W dniu 2018-02-22 o 09:57, LEPEK pisze:

>> U nas? W kraju gdzie byle urzędas liczy na działkę z inwestycji
>> w budowanie byle ścieżki rowerowej? Głupota czy naiwność?
>
> To, że tego typu inwestycje są 'lobbowane' przez potencjalnych
> prywatnych partnerów / wykonawców / operatorów itd. to ani nasza
> specjalność, ani żadna nowość. Spójrz choćby na Nord Stream, żeby dać od
> razu przykład z grubej - nomen omen - rury.

Nie o lobbingu pisałem a o zwyczajowej dziesięcinie dla urzędasa
za pozytywnie rozegrany przetarg. Z czegoś potem trzeba na tę
dziesięcinę odłożyć.

> Nie oznacza to też od razu, że technicznie wykonane to będzie źle - to
> już nie paździerz wczesnych lat osiemdziesiątych, że wszystko było
> państwowe, czyli niczyje i z cementu na EJ powstawały wszystkie

Tyle ze nie ma pewności że zostanie wykonane dobrze.

> okoliczne domy - nie wiem, czy zauważyłeś, ale czasy się odrobinę
> zmieniły, standardy w przemyśle również (w końcu buduje się trochę dróg,
> elektrociepłowni, zakładów itd. i jakoś nie wali się to na potęgę) i -
> skąd inąd wygodna - postawa "nie da się, tu nigdy nic się nie udaje, tu
> nic nie można, tu wszyscy kradną" nie ma już racji bytu.

Wygodną postawę to zaprezentowałeś sam tekstem "są tacy którzy uważają,
że ryzyko jest na tyle znikome, a potencjalne korzyści na tyle duże,
że są w stanie podjąć taką decyzję.".
Zapominając o tym że większość łącznie z decydentami myśli dokładnie
odwrotnie.

Chcesz mnie przekonać?
Załóż partię, obiecaj tani i czysty prąd z elektrowni atomowych
a po wygranych wyborach je buduj. jak się uda to uwierzę ze ludzie
właśnie tak chcą i że się da. :-)


Pozdrawiam