J.F. pisze:

> "Chcielibysmy bardzo napisac ze wygrales BMW! Prosze nadac SMS o
> tresci BMW na 7400"
>
> No, chcieli by. Naprawde by chcieli. To cos zlego ?

Już nie tłumacz. Wszyscy wiemy jaki jest przekaz i jak ma on się
zakodować w czaszce Kowalskiego. :-)

>
> "Po raz ostatni czytasz oswiadczenie Organizatora: BMW bedzie wydane
> na 100%. Prosze wyslac 1 sms o tresci TAK na 7400. Czekamy do
> 17:00! "
>
> Organizator nie klamie. BMW bedzie wydane. Ktos obiecal ze tobie ?

To po co do mnie pisze. Przecież ja już uczestniczę w konkursie. Ważna
informacja specjalnie do mnie z podanym czasem na odpowiedź :-)

> "Tu Szefowa Dzialu Nagrod, p. Maria. Potwierdzam, z polecenia
> Prezesa i Komisji Wydawania aut: BMW bedzie wydane na 100%. Prosze
> wyslac SMS na 7400! "

p. Maria nie klamie. BMW bedzie wydane.
> Ale tu by mozna zawolac prokuratora - moze ktos sie podszywa, bo nie
> ma Dzialu Nagrod, albo szefowa ma na imie Zenon :-)

jw. brakuje 1 smsa i auto twoje :-)

> "Nie mamy kompletu danych potencjalnego LAUREATA przedostatniego
> BMW. Prosze wyslac rok urodzenia na 7400. "
>
> No nie maja, a jak wysles sms to jestes - potencjalnym laureatem.

Dane szczęściarza są oczywiście potrzebne. Przecież danych pechowców by
nie potrzebowali :-)

Dalej mi się nie chce.
Jak widać pan mecenas w sądzie może bardzo łatwo udowodnić że Kowalski
dostał informację że wygrał i samochód mu się należy.
A biorąc pod uwagę wielokrotność utwierdzania go w tym przekonaniu ...

A jeśli się nie należy to wyłudzenie jak nic :-)

z