Dnia 14-05-2011 o 20:51:18 Grzybol <g...@w...pl> napisał(a):

> Użytkownik "Gr4N4c1K" <granacik@wy_ciac.poczta.onet-dot-pl> napisał w
> wiadomości news:op.vvhifgg3ykntv0@pecet1.domain.neostrada...
>> mi taki akumulator krzak padł dosłownie z dnia na dzień... w zeszłym
>> roku ostatnią jazdę miałem na andrzejki do Motoristy.
>
> Podmienili w Motoriście.

ja tam tylko byłem w celach towarzyskich, a moto miałem na oku :)

>> odstawiłem moto
>> a akumulator do domciu i co dwa tyg. pod komputerową modelarską
>> ładowarke.
>
> Po kiego?

dla zasady.

>> się jak elektrolit zagrzać. ale co chcieć jak akumulator za 80-90zl.
>> jeden góra dwa sezony. pozdrawiam
>
> Że za tani? Ja na aku za 40 zł jeździłem 3 sezony. Nigdy go nie wyjąłem
> z maszyny. Nie doładowywałem w zimie. Sprzedałem motur i ktos jeszcze
> jezdzil na nim. Maszyna to fazer fzs600, aku to chujnia z allegro za 40
> zl. Icomipanzrobi?
>

że z tanimi to loteria. albo trafisz na dobry albo syf. zresztą teraz to
już nawet tym droższym rzeczom nie można ufać. rtv, agd, komputery,
elektronarzędzia. wszystko działa w większości wypadku przez czas
gwarancji. ale są wyjątki które Twój przypadek potwierdza :)

pozdrawiam

ps: pewien Łysy też miał fazera ;)