Am 17.02.2016 um 23:43 schrieb RoMan Mandziejewicz:
> Hello Dariusz,
>
> Wednesday, February 17, 2016, 7:01:33 PM, you wrote:
>
>>>>> To obejrzyj:
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=0SnOW2VdCTI
>>>> Masakra =8-)
>>>> Jakbym miał odprawiać taki rytuał przy każdym kabelku, to na robotę by
>>>> mi życia nie starczyło ;-)
>>> A ja cynowałem kabel z użyciem aspiryny. Co by nie było niedomówień,
>>> było to w Kennedy Space Center, Florida ;-). Miejscowi lutowacze nie
>>> protestowali, tylko przynieśli parę tabletek aspiryny. Urządzenie
>>> działało bez problemów. Tylko nie było to AWG20, tylko AWG4 ;-)
>> Ja bym chętnie popatrzył jak gość zdejmuje izolację z końcówek cewki
>> nawiniętej drutem 0.05. Cewka powietrzna, średnica 0.5, długość 1 mm,
>> końcówki nie do lutowania a do klejenia klejem przewodzącym.
>
> Ale po co zdejmować izolację? Obecnie używa się drutów lutowalnych -
> nie wymagają odizolowywania. Dopiero w klasie H (180°C) jest kłopot
> ale w tej klasie ciężko o drut 0.05.

Dokładnie. I jeszcze jest samospiekająca izolacja. Robiliśmy z takowego
drutu cewki do pomiaru ruchu gałek ocznych. Cewka jest osadzona w
silikonowych "szkłach" kontaktowych.

>> Ado cynowania linki cudownym (choć wymagającym znakomitej wręcz
>> wentylacji) topnikiem jest chorowodorek hydrazyny - kilkuprocentowy
>> roztwór glicerynowy powoduje że cyna wchodzi na kilkanaście nawet
>> milimetrów w głąb izolacji. No i lutuje nawet stal nierdzewną.
>
> Nie jest wybuchowy?

Jest. Na dokładkę powoduje przewlekłe zapalenie płuc, na ogół
nieuleczalne. Przy większych koncentracjach oczywiście. Dlatego po
lądowaniu Szufelki sprawdzano "wąchaczami", czy nie ma zbyt dużej
koncentracji hydrazyny, dopiero potem astronawty mogli wysiadać ;-).

Waldek