eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAndroid auto - narzekanie › Re: Android auto - narzekanie
  • Data: 2023-05-09 11:00:22
    Temat: Re: Android auto - narzekanie
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.05.2023 o 08:21, heby pisze:

    >> Nie patrz i nie kupuj kebabów.
    >
    > Dalej nie rozumiesz. AI ma mi przygotować listę miejsc do których warto
    > jechać, a nie ja mam jeździć do każdego i filtrować oczami czy się nada.

    Chyba Ty nie rozumiesz.
    Słowo "warto" to kwestia gustu, podobnie jak "ładny". Musiałbyś najpierw
    stworzyć swój profil dla AI, żeby mogła dokonywać decyzji za Ciebie,
    czyli spędzić pół życia na nauce AI.
    >
    >> Zaiste trudno mi osobiście wskazać, gdzie są fastfudy bez kebabu.
    >
    > Dlatego proszę o to AI posiadające już dostateczną wiedzę.

    Ta wiedza nie pochodzi znikąd. OK, można zacząć wymagać od wszystkich,
    żeby robili listy dla AI, czego nie lubią lub czego nie mają i dodawać
    do AI. Problemem jest to, że nie potrafisz zrozumieć, że określenie celu
    jest najbliższe prawdy i najmniej skomplikowane. Spokojnie, obserwuję
    czasem większą część ludzi, którzy w 100% wiedzą czego nie chcą,
    natomiast trudno im zdefiniować czego chcą. To widać nawet w sklepie.
    >
    >> Masz jakieś nienawiści/odruchy optyczne do rolki mięsa na patyku?
    >
    > To bez znaczenia. Równie dobrze mogę np. chcieć dostać listę restauracji
    > otwartych do 23:00 i bedących w promieniu 3km od mojej zaplanowanej
    > trasy. Te informacje są dostępne w gogole, ale nie da się stworzyć
    > sensownej kwerendy. Można tworzyć tylko kwerendy prymitywne, którze
    > wymagają czasochłonnej obróbki przez białko.

    Ale tutaj mijasz się z prawdą. Oczywiście, że Asystent odpowie Ci do
    której godziny są czynne restauracje.
    >
    >>> Ja często poruszam się z żoną. Dziećmi. Znajomymi. Rodziną.
    >> Ja też. Uzgadniamy a ja jestem Admirałem i wydaję rozkazy na pokładzie
    >> mojego krążownika :)
    >
    > To bez sensu. Stwierdzasz, że jakaś technologia jest wystarczająca, a
    > następnie wyjaśniasz, że to tylko dlatego, że ograniczyłeś potrzeby.

    Wręcz odwrotnie. W przypadku samochodu, pasażerowie najczęściej mają
    bardzo ograniczoną wiedzę w zakresie parkowania, dojazdu, cokolwiek i
    jako kierowca posiadam wiedzę znacznie wybiegającą od nich. Jeśli mam
    ustalony cel to w zasadzie niczego więcej nie potrzebuję, żeby dotrzeć
    do celu i AI jest tutaj zbędna. Ok, może pomóc w parkowaniu ale
    musiałaby mieć dostęp do CCTV, żeby określić czy parking nie jest
    zapchany, lub parking musiałby posiadać funkcję zgłaszenia wolnych
    miejsc, co z pewnością Asystent ogarnie.
    >
    >>> Ale je nie chcę najbliższego Maka. Ja chcę zjeśc coś, ale akurat nie
    >>> kebab. I niekoniecznie Mac.
    >> To zdefiniuj CEL.
    >
    > Zdefiniowałem pośrednio cel. Zawiera operację na zbiorach. "okoliczne
    > fasfoody ale bez kebabu". Co złego w tym celu? Rozumie go nawet 7-latek,
    > bo sam go własnie tak określa. Cel jest rozmyty i wymaga wyliczenia, ale
    > od tego mamy AI właśnie. Niech sobie wyliczy ten cel.

    Czegoś jeszcze nie załapałeś. Informacją jest cel a nie brak celu. Cel
    jest jeden a braków miliardy. Ty nie chcesz kebabu a inny cebulki,
    cukru, soli, kurczaka,ziemniaków,widelca, krzesła z wikliny, dywanu na
    ścianie... mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Ty się ograniczyłeś
    do kebabu. Ja określam cel i jest nim hamburger i nie interesuje mnie
    kebab. Jadę do celu po hamburgera i wali mnie czy sprzedają tam kebab.

    >> Nikogo nie obchodzi czego nie chcesz.
    >
    > Obchodzi asystenta. Tzn ma obchodzić, bo życiwe przykłady celów
    > zazwyczaj zawierają znacząco odmienne rzeczy, niż adresy.

    Ależ Asystent obsługuje "inne rzeczy" Sprawdź: Nawigacja do stomatolog
    Andrzej Maliszewski Białystok" Działa od strzału (to randomowy
    przykład). Podobnie z innymi punktami, będącymi celem.
    >
    >> Cały świat czeka na ta jedną decyzję: CZEGO CHCESZ?
    >
    > Chce czegoś innego niż adres. "jakieś ładnej plaży z płytką wodą i
    > restauracją". Mam godzinkę i chciałbym sobie takie coś zobaczyć w drodze
    > do hotelu.

    "Najbliższa plaża" czy ładna? Subiektywne odczucie bo wczoraj była tam
    dzicz i nasrała na brzegu... i dzisiaj potykasz się o puszki po piwie.
    Rozumiem, że będziesz mnożył wymagania i nie to, że ja się zadowolę byle
    czym, czy przymknę oko na gówno i puszki. Biorę to pod rozwagę ale nie
    zwalam na AI.
    >
    >>> De facto to prosta kwerenda na danych z filterm. Do ogarnięcia przez
    >>> prymitywne AI.
    >> No, jak się określi CEL.
    >
    > Nie. Czasami określa się potrzebę. Cel jest *wtórny* do potrzeby.
    > Zadaniem AI jest zdecydować jaki jest cel na podstawie potrzeb. Na tym
    > polega całą ta rewolucja AI którą właśnie przesypiasz. Na obliczaniu
    > wyniku z mętnych zapytań. SQL już był. Czas na rozumienie języka
    > potocznego, mówionego przez białko, z kontekstem czasowym.

    Niczego nie przesypiam, może po prostu potrafię zdefiniować cel. Jeśli
    jestem głodny to szukam czegoś do zjedzenia ale nie kieruję zapytania do
    AI, co mam zrobić kiedy jestem głodny. Ty oczekujesz decyzji od AI i
    tracisz życie na pytania a ja podążam do celu.

    >> Kurwa. Nachuj kogoś obchodzi na co nie masz ochoty.
    >
    > Mnie interesuje. Dlatego, że nie mam ochoty na żurek i nie mam ochoty
    > spędzać następnych 10 minut klikając w 40 okoliczych restauracji na
    > mapie, aby sprawdzić czy to nie jest "bar żurkowy u Janka". Chciałbym je
    > usunąc automatycznie z wyników. Na tym polega "I" w AI.

    Czyli nie potrafisz zdefiniować celu. Mógłbym się posłużyć prostą
    analogią. Chcę "wejść" na Onet, to wpisuję onet.pl w pasek adresu i
    wchodzę. Ty kierujesz zapytanie do AI: chcę odwiedzić popularny portal
    informacyjny ale nie związany z redtube i pornhub. AI wybiera gazeta.pl

    Znam miliardy osób, które odpalają google pl i wpisują onet w okienko
    szukania, celują myszą w szukaj i na liście wyświetlanej i klikają onet.
    Nigdy inaczej.

    Ja już zdążyłem przeczytać wszystkie informacje w tym czasie a oni
    jeszcze pytają.
    >
    >> Można jeszcze wymieniać kilka miliardów lat świetlnych na co się nie
    >> ma ochoty. To oczywiste.
    >
    > Tak, to oczywiste i spodziewam się właśnie dlatego obsługi takich
    > zachcianek. Komputery mają ułatwiać mi życie.

    Ułatwić tak ale nie zwapniać.
    >
    >> Liczy się CEL. Właśnie do tego została stworzona nawigacja :]
    >
    > Wiec nie rozumiesz istoty rewolucji AI. W tym przypadku CEL jest
    > obliczalny z kwerendy.

    Raczej Ty nie rozumiesz AI. AI się ciągle uczy, AI się zapętla, AI
    pochłania więcej czasu niż go daje (obecnie) niż prosto określony cel.

    Mając cel, AI staje się niepotrzebna (pierdolnięta blondynka). OK,
    zdarza mi się szukać przez AI informacji, do których ciężko dojść bo
    samo wyszukiwanie w Internecie może pochłonąć sporo czasu niż proste
    zapytanie AI (zakładam dobrze "nakarmione" AI) Używam coraz częściej bo
    to wygodne. Problemem jest to, że szukam informacji o której wiem
    niewiele. W przypadku jasno określonego celu jako zdefiniowanego wyniku
    AI jest zbędną blondynką.
    >
    > Zamiast "Turkusowa 17/4" może być "tam gdzie parkowalismy zeszłej zimy
    > przy stoku z wyciągiem, jak byliśmy w Karpaczu".

    Sprawdź teraz: Nawigacja do wyciąg w Karpaczu. Działa od strzału.
    >
    > Oba to CELe ale ten drugi wymaga obsługiwania skomplikowanej kwerendy z
    > kontekstem. Do czego AI jest stworzone.

    Brednia pośrednia. Cel można łatwo określić i Asystent obsługuje wiele
    takich fiuczerów. AI tutaj nadal jest zbędna. Musisz wymyślić coś innego :)
    >
    >> Sposób rozumienia narzędzia. Młotek jest do wbijania gwoździ a nie do
    >> wykręcania śruby :>
    >
    > AI zamieni narzędzia w pracownika, którzy sam dobierze wlaściwe
    > narzędzie i wykona pracę w sposób jakiego byś się spodziewał do innego
    > człowieka.

    Tak, użyje wiertarki do wbijania gwoździa.

    >> Ja proszę o kartkę lub zapisuję konkret. Kup 10 jajek, a jak będzie
    >> chleb to 1. Kupuję 1 jajko kiedy jest chleb.
    >
    > Więc spodziewasz sie prymitywnego obsługiwania kwerend, zajmującego czas
    > kierowcy, rozpraszającego go masą zbędnych wyników, nie ogarniajacego
    > nawet najłatwiejszych operacji na zbiorach.
    >
    > Mamy to.

    Sro. Określam CEL. Jestem lepszy czy gorszy od AI? Może to, że jestem
    zdecydowany i wiem czego chcę nie informując czego nie chcę?

    Nie definiuję też, że mam "klapki" na oczach w Biedrze czy Lidlu i biorę
    to co mam na kartce. To są moje cele a przy okazji zgarniam Colę, piwo w
    promocji ale nie szukam czegoś czego jeszcze nie udało mi się
    zdefiniować w sensie potrzeby. Ty pytasz AI co jeszcze potrzebujesz
    informując AI czego nie chcesz a ja już wychodzę z Lidla mając to, po co
    przyszedłem.
    >
    > Czas ruszyć dalej.
    >
    >> PRECYZJA!!!
    >
    > *Czasami* nie obchodzi Cie  aby trafić precyzjnie pod jakiś adres.
    > Czasami wystarczy "tani, płatny parking, blisko rynku w Krakowie, ale
    > żeby się van zmieścił i nie było schodów". Nie obchodzi mnie cel
    > geograficzny, tylko efekt: parkowanie blisko rynku z określonymi
    > parametrami dodatkowymi.

    AI w obecnej fazie tego Ci nie zdefiniuje ale jeśli parkingi będą miały
    takie info a Ty w Asystencie podasz w ustawieniach, że jeździsz TIRem,
    to Asystent bez problemu znajdzie taki parking. Brzytwa Ockhama się
    kłania w sensie, nie strzelamy do wróbla z armaty czy "nie mnożymy bytów
    ponad potrzebę" i nie jest to formą ograniczania lecz przede wszystkim
    megaszybkości w określaniu celu i realizacji.

    > Dam ci przykład dokładnie takiej sytuacji: aby dotknąć nawigacji muszę
    > się zatrzymać i zgasić silnik, w miejscu do tego dozwolonym (takie
    > prawo). Jadę drogą z której po obu stronach są sterty kamieni (droga
    > pomiędzy "Manacor" i "Porto Christo") i brak miejsca do zatrzymania na
    > odcinku wielu kilometrów, pobocze symboliczne i mało bezpieczne. Prosta
    > kwerenda "googole, mam 30 minut zapasu, są tu jakieś miejsca turystyczne
    > do obejrzenia, abym zdążył na 14 na obiad?" była by rzeczą przydatną w
    > tym momencie. Zamiast tego szukałem miejsca do bezpiecznego zatrzymania
    > przez kilka minut, nastepnie koncypowałem nad google przez chwile
    > zadajac rózne prymitywne pytania aż w końcu zrezygnowany wziąłem mapę
    > papierową aby przekonać się, że nic tam nie ma poza wiochą (ciakawą z
    > resztą). Gdyby googla miało pojęcie o kontekście, było by w stanie
    > podpowiedzieć mi coś sensownego bez zatrzymywania pojazdu.
    >
    > Nie mam konkretu. Nie mam celu geograficznego. Mam 30 minut zapasu i
    > chęc wykorzystanai ich.

    OK, zgoda. Wysublimowany przypadek, zakładający to, że AI ma wiedzieć,
    co Ci się podoba i co jest dla Ciebie ciekawe. Zaiste, ciekawe podejście :)
    >
    >> Wtedy określasz KONKRETY
    >
    > Konkrety są nieznane w niektórych sytuacjach. Są za to potrzeby do
    > spełnienia. Tak sobie myślę, że jeśli tylko nie jesteś kurierem, a
    > bardzoej turystą, to potrzeby są znacznie częściej niż cele.

    No dobra, też jeżdżę na wakacje i NIGDY nie siedzę w jednym miejscu.
    Moje wakacje polegają przede wszystkim na planowaniu i uzgadnianiu CELU
    w ramach POTRZEBY. Robię tak od miliardów lat. Obecnie zatrudniłem
    młodych, żeby wykorzystać ich potrzeby i białkowe AI nad planowaniem bo
    mi się już znudziło. Brzmi to jak kartka do Biedry ale działa zawsze.
    Ogarniamy tym samym wszelakie "promocje" po drodze i inne wydziwy, które
    nawet AI nie zdefiniuje albo zabierze więcej czasu na zapytania i
    odpowiedzi, przekonując że jednak musi mi się to podobać. AI jest tutaj
    niepotrzebna, chyba że jako przewodnik opowiadając dane historyczne
    >
    >>> Wiec nie rozumiesz po co komu AI. Tu nie chodzi o gadanie. Wolałbym
    >>> gadać jak najmniej. Dlatego pragnę używać szybkich zapytań z
    >>> kontekstem. Na przykład "prowadź do tej plaży co byliśmy wczoraj w
    >>> południe" zamiast szukać w historii gdzie to było, przy jakiej ulicy,
    >>> bo już nie pamiętam.
    >> Nie musisz szukać/dotykać: OK Google, wyświetl historię i sprawdzasz.
    >
    > Google wyświetla kilka plaż, bo wczorajszy dzień był bogaty w
    > plażowanie. Gdzie był ten parking koło 12? Muszę znowu przeszukiwać
    > kilka miejsc w mapach i robić masę klików. Właśnie straciłeś 3 minuty
    > życia na odszukanie czegoś, co jest prostą kwerendą z filtrem i ogarnia
    > to przedszkolak, ba, potrafi czasem odpowiedzieć poprawnie na pytanie o
    > takiej abstrakcji i kontekście, jak wyżej.

    Znów opowiadasz bajki. Oś czasu jest dostępna w Google :]
    >
    > Komputery są po to, aby ułatwiać życie.

    > Ja: "Ta z płotem obok wejścia była obok takiego dużego parkingu na
    > autokary?"
    >
    > AI: "Tak, to ta. Uruchomić nawigację?"
    >
    > Ja: "Tak"

    AI i CCTV, zaiste diabelska konfiguracja :D Dobra. Ja sprawdzam timeline
    w nanosekundę.

    > Różnica między nimi to własnie aktualny postęp informatyki w
    > przetwrzaniu języka.

    Doskonale to rozumiem ale nie potrzebuję "osób trzecich" do definiowania
    prostego celu. Zazwyczaj wiem co chcę i rzadko zdarza mi się, że nie
    potrafię tego nazwać, szukając pomocy AI.

    >> Czyli kompletnie nie rozumiesz PRECYZJI określania zapytań. Jesteś
    >> kobietą?
    >
    > Precyzja jest dokładnie tym, czego nie musisz używać, jeśli jesteś
    > *inteligentny*. Nie umawiasz się z kumplami na piwo "na Karpackiej 18"
    > tylko "tam gdzie zawsze". Rozumienie tego drugiego jest właśnie tym, co
    > przeoczyłeś w rozwoju informatyki w ostatnich latach i jest *dobrym*
    > kierunkiem do ułatwiania życia wilu ludziom którzy najzwyczajniej nie
    > chcą obsługiwać nawigacji w języku pseudo-SQL bez operacji na zbiorach,
    > bo są Admirałami Własnego Tico.

    Wręcz odwrotnie. Obserwuję wokół postępujące zwapnienie w kierunku
    zubożenia określania celu i nazywania rzeczy "po imieniu". Taki
    przykład: zamiast podaj pilota, słyszę podaj to coś do telewizora, czy:
    Małgosia Kowalska urodziła syna,

    ...to słyszę: Małgosia urodziła dziecko, potem leci to tak:

    - Która Małgosia?
    - No ta od tego co Ci dał to coś do tego, no do tych wierteł.
    - Mówisz o Pawle i tym pudełku?
    - Nie, nie Paweł. Ten co Ci dał to coś co wierci.
    - Aaa, wiertarkę!
    - Którą? Bo dostałem dwie, jedną od tego co jest łysy a drugą od tego
    małego z wąsami i obaj mają Małgosie.
    - No ta od łysego
    - A co urodziła?
    - No syna.
    Kurtyna.
    >
    > Koserwatyzm w poglądach to straszna choroba.

    Zubożenie intelektualne podpierające się AI to gorsza choroba, która na
    dodatek myli konserwatyzm z wymaganiem jasno określonego celu,
    zawierającego krótką ale treściwą informację :)

    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: