestera mieszczącego się w bucie przy nacisku. Czysta
    > rekuperacja, zamiast baterii. Teraz łapiesz?

    To miało być wyjasnienie na stawianie pionowych przeszkód rucho
    powietrza przy drodze? Bo nie łapie analogii.

    Harvestowanie w bucie podczas chodzenia niech sobie będzie, skoro ktoś
    lubi bezsensowne urządzenia. Ale podczas biegania zmieni charakterystykę
    odpowiedzi buta na uderzenie o podłoże. Harvesting musi odbyć się na
    jakiś dystansie kompresowania podeszwy. To nie jest "za darmo", buty
    będą się inaczej zgniatać (pochłaniając energię) niż gąbka, która za
    0.1sek ją odda nodze popychając ją w górę. Z tego co czytałem,
    profesjonalne buty do biegania i trekingu są projektowane aby jak
    najwięcej energi oddać podnoszonej nodze.

    Innymi słowy harvestowanie z podeszwy świetnie się sprawdza na wyprawie
    do Żabki, ale miałbym wątpliwość, czy sprawdzi się na spacerku na Everest.

    >> Ona nie jest darmowa. Jeśli postawisz takich turbin pierdyliard na
    >> drodze, wzrośnie zużycie paliwa tych samochodów, ograniczysz
    >> widoczność, wygenerujsze szum, dostaniesz pieryliard elementów
    >> mechanicznych wymagających serwisowania.
    > Aha, czyli jadąc samochodem przez las, gdzie rosną drzewa przy drodze,
    > mój samochód zaczyna palić więcej niż w otwartej przestrzeni. Jakieś
    > wsparcie tej teorii posiadasz?

    Tak, lepkość powietrza i interakcja z przeszkodami. W ekstremalnym
    wykonaniu to zawór Tesli. Całość rozbija się o uszkodzenie laminarnego
    przepływu.

    >> W Lagunie II wytrzymały ponad 10 lat na CR2032, a potem można było
    >> wydłubać baterię i włożyć nową. Nie ma taki harvester kompletnie śladu
    >> sensu.
    > Moje baterie zdechły po 3 latach...ale nie mam Laguny.

    To ten sam problem co z falownikiem i wypompowującymi się oponami.
    Mówiłem, idź graj w lotto, z takim pechem po prostu stawiaj na przeciwne
    liczby.

    > Musisz jednak zagrać w Lotto, skoro u Ciebie nie ma żadnych zmian, nawet
    > przy zmianie temperatury :)
    Zmiany sa bez znaczenia dla bezpieczeństwa o którym była mowa pierwotnie
    (jazda na flaku).

    Opony nie wypompowują się same z siebie. Może najzwyczajniej, mam dobre,
    falgi proste, montował mistrz oponiarstwa. Nie wiem.


  • 72. Data: 2025-10-18 21:19:00
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: ??x??(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 18.10.2025 o 20:20, heby pisze:

    > Zdecydowanie mylę Twoje pojęcia.

    Już lepiej :)>
    >> jest wtedy, kiedy w dzień włączają światła mijania w samochodach.
    >
    > Czyli z grubsza cala dobę cały rok, pomijając wynalazki do jazdy
    > dziennej. Bardzo dobra definicja, uniwersalna, pasuje do wszystkiego.

    Nie, jak zwykle lecisz w skrajność i mylisz obowiązek włączania świateł
    mijania nad dziennymi. Dla mnie jednak to oczywiste, że nie masz o tym
    pojęcia.>
    >> To uznaję jako zachmurzenie, które utrzymuje się jesień/zima w
    >> większości, co obserwuję od lat.
    >
    > Tak, o tym zachmurzeniu mowa.

    Nie, nadal nie wiesz o jakim zachmurzeniu piszę. Przy okazji odpalę
    miernik i Ci podam wartości, żebyś nie musiał "ściemniać". Mam nawet
    takiego znajomka, który jak kupił sobie PV to chciał mi udowodnić że w
    nocy i pełni księżyca udaj mi się ładować skutecznie akumulator, bo
    sobie woltomierz podłączył i mu się wychyliło :D>
    >> Na dodatek mylisz nadal pojęcia, bo bierzesz dane "ogólne" ze stada
    >> paneli PV z apki od falownika
    >
    > Falwonik ,kiedy go po raz pierwszy odpalałem, był (z czystej ciekawości)
    > skalibrowany, abym wiedział czy to co mówi przez RS485 to to, co
    > faktycznie się dzieje. Pomierzyłem prądy, napięcia, moc. I wiesz co? To
    > to samo co pokazywał zewnątrzny miernik było zgodne z wynikami po RS w
    > granicy 1%. Miernik odpiąłem, bo po co on mi potrzebny.

    Tak, mam też znajomego, który ma 20kW na dachu i pokazywał mi swoje
    wskazania. ZAJEBISTE. Była gęsta dyskusja. Wziąłem go wtedy za rękę i
    pozwoliłem sobie (u niego, powyłączać odbiorniki, gdzie miał wskazania
    rzekomych 10%...czyli 1,5kW, po czym włączyłem u niego czajnik 1,5kW i
    podeszliśmy do licznika...który zamiast wskazywać obiór, pięknie
    wskazywał pobór. Od tego czasu, znajomy jest już mądrzejszy :)
    >>   na taki pomiar dla dwór różnych instalacji, czyli jeden panel +
    >> przetwornik MPPT.
    >> Omawiany panel ma moc 300W i prąd ok 8A i napięcie 40V w pełnym
    >> słońcu. Podłączony jest do przetwornika MPPT i dokonywane są pomiary w
    >> czasie rzeczywistym, wsparte osobnym, drugim pomiarem napięcia i
    >> natężenia, czego u siebie nie posiadasz, logowane do pliku. Tutaj masz
    >> LOG z amperomierza ostatniego tygodnia, gdzie było takie zachmurzenie
    >> o jakim piszę:
    >> https://i.imgur.com/NEvnDrY.png
    >
    > Słabe. Pokaże Ci moje, odczytywane co kilka sekund:
    >
    > https://drive.google.com/file/d/1fXuxoed-6wiVaRXDW_4
    ETo4_lowdF9eJ/view?
    > usp=sharing

    Też mam w sekundach a nawet widzę na wskaźniku LED w południe 0,5A max
    co wychodzi z PANELU a nie z przetwornika. Podobny wskaźnik mam w dwóch
    innych instalacjach a przy wspomnianym panelu 30W (do radia)gdzie obecny
    jest tylko BMS, bo przetwornika innego tam nie ma. Ciekawa sprawa,
    wszędzie to samo, różne panele...a wskazania 1% takie same. Sądzę że te
    panele kłamią.

    >
    > Istotne co jest do zeknięcia: wykres sięga do 10kW. Ale patrząc na
    > minima widać, że co chwile sięga tylko trochę ponad 1kW.
    >
    > W pochmurny dzień, w całości, wykres wygląda bardzo podobnie do w pełni
    > słonecznego, ale ma maximum w ~1kW.
    >
    > Możesz machać rękami, że nie kalibrowane, ale to też bez znaczenia.
    > Liczy się wyłącznie proporcja. A proporcja słońce/chmury wynosi 100%/10%.

    Tak szczególnie w nocy :) Napisz jeszcze że księżyc też Ci ładnie ładuje
    :D>
    >> Lepszego zestawu do pomiaru nie posiadasz.
    >
    > Jest mi on zbędny. Falownik, przy zachmurzeniu, o którym twierdzisz, że
    > Tobie daje tylko 1% u mnie daje 10%. Mogę to łatwo stwierdzić miernikiem
    > cęgowym mierząc prący na fazie i to się zgadza, a falownik ma cosfi=1.
    > Nie ma potrzeby stosowania labu.
    >
    > To, o co boli dupa, to fakt, że komuś daje 10%, kiedy Tobie daje 1%.

    Nie, nie boli mnie dupa, bo zrobiłem podobne pomiary nie raz. OK, jest
    różnica w panelach i ich sprawności ale jeszcze na to nie wpadłeś.
    Polikrystaliczne czy monokrystaliczne bo to istotne. Na dachu możesz
    mieć mono ale ja mam poli, podobnie jak na plecaku. Mam opisać dlaczego
    tak?>
    >> Inna sprawa, że porównujesz swoje PV eksponowane na otwartej
    >> przestrzeni idealnie wykierowane na południe, do plecaka, gdzie pieszy
    >> idzie na południe w zachmurzony dzień
    >
    > W zachmurzony dzień kierunek panelu jest drugorzędny, co osobiście
    > sprawdziłem. Ma być tylko skierowany w niebo i tyle. A jak skierujesz na
    > trawnik, to dalej działa z użyteczną mocą.

    Sądzę że swoimi "pomiarami" masz zwyczajnie niedokładnie.>
    >> , nawet po polu a panel ma skierowany na północ i do tego prawie w
    >> pionie :) Teraz już łapiesz jaką bzdurę opisujesz?
    >
    > Masz kiepski falownik i stąd cała drama.

    Mam kilka różnych i są to obecnie najlepsze na rynku :]>
    > Powoli się też wycofujesz z tego 1%. Najpierw, że musi być ciemno jak w
    > dupie i dwa, że panelem do chaszczy. I wtedy teoria o 1% zaczyna mieć
    > resztkę sensu. Nie dziwię się.

    Nie, to Ty jak zwykle nie jesteś w temacie i ciągle lecisz w skrajności,
    zaraz Ci to wskażę, jakie brednie piszesz:
    >> No dobra. Nadal nie załapałeś, że nawet człowiek, który idzie,
    >> produkuje dość dużo energii, które się marnuje bezpowrotnie ale tego
    >> nie widzisz.
    >
    > Jeśli postawisz przeszkodę obok drogi będzie ona generowała kilka
    > efektów, takich jak turbulencje i zaburzoną lepkość, która zwiekszy
    > zużycie paliwa. W lini metra postawienia kilku takich zapór na drodze
    > pociągu utrudni przepychanie powietrza. Jaki cel ma wkładanie do lini
    > metra jakichkolwiek generatorów skoro to spowoduje spowolnienie pociągu,
    > zwiększy hałas?

    Jesteś tego pewien? Badania w wielu przypadkach wykazały że te efekty
    nie występują, przynajmniej w takiej skali, jaką opisujesz.>
    > Tobie nadal się wydaje, że ponieważ stoi to obok, to nie wpływa na
    > pojazd? Jechałeś kiedyś za tirem i wiesz jakie to uczucie zmienić pas i
    > samodzielnie rozcinać powietrze?

    Tak i zdecydowanie lepiej jedzie mi się w tunelu czy przez las niż na
    otwartej przestrzeni czy pod wiatr/boczny wiatr Ty jak zwykle mylisz
    aerodynamikę i ruchy powietrza (poduszki).>
    >> Taki przykład. Żeby podnieść nogę o wadze 10kg, musi użyć swojej siły.
    >> Noga o wadze 10,1 kG (100g to mechanizm) wymaga niewiele więcej tej siły.
    >
    > Przymocuj sobie odważniki 100g do łydek i przebiegnij maraton. Daj znać,
    > jakie są efekty.

    Nie biegam w maratonie ale robiąc 1kkroków/dzień mogę się spodziewać
    naładowanego telefonu. Znów używasz skrajności "maratonu" do zwykłego
    chodzenia, szczególnie gdzieś na szlaku, gdzie 100g nie ma żadnego
    znaczenia ale noszenie 100g powerbanku, zapewne zmniejsza grawitację i
    już jest OK :D:D:D>
    >> Natomiast opuszczanie tej nogi, praktycznie jej nie wymaga ale tutaj
    >> następuje istotna STRATA tej energii (ok 1W) którą można harvestować z
    >> harvestera mieszczącego się w bucie przy nacisku. Czysta rekuperacja,
    >> zamiast baterii. Teraz łapiesz?
    >
    > To miało być wyjasnienie na stawianie pionowych przeszkód rucho
    > powietrza przy drodze? Bo nie łapie analogii.

    Ciągle jej nie łapiesz. Nie zauważasz, że wokół nas jest pełno
    MARNOWANIA energii i tego nie widzisz. Wolisz konsumpcję z obcego
    źródła, pasożytniczą i nie interesuje Ciebie że wypierdalasz sporo
    energii w kosmos bezpowrotnie. Próbujesz nadal zmyślać, że ta utracona
    energia może do nas wrócić dodatkowym kosztem a ja udowadniam, że tak
    nie jest. I o to Cię dupa boli :) Harvesting właśnie na tym polega,
    jeśli jeszcze nie pojąłeś jego idei.>
    > Harvestowanie w bucie podczas chodzenia niech sobie będzie, skoro ktoś
    > lubi bezsensowne urządzenia. Ale podczas biegania zmieni charakterystykę
    > odpowiedzi buta na uderzenie o podłoże. Harvesting musi odbyć się na
    > jakiś dystansie kompresowania podeszwy. To nie jest "za darmo", buty
    > będą się inaczej zgniatać (pochłaniając energię) niż gąbka, która za
    > 0.1sek ją odda nodze popychając ją w górę. Z tego co czytałem,
    > profesjonalne buty do biegania i trekingu są projektowane aby jak
    > najwięcej energi oddać podnoszonej nodze.

    No właśnie, DO BIEGANIA. Znów z dupy wniosek. Nie, nie do biegania, do
    chodzenia po lesie, z plecakiem, cały dzień, kilka dni. Jak ciężkie
    powerbanki musiałbyś wtedy nosić, żeby Ci nie przeszkadzały? Może wózek
    z akumulatorem...ale ma kółka, to się nie liczy?>
    > Innymi słowy harvestowanie z podeszwy świetnie się sprawdza na wyprawie
    > do Żabki, ale miałbym wątpliwość, czy sprawdzi się na spacerku na Everest.
    Na Everest robisz sobie maraton? Nie jesteś jednak konsekwentny, może
    wbiegasz, skoro przy bieganiu też przeszkadza? :D
    [...]

    > Opony nie wypompowują się same z siebie. Może najzwyczajniej, mam dobre,
    > falgi proste, montował mistrz oponiarstwa. Nie wiem.
    >
    Tak a temperatura nie ma żadnego wpływu na ciśnienie w oponach, co na to
    Twój psychiatra?U mnie, jeśli mam 2Atm zamiast 2,5Atm to samochód staje
    się nadsterowny i niebezpieczny. Może sobie policz spadek ciśnienia przy
    30C latem i przy 10C teraz bo u mnie widać to wyraźnie a co
    najważniejsze to nawet słychać i czuć.
    --
    Pixel(R)??
    Albo PiS albo Polska


  • 73. Data: 2025-10-18 21:39:08
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: ??x??(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 18.10.2025 o 20:20, heby pisze:

    > Jeśli postawisz przeszkodę obok drogi będzie ona generowała kilka
    > efektów, takich jak turbulencje i zaburzoną lepkość, która zwiekszy
    > zużycie paliwa. W lini metra postawienia kilku takich zapór na drodze
    > pociągu utrudni przepychanie powietrza. Jaki cel ma wkładanie do lini
    > metra jakichkolwiek generatorów skoro to spowoduje spowolnienie pociągu,
    > zwiększy hałas?

    Zapomniałem o hałasie :) Największy hałas w ruchu pojazdów,
    powodują...uwaga: OPONY. Powyżej prędkości 50km/h zaczynają hałasować
    tak, że nie słychać już silnika, no może nie przy ścigaczu ale w
    większości pojazdów. Nawet samochód elektryczny to robi i hałasuje
    więcej, bo jest cięższy :)

    Podać tabelę?

    Turbiny VAWT są głównie pozbawione hałasu z kilku względów. Ich prędkość
    obrotowa jest niska a dodatkową zaletą takiego "pobocza" jest właśnie
    TŁUMIENIE hałasu pochodzącego od samochodów. Mam wiatrak 2kW VAWT,
    którego nie słychać praktycznie w ogóle, drzewo które stoi obok wręcz
    WYJE a wiatrak jest cichy :) Sąsiedzi na działce ROD już by mnie na
    widłach wynieśli, gdyby było inaczej. Wiesz, znów ta różnica pomiędzy
    WIEM bo MAM a nie "bo ja wiem lepiej", dlatego że nie mam ale muszę bo
    się uduszę:)
    --
    Pixel(R)??
    Albo PiS albo Polska


  • 74. Data: 2025-10-18 22:39:31
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/10/2025 21:19, ??x??(R)?? wrote:
    >>> To uznaję jako zachmurzenie, które utrzymuje się jesień/zima w
    >>> większości, co obserwuję od lat.
    >> Tak, o tym zachmurzeniu mowa.
    > Nie, nadal nie wiesz o jakim zachmurzeniu piszę.

    Przypuszczalnie mowa o jakimś TAJEMNICZYM, które występuje Tylko u Ciebie.

    > Przy okazji odpalę
    > miernik i Ci podam wartości, żebyś nie musiał "ściemniać".

    To znowu będziemy mieli słowo przeciwko słowu, a w zasadzie miernik
    przeciwko miernikowi.

    Przyszło Ci do głowy, że masz coś spieprzone u siebie? Bo co ja robie
    źle, że mam dobrze?

    > Mam nawet
    > takiego znajomka, który jak kupił sobie PV to chciał mi udowodnić że w
    > nocy i pełni księżyca udaj mi się ładować skutecznie akumulator, bo
    > sobie woltomierz podłączył i mu się wychyliło :D

    Ale rozumiesz, że ten znajomy to idiota, a przedstawione parametry
    mojego PV nie mają się nijak do tego?

    > Tak, mam też znajomego, który ma 20kW na dachu i pokazywał mi swoje
    > wskazania. ZAJEBISTE. Była gęsta dyskusja. Wziąłem go wtedy za rękę i
    > pozwoliłem sobie (u niego, powyłączać odbiorniki, gdzie miał wskazania
    > rzekomych 10%...czyli 1,5kW, po czym włączyłem u niego czajnik 1,5kW i
    > podeszliśmy do licznika...który zamiast wskazywać obiór, pięknie
    > wskazywał pobór. Od tego czasu, znajomy jest już mądrzejszy :)

    To dziwne, bo u mnie działa.

    Nie dość, że jesteś otoczony popsutymi rzeczami, to jeszcze masz
    znajomych z popsutymi rzeczami. Na podlasiu mieszkasz?

    >> Słabe. Pokaże Ci moje, odczytywane co kilka sekund:
    >> https://drive.google.com/file/d/1fXuxoed-6wiVaRXDW_4
    ETo4_lowdF9eJ/
    >> view? usp=sharing
    > Też mam w sekundach a nawet widzę na wskaźniku LED w południe 0,5A max
    > co wychodzi z PANELU a nie z przetwornika.

    Mam wszystkie parametry. Tylko mało mnie obochdzi co wychodzi z panelu,
    bo czy to 10kW na dachu, czy 5W na plecaku, istotne jest co wychodzi z
    przetwornicy. Tylko to się finalnie liczy. I to się zmienia 100%-10%
    przy zmianie chmur.

    >> Możesz machać rękami, że nie kalibrowane, ale to też bez znaczenia.
    >> Liczy się wyłącznie proporcja. A proporcja słońce/chmury wynosi 100%/10%.
    > Tak szczególnie w nocy :)

    Używasz tej "nocy", bo wytrąciłem Ci idiotyczny argument z ręki i
    pozostaje tylko użycie stracha na wróble w dyskusji.

    >> To, o co boli dupa, to fakt, że komuś daje 10%, kiedy Tobie daje 1%.
    > Nie, nie boli mnie dupa, bo zrobiłem podobne pomiary nie raz. OK, jest
    > różnica w panelach i ich sprawności ale jeszcze na to nie wpadłeś.

    Dalej nie pojmujesz, że to kompletnie nie jest ważne. Liczy się
    proporcja w odleglości minut od pełnego słońca do zachmurzenia.

    To, czy moje panele mają ileśtam procent nie ma zastosowania do
    finalnego policzenia proporcji. Widać to na wykresie z *jednego* dnia.
    To samo widać na wykresie z kilku dni.

    > Polikrystaliczne czy monokrystaliczne bo to istotne. Na dachu możesz
    > mieć mono ale ja mam poli, podobnie jak na plecaku. Mam opisać dlaczego
    > tak?>

    Wycofujesz się rakiem?

    >> W zachmurzony dzień kierunek panelu jest drugorzędny, co osobiście
    >> sprawdziłem. Ma być tylko skierowany w niebo i tyle. A jak skierujesz
    >> na trawnik, to dalej działa z użyteczną mocą.
    > Sądzę że swoimi "pomiarami" masz zwyczajnie niedokładnie.>

    Jasne. Patrzę sobie na generowaną moc i kręcę panelem. Różnica nie za
    duża. Jest duża kiedy słońca pada na wprost, ale kiedy są chmury jest to
    mało istotne. To tego nie trzeba hiper układów pomiarowych, wystarczy
    prosty amperomierz wpięty w szereg z akku.

    Robiłem taki eksperyment, ponieważ pokazała się okazja zakupu kilkunastu
    paneli w cenie złomu. Zastanawiałem się czy nie wystawić ich na północną
    część dachu, bo od frontu zajęty. Wychodzi na to, że przy prawidłowo
    dobranym falowniku coś by tam dogenerowały i liczyłem, że ze światła
    rozproszonego coś wyciągną. Wyciągną, ale wyszło na to że nie za dużo.

    >> Masz kiepski falownik i stąd cała drama.
    > Mam kilka różnych i są to obecnie najlepsze na rynku :]>

    Więc zapewne są źle dobrane do paneli.

    >> Powoli się też wycofujesz z tego 1%. Najpierw, że musi być ciemno jak
    >> w dupie i dwa, że panelem do chaszczy. I wtedy teoria o 1% zaczyna
    >> mieć resztkę sensu. Nie dziwię się.
    > Nie, to Ty jak zwykle nie jesteś w temacie i ciągle lecisz w skrajności,
    > zaraz Ci to wskażę, jakie brednie piszesz:

    Napisałeś o 1%. Ja widzę u siebie 10% w pochmurny dzień.

    To nie jest rocket science. Jeden z nas ma coś popsute. Chętnie dowiem
    się co jest u mnie popsute, że mam 10%, a nie jak profesjonaliści 1%.

    >> Jeśli postawisz przeszkodę obok drogi będzie ona generowała kilka
    >> efektów, takich jak turbulencje i zaburzoną lepkość, która zwiekszy
    >> zużycie paliwa. W lini metra postawienia kilku takich zapór na drodze
    >> pociągu utrudni przepychanie powietrza. Jaki cel ma wkładanie do lini
    >> metra jakichkolwiek generatorów skoro to spowoduje spowolnienie
    >> pociągu, zwiększy hałas?
    > Jesteś tego pewien? Badania w wielu przypadkach wykazały że te efekty
    > nie występują, przynajmniej w takiej skali, jaką opisujesz.

    Skala jest bez znaczenia. Efekt występuje i ma nazwet nazwę, to "opór
    formowy", dla purystów j. polskiego. Dla normalnych form drag. Całość
    jest skrajnie skomplikowana (dynamika płynów dalej jest nie do końca
    ogarnięta przez matematykę) wiec są to raczej doświadczalne pomiary.
    Jest odpowiedzią dlaczego rura karbowana jest gorsza dla przepływu niż
    gładka. Pod nazwą dla suwerena to chropowatość hydrauliczna (hydraulic
    roughness). To jest przyczyna dla której pojazd będzie miał trudniej
    przejechać przez trasę otoczoną słupami niż przez trasę otwartą.

    Oczywisćie ktoś może powiedzieć, że suweren nie poczuje róznicy. A i
    owszem suweren depnie mocniej pedałem gazu. O 0.1%.

    Statystycznie jednak suweren spali więcej paliwa na pokonanie oporu
    powietrza x milion suwerenów na miesiąc.

    To okradanie suwerena.

    Wypadki testujące strefę zgniotu też warto brać pod uwagę.

    >> Tobie nadal się wydaje, że ponieważ stoi to obok, to nie wpływa na
    >> pojazd? Jechałeś kiedyś za tirem i wiesz jakie to uczucie zmienić pas
    >> i samodzielnie rozcinać powietrze?
    > Tak i zdecydowanie lepiej jedzie mi się w tunelu czy przez las

    1) Tunel jest gładki.
    2) Las jest dalej od drogi.

    Aby te Harvestery miały sens, musiałby by stać przy samej drodze,
    dlatego że tylko tam jest wyczuwalny podmuch i musiałby by stać, tak
    daleko od siebie aby się nie zasłaniały wzajemnie turbulencjami, a więc
    pewnie w odległości kilka m x średnica łopat.

    Innymi słowy kiepska analogia.

    > Nie biegam w maratonie ale robiąc 1kkroków/dzień mogę się spodziewać
    > naładowanego telefonu. Znów używasz skrajności "maratonu" do zwykłego
    > chodzenia, szczególnie gdzieś na szlaku, gdzie 100g nie ma żadnego
    > znaczenia ale noszenie 100g powerbanku, zapewne zmniejsza grawitację i
    > już jest OK :D:D:D>

    Powerbank jest zbędny. Pojawił sie w wątku tylko ,kiedy ktoś idzie w
    jakeś centrum Bytomia, bez szansy na kontak z cywiliacją przez kilka
    dni, w skrajnie surivalowych warunkach. To wtedy bym wziął powerbank i
    być może plecak z panelem.

    Na wycieczkę na Kubalonkę to nie.

    >> To miało być wyjasnienie na stawianie pionowych przeszkód rucho
    >> powietrza przy drodze? Bo nie łapie analogii.
    > Ciągle jej nie łapiesz. Nie zauważasz, że wokół nas jest pełno
    > MARNOWANIA energii i tego nie widzisz.

    Prawie zawsze *odzyskanie* tej energi wiaza się z obciążeniem dla źródła.

    Przykładowo jakiś czas temu czytałem o wynalazcy, który stwierdził, że
    skoro dom zimą promieniuje ciepło i jest o kilkanaście C cieplejszy od
    otoczenia, to przecież to idealne warunki do zasilania silnika Stirlinga.

    Bardzo fajny pomysł, tylko nie wpadł na to, że w ten sposób szybciej
    ochładza dom, bo silnik Strilinga m.in. transmituje ciepło na zimną
    stronę znacznie szybciej niż izolacja.

    I tak za każdym razem, kiedy pojawia się jakiś koncept odzyskiwania
    "marnującej" się energii. Prawie zawsze na koniec okazuje się, że
    kosztem źródła.

    > Wolisz konsumpcję z obcego
    > źródła

    Wiatraki przy drodze to konsumpcja z mojego baku wpływająca na jego
    zawartość.

    >, pasożytniczą i nie interesuje Ciebie że wypierdalasz sporo
    > energii w kosmos bezpowrotnie.

    Termodynamika. Chętnie dowiem się jak z energi wypierdzialanej w kosmos
    zrobić coś uzytecznego, bez obciążania źródła. Na razie wszystkie
    rewolucyjne free-energy metody obciążają jakoś źródło i mają
    gównoskuteczność, ale za to są drogie.

    > Próbujesz nadal zmyślać, że ta utracona
    > energia może do nas wrócić dodatkowym kosztem a ja udowadniam, że tak
    > nie jest. I o to Cię dupa boli :) Harvesting właśnie na tym polega,
    > jeśli jeszcze nie pojąłeś jego idei.>

    Ide słuszna, wykonanie jak zwykle przypomina hidusa w klapkach.

    Taka anegdota: jeden z moich nauczycieli fizyki, był zafascynowany free
    energy. Jego sztandarowy pomysł, to było zakopanie kilometra kabla pod
    słupami energetycznymi, aby wykorzystać marnująca się energię. Pomijając
    pewne kłopoy z samą fizyką, podobała mi się zerowa refleksja nad reguła
    Lenza (której pewnie nie znał, bo to elektrotechnika).

    >> Harvestowanie w bucie podczas chodzenia niech sobie będzie, skoro ktoś
    >> lubi bezsensowne urządzenia. Ale podczas biegania zmieni
    >> charakterystykę odpowiedzi buta na uderzenie o podłoże. Harvesting
    >> musi odbyć się na jakiś dystansie kompresowania podeszwy. To nie jest
    >> "za darmo", buty będą się inaczej zgniatać (pochłaniając energię) niż
    >> gąbka, która za 0.1sek ją odda nodze popychając ją w górę. Z tego co
    >> czytałem, profesjonalne buty do biegania i trekingu są projektowane
    >> aby jak najwięcej energi oddać podnoszonej nodze.
    >

    > No właśnie, DO BIEGANIA. Znów z dupy wniosek. Nie, nie do biegania, do
    > chodzenia po lesie, z plecakiem, cały dzień, kilka dni. Jak ciężkie
    > powerbanki musiałbyś wtedy nosić, żeby Ci nie przeszkadzały?

    W ogóle nie jest potrzebny. Wystarczy mały panel obejmujący powierzchnią
    plecak, być może, przy odrobinie pomysłowości, plecam może być "uszyty"
    w częsci z elastycznych paneli.

    Swoją drogą są tu gdzieś lasy, pomijając Syberię, gdzie chodzi się przez
    kilka dni bez kontaktu z cywilizacją?

    Coś mi się wydaje, że 99% wycieczek do lasu to jednodniowe wypady z
    noclegiem w pensjonacie. Kup telefon z baterią wytrzymującą ten dzień i
    finito. Rozwiązujesz problemy nieistniejące w statystycznym świecie.

    Jeśli ktos naprawdę potrzebuje migające LEDy w podeszwach butów, to
    niech sobie wymienia baterie raz na miesiąc.

    >> Innymi słowy harvestowanie z podeszwy świetnie się sprawdza na
    >> wyprawie do Żabki, ale miałbym wątpliwość, czy sprawdzi się na
    >> spacerku na Everest.
    > Na Everest robisz sobie maraton? Nie jesteś jednak konsekwentny, może
    > wbiegasz, skoro przy bieganiu też przeszkadza? :D
    > [...]

    Myślę, że przy trekingu i bieganiu chodzi o to samo: wygodne buty
    oddające energię przy chodzeniu. Dodanie tam dynama robiącego "ziuuu"
    przy każdym kroku komfortu nie podniesie, choć musiałbym przetestować
    czy da się na to wyrywać blachary, bo a nuż.

    >> Opony nie wypompowują się same z siebie. Może najzwyczajniej, mam
    >> dobre, falgi proste, montował mistrz oponiarstwa. Nie wiem.
    > Tak a temperatura nie ma żadnego wpływu na ciśnienie w oponach

    Jesli znajdziesz gdzieś moje zdanie, gdzie twierdzę, ze tempertura nie
    ma wpływu na ciśnienie w oponach, to stawiam Ci multimetr za CAŁE 15zł.

    > się nadsterowny i niebezpieczny. Może sobie policz spadek ciśnienia przy
    > 30C latem i przy 10C teraz bo u mnie widać to wyraźnie a co
    > najważniejsze to nawet słychać i czuć.

    Czyli rozumiem, że latem, jesli temperatura wacha się od 10 do 30
    stopni, mogę Cie zastać pod domem, jak w pocie czoła kalibrujesz swoje
    opony? A jak w trakcie jazdy temperatura skoczy o 5 stopni? Zatrzymujesz
    się i znowu kalibrujesz? Bezpieczeństwo jest najważniejsze!



  • 75. Data: 2025-10-18 22:41:55
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/10/2025 21:39, ??x??(R)?? wrote:
    >> Jeśli postawisz przeszkodę obok drogi będzie ona generowała kilka
    >> efektów, takich jak turbulencje i zaburzoną lepkość, która zwiekszy
    >> zużycie paliwa. W lini metra postawienia kilku takich zapór na drodze
    >> pociągu utrudni przepychanie powietrza. Jaki cel ma wkładanie do lini
    >> metra jakichkolwiek generatorów skoro to spowoduje spowolnienie
    >> pociągu, zwiększy hałas?
    > Zapomniałem o hałasie :) Największy hałas w ruchu pojazdów,
    > powodują...uwaga: OPONY. Powyżej prędkości 50km/h zaczynają hałasować
    > tak, że nie słychać już silnika, no może nie przy ścigaczu ale w
    > większości pojazdów. Nawet samochód elektryczny to robi i hałasuje
    > więcej, bo jest cięższy :)

    Po czym ten hałas odbijasz w metalowych łopatach wiatraczkó przy drodze
    doprowadzając do wkurwu kierownika, który kilometrami szłyszy
    szuuSZUUszuuSZUUszuu.

    > Turbiny VAWT są głównie pozbawione hałasu

    Czyli nie wziąłeś pod uwagę odbicia hałasu o którym była mowa w kilku
    postach.

    Postaraj się czytać dokładniej, zanim zaczniesz strzelać z pistoletu na
    wodę.


  • 76. Data: 2025-10-18 23:18:13
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/10/2025 22:39, heby wrote:
    > wacha

    Ten język mnie dobija :/


  • 77. Data: 2025-10-19 00:17:20
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: ??x??(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 18.10.2025 o 22:41, heby pisze:

    >> Turbiny VAWT są głównie pozbawione hałasu
    >
    > Czyli nie wziąłeś pod uwagę odbicia hałasu o którym była mowa w kilku
    > postach.

    Ależ wziąłem. Ty jednak dorobiłeś do tego wzmacniacze i tuby i próbujesz
    udowodnić, że hałas samochodów jest większy niż hałas turbin a na
    dodatek staje się laserowo ukierunkowany na ucho jakiegoś gościa, który
    akurat jest w odległości słusznej, żeby to odebrać :)>
    > Postaraj się czytać dokładniej, zanim zaczniesz strzelać z pistoletu na
    > wodę.
    >
    Postaraj się lepiej zmyślać, ale fizyka nie ma z tym nic wspólnego
    :)Zapewne jeszcze czytałeś, że takie turbiny dodatkowo pochłaniają ten
    hałas, ale to wiadomo, bo skoro od początku rozmowy usiłujesz udowodnić
    że 100luksów (pochmurny dzień o którym piszę) daje 10% mocy panelu to
    już powinieneś dostać Nobla za takie panele :D
    Cyt:
    W pochmurny dzień natężenie światła wynosi od 1000 do 5000 luksów, ale
    może wahać się od około 100 luksów (bardzo pochmurny dzień) do 5000
    luksów (jasny pochmurny dzień). Dokładna wartość zależy od pory roku,
    gęstości chmur i ich rodzaju.
    Bardzo pochmurny dzień: do 100 luksów.
    Pochmurny dzień: około 1000 luksów (typowe studio TV).
    Jasny pochmurny dzień: do 5000 luksów.
    Słoneczny dzień (bezchmurny): do 100 000 luksów.

    Ale, ale policzmy nie 100luksów a 1000luksów :)

    Podać wyliczenia dla mocy panelu? Proszsz:

    1. Standardowe Warunki Testowe (STC):
    Moc nominalna panelu (100%) jest określana dla irradiancji 1000W/m2.
    Irradiancja ta odpowiada natężeniu oświetlenia około 100000 lx
    (luksów) dla światła słonecznego (czyste, słoneczne niebo).
    2. Obliczenie dla 1% Mocy:
    Aby osiągnąć 1% mocy, panel potrzebuje 1% standardowej irradiancji,
    czyli 10Wm2.
    Przekładając to na luksy (zachowując proporcje):
    1/100 x100000 lx = 1000lx :)
    Oznacza to, że natężenie oświetlenia na poziomie 1000 lx (co jest
    wartością porównywalną do pochmurnego dnia lub dobrze oświetlonego
    wnętrza) jest teoretycznie wymagane do uzyskania 1% mocy nominalnej
    panelu fotowoltaicznego.


    Zdziwiony? Jutro reszta :) Ty wykombinuj jak z tego plecaka, idąc na
    południe 10h przy 500luksach w lesie, naładować cokolwiek :) Oblicz pole
    powierzchni panelu PV plecaka dla wytworzenia 100Wh :D Mogą być 4 polany
    po drodze. Pamiętaj tylko, że but z harvesterem daje 1W na jeden KROK :)

    --
    Pixel(R)??
    Albo PiS albo Polska


  • 78. Data: 2025-10-19 00:22:21
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 18.10.2025 o 17:13, Mirek pisze:
    > W dniu 18.10.2025 o 16:18, io pisze:
    >> W dniu 18.10.2025 o 12:45, Mirek pisze:
    >
    >>> przez lata dojeżdżałem do pociągu dzień w dzień i nie był lata
    >>> pompowany.
    >>
    >> Pewnie jakiś harvester Ci go pompował podczas jazdy :-)
    >>
    >
    >> ... albo kiedy spałeś :-)
    >
    > A to jest możliwe, ale bardzo mało prawdopodobne. Rower był celowo
    > dziadowski, bo stał cały czas niezabezpieczony. [...]

    Ale miał opony premium :-)


  • 79. Data: 2025-10-19 12:30:19
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: ??x??(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 18.10.2025 o 22:39, heby pisze:
    [...]
    > Robiłem taki eksperyment, ponieważ pokazała się okazja zakupu kilkunastu
    > paneli w cenie złomu. Zastanawiałem się czy nie wystawić ich na północną
    > część dachu, bo od frontu zajęty. Wychodzi na to, że przy prawidłowo
    > dobranym falowniku coś by tam dogenerowały i liczyłem, że ze światła
    > rozproszonego coś wyciągną. Wyciągną, ale wyszło na to że nie za dużo.

    Ale to oczywiste. Powinieneś rozważyć montaż paneli na ścianie ale
    skierowane na południe. Zdziwiłbyś się, że kąt niewiele psuje.>
    >>> Masz kiepski falownik i stąd cała drama.
    >> Mam kilka różnych i są to obecnie najlepsze na rynku :]>
    >
    > Więc zapewne są źle dobrane do paneli.
    >
    >>> Powoli się też wycofujesz z tego 1%. Najpierw, że musi być ciemno jak
    >>> w dupie i dwa, że panelem do chaszczy. I wtedy teoria o 1% zaczyna
    >>> mieć resztkę sensu. Nie dziwię się.
    >> Nie, to Ty jak zwykle nie jesteś w temacie i ciągle lecisz w
    >> skrajności, zaraz Ci to wskażę, jakie brednie piszesz:
    >
    > Napisałeś o 1%. Ja widzę u siebie 10% w pochmurny dzień.
    >
    > To nie jest rocket science. Jeden z nas ma coś popsute. Chętnie dowiem
    > się co jest u mnie popsute, że mam 10%, a nie jak profesjonaliści 1%.

    Skoro twierdzisz od początku dyskusji, gdzie dałem Tobie wiele razy
    możliwość korekty ale powtórzyłeś to wielokrotnie, że ze 100 luksów w
    pochmurny dzień, uzyskujesz 10% mocy swoich paneli, to teraz ja zapytam,
    dlaczego i co masz popsute, skoro matematyka i fizyka udowadniają, że
    jest inaczej i to moje pomiary są prawidłowe?

    > Statystycznie jednak suweren spali więcej paliwa na pokonanie oporu
    > powietrza x milion suwerenów na miesiąc.
    >
    > To okradanie suwerena.

    Wystarczy, że suweren ma fantazję na temat stałego ciśnienia w oponach
    i okazuje się, że okrada go z paliwa czujnik i to w sposób
    zwielokrotniony do wiatraczka przy drodze, gdzie jedynie można to
    zmierzyć przy pustej drodze i drodze z wiatraczkiem a później się
    okazuje, że jednak wiatraczki na skutek turbulencji, tworzą ciąg, który
    pozwala na zaoszczędzenie tego paliwa :) Twoja prawda taka, jak z Twoimi
    10% mocy PV przy 100 luksach :)
    >> Nie biegam w maratonie ale robiąc 1kkroków/dzień mogę się spodziewać
    >> naładowanego telefonu. Znów używasz skrajności "maratonu" do zwykłego
    >> chodzenia, szczególnie gdzieś na szlaku, gdzie 100g nie ma żadnego
    >> znaczenia ale noszenie 100g powerbanku, zapewne zmniejsza grawitację i
    >> już jest OK :D:D:D>
    >
    > Powerbank jest zbędny. Pojawił sie w wątku tylko ,kiedy ktoś idzie w
    > jakeś centrum Bytomia, bez szansy na kontak z cywiliacją przez kilka
    > dni, w skrajnie surivalowych warunkach. To wtedy bym wziął powerbank i
    > być może plecak z panelem.

    Ja raczej wziąłbym buty z harvesterem, i składany PV o powierzchni
    znacznej (na polanę lub miejsce biwakowe). Powerbank mniejszy, znacznie
    mniejszy, na taką kilkudniową wycieczkę. Wagowo wychodzi podobnie,
    zakładając że mam z buta przy 2000kroków 2000W.
    >> Ciągle jej nie łapiesz. Nie zauważasz, że wokół nas jest pełno
    >> MARNOWANIA energii i tego nie widzisz.
    >
    > Prawie zawsze *odzyskanie* tej energi wiaza się z obciążeniem dla źródła.
    >
    > Przykładowo jakiś czas temu czytałem o wynalazcy, który stwierdził, że
    > skoro dom zimą promieniuje ciepło i jest o kilkanaście C cieplejszy od
    > otoczenia, to przecież to idealne warunki do zasilania silnika Stirlinga.
    >
    > Bardzo fajny pomysł, tylko nie wpadł na to, że w ten sposób szybciej
    > ochładza dom, bo silnik Strilinga m.in. transmituje ciepło na zimną
    > stronę znacznie szybciej niż izolacja.
    >
    > I tak za każdym razem, kiedy pojawia się jakiś koncept odzyskiwania
    > "marnującej" się energii. Prawie zawsze na koniec okazuje się, że
    > kosztem źródła.

    Aha, czyli jak będzie więcej paneli to słońce przygaśnie. Może to tutaj
    należy szukać a nie spawać nakrętki do butelek?
    Czyli jeśli mamy harvestery działające w oparciu o hałas, to dookoła
    robi się ciszej. A jak mamy harvestery na energię promienistą, to lepiej
    kwiatki rosną. Przy cieplnej to zimniejsze oceany będą :) itd...
    >> Próbujesz nadal zmyślać, że ta utracona energia może do nas wrócić
    >> dodatkowym kosztem a ja udowadniam, że tak nie jest. I o to Cię dupa
    >> boli :) Harvesting właśnie na tym polega, jeśli jeszcze nie pojąłeś
    >> jego idei.>
    >
    > Ide słuszna, wykonanie jak zwykle przypomina hidusa w klapkach.

    Nie, to ty szukasz dziury, która nie istnieje ale ok, są popierdolone
    pomysły, które jednak nie są zgodne z ideą.
    > Jesli znajdziesz gdzieś moje zdanie, gdzie twierdzę, ze tempertura nie
    > ma wpływu na ciśnienie w oponach, to stawiam Ci multimetr za CAŁE 15zł.
    >
    >> się nadsterowny i niebezpieczny. Może sobie policz spadek ciśnienia
    >> przy 30C latem i przy 10C teraz bo u mnie widać to wyraźnie a co
    >> najważniejsze to nawet słychać i czuć.
    >
    > Czyli rozumiem, że latem, jesli temperatura wacha się od 10 do 30
    > stopni, mogę Cie zastać pod domem, jak w pocie czoła kalibrujesz swoje
    > opony? A jak w trakcie jazdy temperatura skoczy o 5 stopni? Zatrzymujesz
    > się i znowu kalibrujesz? Bezpieczeństwo jest najważniejsze!
    >
    Ale to nie ja mam argument 0/I że czujnik jest potrzebny do "laczka", bo
    to Twoja brednia. Bez czujnika też to zauważę.
    Jeśli zauważam na czujniku (mam takie z alarmem) poniżej 1,7Atm to jadę
    na stację i pompuję. Mam też alarm jeśli przekroczę 2,9 Atm co przy
    rozgrzanym asfalcie i szybkiej jeździe może skończyć się wystrzałem
    opony ale tego nie rozumiesz. Ty musisz mieć jedynie wskazanie do
    "laczka" a ja uważam, że to bardziej przydatny gadget zapewniający mi
    bezpieczną jazdę :)

    --
    Pixel(R)??
    Albo PiS albo Polska


  • 80. Data: 2025-10-19 13:04:50
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 19/10/2025 12:30, ??x??(R)?? wrote:
    >> Robiłem taki eksperyment, ponieważ pokazała się okazja zakupu
    >> kilkunastu paneli w cenie złomu. Zastanawiałem się czy nie wystawić
    >> ich na północną część dachu, bo od frontu zajęty. Wychodzi na to, że
    >> przy prawidłowo dobranym falowniku coś by tam dogenerowały i liczyłem,
    >> że ze światła rozproszonego coś wyciągną. Wyciągną, ale wyszło na to
    >> że nie za dużo.
    > Ale to oczywiste. Powinieneś rozważyć montaż paneli na ścianie ale
    > skierowane na południe.

    Zasłonieta. Dach południowy wypełniony w 100%.

    >> To nie jest rocket science. Jeden z nas ma coś popsute. Chętnie dowiem
    >> się co jest u mnie popsute, że mam 10%, a nie jak profesjonaliści 1%.
    > Skoro twierdzisz od początku dyskusji, gdzie dałem Tobie wiele razy
    > możliwość korekty ale powtórzyłeś to wielokrotnie, że ze 100 luksów w
    > pochmurny dzień, uzyskujesz 10% mocy swoich paneli

    Bo to prawda, na ktora mam wsparcie w postaci pomiarów, nie tylko samego
    falownika, ale i takich doraźnych, jak pomiary prądu na fazach czy
    sprawdzanie czy licznik energii liczy co ma liczyć.

    Tym gorzej dla faktów, co?

    >, to teraz ja zapytam,
    > dlaczego i co masz popsute, skoro matematyka i fizyka udowadniają, że
    > jest inaczej i to moje pomiary są prawidłowe?

    Nie wiem, ale jestem przekonany, że jeśli skopiuję Twój popsuty setup,
    to będe mial profesjonalne 1%.

    >> Powerbank jest zbędny. Pojawił sie w wątku tylko ,kiedy ktoś idzie w
    >> jakeś centrum Bytomia, bez szansy na kontak z cywiliacją przez kilka
    >> dni, w skrajnie surivalowych warunkach. To wtedy bym wziął powerbank i
    >> być może plecak z panelem.
    > Ja raczej wziąłbym buty z harvesterem

    Fajnie, że takie masz.

    >, i składany PV o powierzchni
    > znacznej (na polanę lub miejsce biwakowe).

    Harvester w trampakch to za malo?
    Skoro tak, to po co harvester. Sam panel jest wystarczający. O ile nie
    oglądasz non-stop tiktoka w górach, to sugeruję wyłaczyć telefon.
    Wytrzyma ze 2 tyg.

    > Powerbank mniejszy, znacznie
    > mniejszy, na taką kilkudniową wycieczkę. Wagowo wychodzi podobnie,
    > zakładając że mam z buta przy 2000kroków 2000W.

    2kW?

    Mam domu młotek. Jesli solidnię nim przypierniczę w blat, to wyjdzie
    pewnie z 1000W w impulsie. Jak bede napierdalał nim przez godzinę co
    sekunde, to bedę miał prawie 4MW! Prawda? PRAWDA?

    Zakładając 1W non-stop (co jest prawie na pewno nieprawdą), telefon o
    pojemnosci typowej baterii 18Wh bedzie ładowany przez 18h ciąglego
    chodzenia nie licząć samozuzycia telefonu, co robi z tego 24h.

    Zaryzykuje, ze nie dasz rady naładowac telefonu z prądnicy w bucie,
    nawet zapierniczając całą dobę po Bytomiu.

    Senasownym panelem naladujesz w kilka h.

    Na diody migające w butach jednak wystarczy. Widzialem takie z
    ładowaniem przez jakiś ciężarek w srodku. To o takich butach mówisz, że
    weźmiesz? Była by to nowa jakosc trekingu, niewątpliwie, choć rozmiary male.

    >> I tak za każdym razem, kiedy pojawia się jakiś koncept odzyskiwania
    >> "marnującej" się energii. Prawie zawsze na koniec okazuje się, że
    >> kosztem źródła.
    > Aha, czyli jak będzie więcej paneli to słońce przygaśnie.

    "Prawie". Masz problemy z czytaniem. Penel nie obciązają źrodła.
    natomiast rozwiązania mechaniczne, elektryczne, termiczne praktycznie
    zawsze obciążają. A takie pomysły są zawsze o okolicy free-energy.

    > Czyli jeśli mamy harvestery działające w oparciu o hałas, to dookoła
    > robi się ciszej.

    Wątpię, abyś dostał z niego energie uzyteczną o wartości wiekszej niz
    koszt produkcji. Przykładowo gabka meblowa to śwetny harverster hałasu,
    robi sie po niej ciszej. Ale ani trochę nierobi sie wyczuwalnie ciepła.
    Zgadnij dlaczego.

    >> Ide słuszna, wykonanie jak zwykle przypomina hidusa w klapkach.
    > Nie, to ty szukasz dziury, która nie istnieje ale ok, są popierdolone
    > pomysły, które jednak nie są zgodne z ideą.

    Te pomysły nie biora pod uwage:
    1) opłacalności
    2) obciazenia źródła
    3) efektów ubocznych

    Przykładowo lepszą ideą bylo by położenie rurociagu plazmy ze Słońca na
    Ziemię.

    Z przyczyn ekonomicznych, fizycznych, materialowych jest to kłopotliwe.
    Pomysł świetny, ale nawet hidus w klapkach nie pomoże. Ba, sam Elon
    może, choc mam tutaj wątpliwości, dostrzec pewne wady rozwiązania.

    Przypomina mi to trochę burze mózgów w firmie technologicznej, gdzie na
    sali sa sami tumaniści, biznesmeni, prawnicy i inna swołocz.
    Zatrzesienie pomysłów, wszystkie gowno warte i wszystkie wdrożone po roku.

    >> Czyli rozumiem, że latem, jesli temperatura wacha się od 10 do 30
    >> stopni, mogę Cie zastać pod domem, jak w pocie czoła kalibrujesz swoje
    >> opony? A jak w trakcie jazdy temperatura skoczy o 5 stopni?
    >> Zatrzymujesz się i znowu kalibrujesz? Bezpieczeństwo jest najważniejsze!
    > Ale to nie ja mam argument 0/I że czujnik jest potrzebny do "laczka", bo
    > to Twoja brednia. Bez czujnika też to zauważę.

    Czujnik jest potrzebny, kiedy opona w wyniku uszkodzenia zaczyna tracić
    cisnienie. Raz mi się to przydalo, kiedy faktycznie od momentu
    ostrzeżenia przez komputer do pełnego flaka upłynelo moze kilkadziesiąt
    sekund. Jechalem wtedy ponad 130 na A1 i wydaje mi się, ze to uratowało
    mi zdrowie lub nawet życie. Bo nie było efektu wyczuwalnego na
    kierownicy, aż na koniec. W oponie wbity wkręt.

    Inna spawa, że wybuchła mi kiedyś opona w innym samochodzie przy 130 i
    dalem rade się zatrzymać. Ale miałem wtedy szczęście.

    Problem że o ile pierwszy wypadek nie wymaga czujników a jedynie ocenę
    prędkosci opon przez komputer, to w drugim czujniki nie pomoga, bo opona
    strzeliła w sekundę.

    > Jeśli zauważam na czujniku (mam takie z alarmem) poniżej 1,7Atm to jadę
    > na stację i pompuję.

    Czyli postulujesz scenariusz taki jaki ja: awaria jednej opony.

    Przypominam, że wątek wziął sie z Twojej krytyki sprawdzenia tego za
    pomocą analizy czujnika ABS, że jedno z kół kręci sie inaczej niż inne.
    Przy 1.7 to pewno było by po kilkunastu sek jazdy wykryte przez systemy
    ABS/ESP. Dane są (prędkość kół + akcelerometr od ESP), kwestia obróbki.
    Zapewnia to ochrone przez przypadkiem jazdy na flaku. Nie pomaga na
    perfekcyjna regulację ciśnienia kilka razy dziennie, jaką jak rozumiesz
    robisz latem.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: