Użytkownik "JaNus" <bez@adresu> napisał w wiadomości
news:59a20dae$0$15186$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2017-08-27 o 00:26, HF5BS pisze:
>> Pocisk Minute Man, zapodali, że popyla 8 km/s i w kilka minut dotrze
>> do każdego celu na świecie. No, nie wiem, jak Wam, ale mi nie chce za
>> nic wyjść kilka minut,
>>
> W tych Twoich (pominąłem) wyliczeniach nie uwzględniłeś pewnych wielce
> istotnych aspektów strategicznych: czemu uważasz, że trzeba wysłać coś z
> konkretnej wyrzutni "na antypody"? W planowaniu sztabowym wygląda to

Możliwe, jak wspominałem, włączyłem się na koniec.

> inaczej: rozmieszcza się wyrzutnie w wielu punktach, część naziemne,

Nie wykluczałem takiego. Jednakże sposób, w jaki to było "rozjaśniane", był
co najmniej mylący - musiało by to być rozmieszczone przynajmniej co mniej,
niż 4800 km (10 minut lotu), aby formalnie, stwierdzenie "kilka", było
poprawne. Wystarczyło by powiedzieć "...dotrze w czasie poniżej godziny,
nawet w kilka minut" - i już bym się nie czepiał. I tej gałęzi postów by nie
było. Bo było by to stwierdzenie całkowicie słuszne.

> inne w sub-marinach (znajdź, i unieszkodliw taką!), kalkulując owo
> rozmieszczenie tak, aby nie było "białych plam",czyli takich miejsc
> (szczególnie istotne są te z nich, gdzie przeciwnik mógłby umieścić
> wyrzutnie *swoje*!) do których pociski leciałyby za długo. Jak się
> zapewni wystarczające "pokrycie", to zadowalający czas reakcji, czyli
> możliwość *szybkiego* zniszczenia każdego ważnego celu - będzie osiągalna.

No, jasne, że to nie może byc walone z jednego punktu, bo zaraz by się
przeciwnik słusznie nastawił i obronił. Z tego, co poleciało, nie wynikało
jednak strategiczne porozmieszczanie silosów z pociskami. Widać, ktoś tak
ułozył treść przekazu, by była zbytnio zabełtana.

>
> Pamiętam, gdy za czasów głębokiego PRL-u pojawiły się pierwsze
> doniesienia o amerykańskich pociskach, które miały celność wyrażaną w
> metrach, chyba o pershingi chodziło. pojawił się wtedy taki dowcip:
> - Jak szybko najnowsze osiągnięcia techniki zachodniej trafią do
> Moskwy? - i odpowiedź:
> - w dwanaście i pół minuty!

No, mniej-więcej - właśnie tyle, choć ja bym to ubezpieczył do kwadransa...
Ale to dowcipy były.
Biorę też poprawkę na to, że takie programy, to też pewna forma dowcipu. Ale
co innego dowcip w gronie znajomych, a co innego materiał z telewizji z ekhm
ekhm, renomą. :P

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.