> A nie możesz podłączyć i zobaczyć jak klatce zrobi się widno?
nie. bo "halogen" mam w pracy, a klatkę schodową w domu. Mało tego, to
tak nieprzyjemnie daje po oczach, jakbyś chciał oświetlić pokój łukiem
ze spawania elektrodą. musiałbym wytargać takiego halogena, wyjąć COBa,
przykręcić go do jakiegoś płaskiego radiatora, albo kawałka blachy
miedzianej i dopiero wpychać do plafonu. Poddaje się. kupie dwie
"żarówki" ledowe po 7 wat, wkręce i zapomnę. jak ktoś się odezwie że coś
jest nieteges - niech sam kupi lepsze/tańsze czy jakie tam chce.

Jednak jeśli będę kiedyś potrzebował coś oświetlić, to na bank rozbiorę
na kawałki takiego " LED halogena", zamiast kupować ledowe zaróweczki
ToMasz