W dniu 2014-08-16 18:46, A.L. pisze:
> On Sat, 16 Aug 2014 11:39:29 -0500, "Pszemol" <P...@P...com>
> wrote:
>
>> "A.L." <a...@a...com> wrote in message
>> news:dlruu9tp05ffpagmfflmbm4sm910ka52vu@4ax.com...
>>> Po pierwswze - nigdy zaden telefon mi sie nei zepsul. Po drugie,
>>> telefon w samochodzie trzymam po to zeby byl jak sie zapomni wziac
>>> "glownego tepefonu". Co sei dosyc czesyo zdarza.
>>
>> :-))))
>>
>> No cóż... uroki starszego wieku.
>> Wszystkim nam to wcześniej czy później grozi.
>
> Znam jednego co nei zapomnial wziac telefonu ale zapomnial wziac zone.
> Coz, niektorzy telefon kochaja bardziej od malzonki

Równie dobrze mógłby ja zostawić zamkniętą w samochodzie na upale i iść
do pracy. Potem się tłumaczyć, że zapomniał.

Mój brat przestawił swojej żonie budzik o 2 godziny wcześniej. Ona
poleciała do pracy, a on pojechał ze swoją mamuśką na tygodniową
wycieczkę z pracy do Czechosłowacji (w tym: na Sylwestra). Matka o
niczym nie wiedziała, bo by nie pojechała. Ale co się ubawiła to się
ubawiła. Żaliła się tylko, że w restauracji nie mieli herbaty, bo tam
piwo się pija.

--
animka