W dniu 19.09.2025 o 16:15, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> W dniu 19 wrz 2025 o 11:22, Trybun pisze:
>
>>>> Oj widać nie widziałeś telefonów które przypominają rozgrzany
>>>> piecyk w trakcie ładowania.
>
>>> Popsute czy sprawne?...
>
>> A co to ma do rzeczy, grzeją się baterie w trakcie ładowania i to się
>> liczy.
>
> U mnie grzeją się -- ale raczej niezauważalnie... ;)

Widać nie ma reguły.

>
>>> -=-
>
>> A do pierwszego jaka strata?
>
> Pierwszy zwykle ma niemal 200% ;) moich punktów...
> Miewałem ponad 1000% drugiej osoby na liście
> i wielokrotnie więcej niż szósta... (teraz jestem
> na szóstym miejscu i czasami wskakuję na piąte...)

A jak wygląda perspektywa czasowa na zdetronizowanie lidera? Oczywiście
pod warunkiem że on w tym czasie zawiesi działalność..

>
>> Tak pytam bo może się porywasz z motyką na słońce..
>
> Dookoła mnie ludzie są nieśmiertelni (mają Super bądź Max)
> i raczej ;) dobrze znają języki swych kursów -- więc niemal
> na pewno z motyką na Słoneczko... Już sam fakt dotarcia do
> tej ligi jest cudem, nie wspominając o wskakiwaniu na piąte
> miejsce i (chwilowym, ale jednak) pobycie na drugim... Na
> domiar złego matka połamała krętarz -- co zaabsorbowało
> masy mojej uwagi i doprowadziło do niedosypiania... Nieraz
> grałem w Duolingo podczas jedzenia śniadania, wykonując
> w tle wiele czynności chłonących mą uwagę... (mycie
> talerzy nie należało do najtrudniejszych zadań
> towarzyszących grze)
>
>
> Duolingo dwakroć dziennie daje podwojenie punktów.
> Czasami aż potrojenie. Czasami dostaję od kogoś podarki
> w postaci przedłużenia czasu lepszego punktowania -- zwykle
> to ja daję innym te szanse bez wzajemności...
>
> Czasami Duolingo pomyli się w naliczaniu punktów -- wykorzystuję te
> błędy do podbijania mego stanu, ale też godzę się z nienaliczaniem...
> Wczoraj brak łączności pozbawił mnie możliwości zbierania masy
> punktów, do tego przyjąłem na parę minut gościa podczas podwójnego
> punktowania...
>
> Jestem przemęczony -- umysł pracuje powoli i męczy się szybko...
>
>
> Wyższe punktowanie jest zazwyczaj wtedy, gdy brak mi czasu na zabawę...
>
> 17314, 15000, 13501, 10844, 10009, 8985, 6041, 5849...
>
> Mam 8985... Dziś rano zebrałem niewiele...
> Szarża na szóstą pozycję jest realna, na piątą niby też... ;)
>
>
> Coś ma nastąpić za dwa dni...
> 16 pierwszych osób oddzielonych jest od pozostałych...
>
>
> Na jednym telefonie gram -- na innym w tamtymczasie ;) zbieram
> życia i diamenty... Maksymalnie można uzbierać pięć żyć
> odbieranych błędami... Czasami gra nie zabiera życia za
> drobne błędy...
>
>
> Nieśmiertelni nie zbierają żyć...
> Mają też dodatkowe możliwości zbierania punktów...
>
>
> Lepiej/łatwiej grać via WWW na ekranie laptopa niż via smartfonową
> aplikację, ale wówczas jest znacznie mniej punktów za lekcję...
>
> -=-
>
> Szum w uszach, ból głowy, brak czasu, ogólne przemęczenie, słaby
> słuch (choćby uszkodzony Monsterem przed kilkunastu laty) i słaby
> wzrok -- czasami zwyczajnie widzę coś, czego nie ma w istocie... ;)
> Bywa, że kliknę poprawnie jakieś słowo, ale smartfon tego nie załapie
> a ja potwierdzę za szybko -- mam wówczas: zdumienie, życie do tyłu,
> stratę czasu na poprawkę...
>
> Czy przy okazji uczę się angielskiego?... Być może... ;)
> [ale krwiożerczy instynkt nakazuje walkę za wszelką cenę!!!]
>

Ja z kolei urodzony komuch, zupełnie nie pociąga mnie rywalizacja w
kapitalistycznym stylu, czyli potrzeby posiadania czegoś więcej od innych.