On Fri, 09 Nov 2018 12:58:22 +0000, Mateusz Viste wrote:
> Czujnik to takie cuś: http://tdpekar.ru/catalog/electrics/
> datchik_skorosti/2112384301030/
>
> Jak do tego podejść organoleptycznie, aby było możliwie bezpiecznie dla
> samego czujnika?

Ostatecznie prawidłową rozpiskę podał mi wschodni kolega Borys:
https://www.niva-club.net/viewtopic.php?f=25&t=28633
&p=759264

Gdybym kiedyś znów tej informacji szukał a powyższe forum znikło to,
patrząc frontem na wtyczkę czujnika (z pipkiem na górze):
- lewy to +12V
- środkowy sygnał
- prawy masa

Sam nie wpadłbym na to bo nie odważyłbym się podłączać masy pod czerwony
kabelek... Po kolorach na gniazdku czujnika:
- czerwony = masa
- żółty = sygnał
- niebieski = +12V

Od strony samochodu (ECU) kolory są całkiem inne:
- szary = masa
- zielony = sygnał
- fioletowo-biały = +12V

Ciekawostka: jeden z przewodów (zielony) jest znacząco grubszy od
innych... wstępnie naiwnie myślałem że to musi być masa, a to sygnał...

Wygląda na to że kolory i rozmiary przewodów są całkiem losowe i fabryka
daje cokolwiek akurat ma pod ręką.

Inna ciekawostka: czujnik zdaje się nie dawać napięcia na wyjściu, tylko
zwiera (i rozwiera) masę. Na linii sygnałowej samochodu (bez czujnika)
jest +12V, jak podłączyć czujnik i pokręcić to 6x na obrót spada do zera.

Wracając do tematu: nie znalazłem sposobu na "wybadanie" który kabelek
jest który. Ale wygląda na to że te czujniki są niezwykle idioto-odporne,
bo przy wcześniejszych próbach podłączałem go na kilka sposobów i on to
przeżył.

Teraz podłączony komputer wskazuje mi (jakąś) szybkość jak jadę. Co
prawda szybkość ta nie ma związku z rzeczywistością, bo przed domem na
podwórku komputer twierdzi że jadę 300 km/h, ale to pewno program coś źle
przelicza. Przy zatrzymanym samochodzie wskazuje poprawnie zero.

Mateusz