Pan Piotr Gałka napisał:

> Słyszałem, że była jakaś kontrola wielu małych firm zajmujących się
> produkcją LEDówek podczas której dowiedziały się one, że w ogóle są
> jakieś normy EMC.
> Może to jest skutek tej kontroli. Może wcześniej mieli kondensator,
> ale impulsowy pobór prądu miał za dużo harmonicznych, a bez kondensatora
> jest wystarczająco mniej impulsowy. Kto wie?
> Może są też jakieś normy na światło, o których jeszcze nie wiedzą.

Wygląda na to, że wszelkie żarówy objęte są normami ze względu na emisję
dwutlenku węgla, efekt cieplarniany, zmiany klimatu, fale radiowe,
zakłócenia w sieci itd. Natomiast ich światłem pies z kulawą nogą się
nie interesuje.

Jarek

--
Sabo, nie idźcie tą drogą.