W dniu 2011-03-24 21:48, Tomasz Wójtowicz pisze:

> 1. czy ten schemat jest na pewno dobry

Nie, ten schemat jest zły. Brakuje czegoś, przez co kondensator C1 się
rozładuje. Inaczej zacznie przez chwilę działać i za moment przestanie.
Jedyna możliwość jest taka, że napięcie, które jest podawane na wejście,
będzie wystarczająco duże, żeby przebić złącze BE tranzystora (5Vpp to
jednak za mało). Taka wredna pułapka, na którą łatwo się nabrać.

> 2. jakie powinny być wartości elementów, zwłaszcza w gałęzi C1-R1-T1.

Musisz wiedzieć, jakie masz napięcia, częstotliwości... Mógłbym to może
sprawdzić, ale...

> Tyle co ja ustaliłem, to że sygnał na wejściu ma amplitudę 0.5 Vp-p

To już coś, ale... Wzmocnić 0.5Vpp to problem żaden, o ile masz wstępną
polaryzację tranzystora (załatwi to też sprawę rozładowania
kondensatora). Ustaw jakieś 0.4-0.5V za kondensatorem (dzielnikiem ok.
1:11, czyli np. 10k+1k) i powinno być ok. rezystor r1 - jeżeli masz
0.5Vpp daj 1k (nie ma tak naprawdę większego znaczenia, o ile nie
przesadzisz w żadną stronę), rezystor r2 też 1k (od niego zależy prąd
diody). Kondensator - policz tak, żeby miał nie więcej niż jakieś 0.1
impedancji najmniejszego rezystora przy bazie dla częstotliwości pracy,
ale tez bez przesady.

Pozdrawiam

DD