Pan J.F. napisał:

>> Jak patrzę na kule ze świetlówkami w środku, to nie jest ta
>> sama delkatna mgiełka, jaka była na szkle żarówki.
>
> Ja tam tej delikatnej mgielki nie pamietam, raczej biala kula.
> Ale moze jakies takie delikatne widziales - np sa "reflektory matowe".

Ja pamiętam doskonale. Kupowałem takie właśnie halogeny E27. Jako
pierwszy chyba zaczął robić je Philips. I bardzo mnie to cieszyło,
że ktoś wziął się za ulepszenie i zoptymalizowanie poczciwej żarówki.
Wszystk obyło tam lepsze niż w klasycznym wydaniu, to zmatowienie
też doprowadzili do perfekcji by nie powodowało strat. Dopiero potem
idioci zabronili matowych. nawet cena była dobra -- ok 5 zł (vs. 1 zł
za klasyczną). Dopiero potem ceny wzrosły, gdzy zdelegalizowano
konkurencję.

>>> Sam dawno wiekszosc zastapilem swietlowkami ... a teraz reszte LED.
>> Ja włąściwie wszystkie dawno temu zastąpiłem halogenami. Teraz
>> niektóre z nich mogę zastąpić LED-ami.
>
> Te "zarowki halogenowe" w takiej cenie, ze sie nie oplacaja :-)
> A oszczednosci duzych nie wnosza - to jest moze 20%, a nie 80 ...

Ja uznałem, że mnie się opłacają. Ale ja nie patrzę na to ile zaoszczędzę,
jeśli wiąże się to z nieakceptowalnym dla mnie obniżeniem standardu.
Teraz kupiłem lampy LED w cenie halogenów, więc nawet nie ma sensu pytanie
'kiedy się ta "inwestycja" zwróci'. Gdzie lepszy dla mnie jest LED, tam
mam LEd, gdzie halogen -- halogen.

--
Jarek