Dnia Mon, 24 Aug 2009 07:20:55 +0000 (UTC), Matt napisał(a):

> Nie, nie byłem. Uważam po prostu, że aparat jest do robienia zdjęć, a nie filmów.

A komputer jest do obliczeń matematycznych, a nie do pisania postów na
grupy dyskusyjne ;-)

> Jak jakiś producent doda funkcję robienia zdjęć do swojej kolekcji butów albo
> doniczek, to uznasz, że to najlepsze buty/doniczki na świecie? :-) I że reszta
> producentów jest w tyle? :-D

Doniczka to nie, ale kapelusz z aparatem - to by było coś...

Po pierwsze cyfrówki służą głównie do robienia zdjęć pamiątkowych
i to jest masa która napędza rynek. Po drugie miedzy aparatem
i kamerą różnica jest niewielka - tylko w procesorze, a reszta
jest prawie identyczna - aż się prosi żeby je połączyć. Zresztą
zaczęło się od kamer które robiły zdjęcia (a właściwie wyłapywały
statyczne klatki z filmów). Potem matryce poprawiły się na tyle
że łatwe stało się zrobienie tego w drugą stronę - robienie
zdjęć tak często ze wychodzi z tego film. I wcale nie jest
to opcja która dodaje wielki koszt do produkcji aparatu, za to
daje ogromną korzyść w folderze reklamowym (patrz punkt
pierwszy).

Z mojego punktu widzenia to też opcja zbędna. Ale z punktu widzenia
mojej żony wręcz przeciwnie - ona nie potrafi pokazać dynamiczne
sceny inaczej niż kręcąc filmik (telefonem oczywiście, bo
wystarczy jako podręczny "notatnik").

Pozdrawiam,
Henry