Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r3kuf4$glb$...@d...me...
>> Jeśli chcesz eksperymentować to przemyślałem sprawę i rzeczywiście
>> rezystor równoległy do diod mógłby zadziałać z oryginalnym
>> zasilaczem.

>w sensowny sposób nie zadziała. prąd płynący przez diody będzie dalej
>taki sam.

Rownolegly. Jesli to zasilacz pradowy, to sie podzieli na diody i
opornik, i bedzie ciemniej.
Ale moze wiatraczek zamiast rezystora - bedzie dodatkowo diody
chlodzil :-)

>ten "driver" w praktyce jest najgorszym sposobem zasilania diodek.
>Same diody sa baaardzo tanie, a driver jest zbudowany bardzo
>oszczędnie, podatny na awarie. teroretycznie driver+ dioda to
>obowiązkowy duet jeśli.... chcesz osiągnąć maksymalną ilość światła z
>_dużej_ diody. W przedmiotowym przypadku nic takiego nie zachodzi.
>Jeśli diody będą pracowały na 70-90% swoich możliwości, ich trwałość
>jako źródła światła będzie dłuższa niż nasze życie. jaki driver
>będzie trwały?

Nie zwalaj wszystkiego na "driver". Jest jaki jest, nie jego wina, ze
ktos dobral taki 300mA.
A moze dobrze dobral, bo diody wytrzymuja 500.

Alternatywą dla zasilacza prądowego bylby zasilacz napieciowy i
oporniki - a to oznacza straty w opornikach.

>Trudno stwierdzić. czy możesz kupić przewymiarowany? nie bardzo, bo
>będzie na większy prąd, (czyli się nie nadaje) a nie solidniejszy.
>natomiast zasilacz, taki zwykły który daje 5, 7 czy 12V możesz kupić
>nieco większy i będzeisz miał trwałe urządzenie, z możliwością
>regulacji "ilości" światła.

Tyle, ze diody wrednie reaguja na male zmiany napiecia.
Chyba, ze dolozysz troche opornikow do kompletu.

a i tak, jesli ta lampa ma 5 LED polaczonych szeregowo, to pewnie
bedzie tak, ze przy 14V jeszcze nie swieci, a przy 18V LEDy sie pala.
I znow oporniki by sie przydaly.

J.