On 9/13/2013 2:41 PM, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> "J.F" 5232e35a$0$1266$6...@n...neostrada.pl
>
>> W czasie noszenia na nosie okulary sie nie rysuja.
>
>> No chyba ze ... nie wiem, na Saharze mieszkasz, na szlifierce
>> pracujesz ...
>
> Za mało wiesz JF o okularach. Na szkłach są powłoki
> antyodblaskowe/utwardzające/uszlachetniające, które
> ścierają się -- bo nic na świecie nie jest cudownie
> wieczne poza duchem/myślą.
>
> Człowiek stale poci się, okulary są blisko twarzy, więc
> pot odkłada się na szkłach. Czymś ten pot (i brud -- bo
> te szkła stale brudzą się pomimo różnych cudownych powłok
> antybrudzących) trzeba zmyć...
>
>
> Powłoka antyodblaskowa nawet lekko podrapana nie spełnia
> swoich powinności należycie -- wiesz, dlaczego? Znasz
> zasadę pracy takiej powłoki? Interferencja -- to jasne,
> ale przecież światło pada nie tylko prostopadle, a jednak
> powłoki dają wygaszanie odbić... :)
>
> [aby było jasne -- ja wiem, jak te powłoki pracują]
>
>
> Nie ma powietrza wolnego od ostrego kurzu.
> Nie tylko na Saharze jest piasek.
>
> Nawet obiektywy aparatów fotograficznych potrafią brudzić
> się, choć są zwykle nieźle chronione i konstrukcją obiektywu,
> i deklem, i rzadko robimy zdjęcia kilkanaście godzin każdego
> z siedmiu dni każdego tygodnia...

wygląda na to jakbyś coś wiedział to i owo o okularach i zniszczeniach
ich powłok wićc pozwolę sobie zapytać.
parę dni temu widziałem fotografa, Nienca, podczas sesji zdjeciowej. w
pewnym momencie spadły mu na ziemie okulary. podniósł je szybko,
wyciągnął z kieszeni gruby czarny flamaster, który zamiast sztyftu miał
filc, ale w kształcie młotka i zaczął jego wierzchem pucować okulary. co
jakiś czas patrzył pod światło. sądząc po sprzęcie i całej ekipie, to
był jakiś gruby profesjonalista, wiec co jak co, ale na sprzęcie
fotograficznym, a tym samym soczewach znać się chyba powinien. kiedy
miał przerwę, chciałem do niego zagadać, ale jakoś mnie zbył, mało
elegancko.
pytanie. nie wiesz może co to był za "młotek"? <rs>